Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zabraknie prądu, jeśli nic nie zmienimy

66
Podziel się:
Zabraknie prądu, jeśli nic nie zmienimy
(Garry Knight/CC/Flickr)

- Jeśli Polska utrzyma obecny kurs w polityce energetycznej, to produkcja energii elektrycznej nie nadąży za popytem, niedobory wzrosną do 2 tys. godzin rocznie, a skoki cenowe wykończą przemysł - twierdzą niemieccy eksperci. Ich opinie omawia "Puls Biznesu".

Autorzy raportu "Integracja europejskiego rynku energii. Polska i rozwój w regionie Morza Bałtyckiego", który powstał na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW), przy współpracy Fundacji im. Heinricha Boella, wskazują, że poważne niedobory dadzą o sobie znać już w 2021 r. Stanowi to zagrożenie dla przemysłu.

"Publikacja raportu przypada na gorący dla europejskiej energetyki okres. Za kilka dni Komisja Europejska ogłosi wyczekiwany przez branżę zimowy pakiet energetyczny, czyli pomysły na nową architekturę rynku energii elektrycznej UE" - czytamy w artykule. Podobna dyskusja toczy się w Polsce, która - jak zaznacza "Puls Biznesu" - "ma szczupłe nadwyżki mocy w systemie, a nieco ponad rok temu upały zmusiły operatora do ograniczenia dostaw dużym odbiorcom prądu".

Z raportu przygotowanego dla PSEW wynika, że "wzrost zapotrzebowania na energię wzrośnie w Polsce o połowę do 2040 r. z obecnych ok 160 TWh rocznie do 240 TWh". Forum Energii, które było konsultantem w pracach nad raportem, zakłada w Polsce wzrost rzędu 1,6-2 proc. rocznie.

Raport przewiduje też wzrost cen uprawnień do emisji CO2 z dzisiejszych 6 euro za tonę do 8 euro w 2020 r. i 75 euro w 2030 r.

"Nie wszyscy są tego tak pewni" - zauważa "Puls Biznesu" i przypomina, że prognoza ta została oparta na danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) "po zeszłorocznym ambitnym szczycie klimatycznym w Paryżu, ale przed wyborem Donalda Trumpa, sceptyka w obszarze klimatu, na prezydenta USA".

Raport przewiduje, że od 2030 r. węgiel, na którym opiera się polska energetyka, będzie najdroższym źródłem energii. Kosztowne będzie też utrzymanie przy życiu starych bloków węglowych.

Zdaniem autorów raportu Polska może uniknąć problemów z niedoborami, jeśli zdecyduje się na rozwój zielonych źródeł energii oraz np. import z Niemiec i innych krajów regionu Morza Bałtyckiego, które według prognoz będą miały tańszą energię.

gospodarka
energetyka
pap
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(66)
WYRÓŻNIONE
Tommy Lee J
9 lat temu
Bloki w elektrowniach w Polsce chodzą na 30% swojej mocy. Z tym niedoborem energii to ściema jakich mało. Przesłanie artykułu jest takie: "kupujcie prąd z Niemiec", a nasze elektrownie najlepiej pozamykać, żebyśmy czasem nie byli nazbyt samodzielni energetycznie. Nie dajcie się omamić takim artykułom.
grzesiek-gość
9 lat temu
Niemieccy eksperci przygotowali raport na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (czyli stowarzyszenia firm związanych z energetyką wiatrową - producentów podzespołów, turbin wiatraków, budowniczych ferm wiatrowych wraz z całą otoczką biznesową, finansową i deweloperską) w którym stwierdzają że jedynym ratunkiem dla Polski jest budowa ferm wiatrowych (pewnie na niemieckich podzespołach) oraz import energii elektrycznej z Niemiec. Genialne. A tak na marginesie raport powstał we współpracy z niemiecką fundacją im. Heinricha Boella powiązana z partią zielonych działającą na rzecz m.in. LGBT czy feminizmu, która ma swoje przedstawicielstwo w Polsce.
Cina
9 lat temu
Ktos chyba promuje naszych zachodnich sasiadow
...
Następna strona