chyba musze tu obnażyć pewien mit:
mianowicie nie kupujemy akcji, poniewaz są tanie, tylko po to, zeby zarobić. czasami sie to pokrywa (szczególnie jak złapiemy noze w dołku...:-))). Ale czasami albo wiekszą czesc bessy jest masakryczne. Przypominam moj najbardziej spektakularnyy przyklad - w 2001 MCI spadło do 1 zł od debiutu za 10 (tak jak teraz lcc z 6 do 0,6)- wydawało sie absurdalnei tanie tym bardziej, ze podobno gotówka (!) zgromadzona przez firme z niedawnej wtedy emisji akcji wynosila chyba kilak zł na
akcje...co nie przeszkadzalo, zeby mci spadlo do..33 gr!!! by w hossie urosnac do 33 zł (!)...Kto kupil tanio po 1 zł, wyszedł na swoje gdy wytrzymal, ale 33 gr wykonczylo(by) go nerwowo...
A zatem mozna bylo kupowwac drogie kgh np po 80 zł, jak uroslo do 130...
a czy teraz byl sens kupic "tanie" kgh po 50, 40 czy nawet 30? Nie...choc moze za pol roku okaze sie to sensownym zakupem...a moze za 6 lat dopiero?
Tak wiec lepiej kupic drogo, a sprzedac jeszcze drozej, niz tanio i jesszcze taniej...no i wykluczamy kupno drogo, a sprzedaz taniej poza wypadkiem szybkiego ciecia strat