matka_kurka
/ 84.10.179.* / 2006-01-29 00:40
Bo ponieważ ciągnik ma trzy koła dobre, A PEDAŁ GAZU WCISNIĘTY DO DECHY!
Nie bardzo wiem o czym można rozmawiać z posłem edgarem, być może o tym jak mimo wysiłków sił reakcji rozmowy są w toku i nadal wykazujemy maksimum dobrej woli, podczas gdy na odcinku porozumienia kłody rożowego liberalizmu imperialnego łamią nam zdrowe kostki narodu.
Skąd ta retoryka w komentarzu, otóż widziałem wczoraj posła edgara w akcji, mówił dość długo o tym, że komunizm cechowało łamanie praw człowieka i w związku z tym działania PiSu należy na tym tle uznać za głęboko patriotyczne. Jeśli patrzeć na cała rzecz obiektywnie, trudno sie nie zgodzić z ta tezą, PiS jeszcze nie osiągnął pułapu KC, jednak kierunek zmierzania do ideału osiągniętego przez starszych barci w polityce słuszny i perspektywa jasna. Pan poseł edgar posłużył się znaną zasadą porównywania własnej partii do najpodlejszego sytemu jaki istniał i tym samym jego świństewka nabrały szlachetności. Ponad to poseł edgar zobaczył traktor, który ma trzy koła dobre i posadził na nim nową przodownicę po czym pstryknął fotkę. Tym sposobem powstał plakat, na którym nie widać brakującego koła, a uśmiechnięta przodownica doskonale markuje ruchy pedałem gazu i choć ciągnik nigdy nie ruszy, to głośny warkot, uśmiech przodownicy i kłęby dymu wydobywające się z komina świadczą o wytężonej pracy na odcinku rekultywacji narodowego ugoru technika nawożenia tanią propagandą. Poseł edgar może z dumą stwierdzić, że jego traktor głośniej warczy i daje więcej zasłony dymnej, przez co zostawił daleko w tyle traktor PZPR. Ciągnik edgara nie ma katalizatora, dlatego gryzący dym powoli poddusza przodownicę, której lada moment noga spadnie z pedału gazu, warkot zamilknie, wiatr rozpędzi kłęby dymu i odsłoni brakujące koło. Wówczas poseł edgar otrzyma serie bolesnych pytań od elektoratu i język mu kołkiem stanie, tym czasie elektorat odnajdzie brakujące koło w domostwie posła, przytwierdzi do wanny ministra i taką osobliwą taczką wywiezie edgara na śmietnik historii, zabierając pod drodze wielu autostopowiczów próbujących uciekać od odpowiedzialności, za bezsensowne eksploatowanie ciągnika, do którego paliwo musieliśmy sponsorować wszyscy.