Udało obronić się ważny poziom na indeksie WIG20. Niestety wydarzenie to nadal niczego nie rozstrzyga.
W USA sesje na parkietach zakończyły się na minusach. Nie udało się obronić dobrych nastrojów. Indeks S&P stracił blisko 1 proc. a Dow Jones 0,4 proc. Największy spadek zanotował technologiczny Nasdaq, którego wartość obniżyła się o 1,17 proc. Inwestorzy nadal obawiają się, że zapowiedź ewentualnego przejęcia długów spółek Frannie Mea i Fredde Mac przez rząd USA nie rozwiąże problemów całej branży finansowej. Dodatkowo ceny ropy naftowej ponownie rozpoczęły rajd w górę.
Jeżeli w Azji nie nastąpi jakiś przełom i indeksy nie zamkną się dzisiaj rano znacznie powyżej kreski to nasz parkiet rozpocznie notowania na minusie. W ciągu dnia nie będzie wiele okazji do silniejszego wybicia. Dla małych i średnich spółek może to oznaczać kolejny dzień dramatu. Podczas wczorajszej sesji sWIG80 spadł nawet poniżej 10.000 punktów. Dla tego wskaźnika była to już 10 spadkowa sesja z rzędu. Z kolei mWIG40 również zniżkował i to aż o 1,44 proc. i już zanotował poziom z czerwcowej korekty w 2006 roku. Ostatecznie indeks WIG20 wzrósł o 0,13 proc. do 2.520 pkt, a WIG spadł o 0,26 proc. do 38.828 pkt. Obroty na rynku akcji przekroczyły poziom 830 mln zł.
Gracze interesujący się spółką Biprometr nie powinni zapomnieć, że dzisiaj nastąpi ustalenie prawa do 1,19 zł dywidendy na akcję. Jej wypłata nastąpi 1 września. Z kolei Wawel zamierza wzbogacić rachunki swoich akcjonariuszy 1 sierpnia, a Kęty 5 sierpnia. Spółki zamierzają wypłacić inwestorom odpowiednio: 7 zł i 4,5 zł dywidendy na akcję. Natomiast walne CAM Medii zadecyduje o podziale zysku.
ZOBACZ TAKŻE:
Z informacji makroekonomicznych warto odnotować, że Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane dotyczące zatrudnienia i wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Z ankiety przeprowadzonej przez agencję ISB wynika, że analitycy bankowi oczekują ponownie wzrostu płac. Ich zdaniem potencjał do dalszych wzrostów wynagrodzeń się zmniejsza.
Kolejne dane będą jednak znacznie ważniejsze dla Rady Polityki Pieniężnej. GUS opublikuje dane dotyczące inflacji za czerwiec. Należy spodziewać się wzrostu inflacji konsumenckiej do 4,5 proc. wobec 4,4 proc. zanotowanych w maju. Analitycy ankietowani przez agencję ISB są dość zgodni, że największy wkład poziom wskaźnika CPI mają podwyżki cen paliw, choć wyraźnie podrożały również usługi. Zapewne nie będzie to ostatnia zła wiadomość dotycząca inflacji w tym roku.
W USA po godzinie 14. naszego czasu zostaną opublikowane m.in. dane dotyczące inflacji PPI i sprzedaży detalicznej za czerwiec. W przypadku tego ostatniego rynek oczekuje wzrostu na poziomie 0,3 proc. w porównaniu z 1,0 proc. w maju. Na dokładkę otrzymamy jeszcze publikację dotyczącą wzrostu zapasów w przedsiębiorstwach w USA.