Statystyczny Polak w sklepach zostawia coraz więcej pieniędzy. Ceny rosną, a co gorsza, tempo podwyżek stale rośnie. Środowe dane GUS za sierpień wskazują na średni wzrost cen w skali miesiąca na poziomie 0,3 proc. i 5,5 proc. rok do roku.
Czytaj też: Inflacja – co warto o niej wiedzieć?
Przez większość pandemicznego 2020 roku inflacja była w okolicach 3 proc. W ostatnich miesiącach skoczyła do 4 proc., a teraz przeskoczyła już 5 proc., które osiągnęła w lipcu.
Ostatni raz takie tempo wzrostu cen, jak teraz, widzieliśmy dwie dekady temu. W połowie 2001 roku, gdy inflacja była z piątką z przodu, akurat podwyżki hamowały. To był czas, gdy drożyzna jeszcze mocniej dawała się we znaki Polakom.
Najnowsze dane lekko zaskoczyły, bo dwa tygodnie temu GUS szacował wzrost cen w sierpniu na 5,4 proc. (o 0,1 pkt. proc. niższy). Zazwyczaj oba odczyty pokrywały się ze sobą.
Warto dodać, że już dwa tygodnie temu ekonomiści byli zaskoczeni skalą podwyżek cen. Z jednej strony od dawna ostrzegali przed rosnącą inflacją, ale średnia prognoz sugerowała wynik na poziomie 5,1 proc.
Co i jak drożeje?
Uśrednioną skalę podwyżek cen ogółem poznaliśmy już dwa tygodnie wcześniej przy wstępnym odczycie. Teraz jednak GUS podzielił się z opinią publiczną bardziej szczegółowymi statystykami dotyczącymi konkretnych towarów i usług.
Okazuje się, że żywność w sierpniu była średnio o 3,9 proc. droższa niż rok wcześniej. W tym samym czasie energia poszła w górę o 6,1 proc. To jednak nic przy skali wzrostu cen paliw, bo dynamika wyniosła tu aż 28 proc.
Najbardziej pojemną kategorią jest żywność, gdzie niektóre produkty potrafiły zdrożeć w rok nawet o blisko 25 proc. Takim przykładem jest mięso drobiowe. Jednocześnie wołowina poszła w górę o 6 proc. Za to wieprzowina staniała o 1 proc.
Wśród najmocniej drożejących towarów można wymienić warzywa i wodę mineralną (+7,9 proc.). Do tego o 6,6 proc. więcej trzeba zapłacić za napoje i pieczywo.
Za makaron trzeba dać średnio o 2,5 proc. więcej, a za ryż o 3,5 proc. Ryby i owoce może podrożały o 4,2 proc., a mleko, sery i jaja o około 3 proc.
Podczas gdy dość wyraźnie w górę poszły ceny warzyw, staniały owoce. W mniejszej skali, ale mowa o prawie 5 proc.
Niezależnie od kosztów warto jeść owoce i warzywa, bo leczenie też staje się coraz droższe. Usługi lekarskie są wyceniane prawie 6 proc. wyżej niż rok temu. Ceny leków w tym samym czasie poszły w górę o 1,5 proc., a urządzeń i sprzętu terapeutycznego o 2,5 proc.
Sierpień był też czasem przygotowań dzieci do powrotu do szkół. Dane GUS dotyczące inflacji w zakresie edukacji pokazują, że średnio ceny wzrosły w rok o 4,8 proc.
Jednocześnie ciągle wiele rodzin korzystało z wyjazdów wakacyjnych. Turystyka zorganizowana w kraju była średnio o 7,9 proc. bardziej kosztowna niż rok wcześniej. A to i tak nic przy 12,5 proc. podwyżkach w turystyce zagranicznej.