Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Anna Frankowska
|

Macierewicz po spotkaniu z premier. Kupimy F-16 - stare czy nowe?

11
Podziel się:

Powstaje realna szansa na nabycie większej liczby nowych samolotów F-16 - powiedział szef MON Antoni Macierewicz po spotkaniu z premier Beatą Szydło. Dodał też, że liczba żołnierzy w naszej armii w ciągu dwóch, trzech lat ma przewyższyć 150 tys.

Macierewicz po spotkaniu z premier. Kupimy F-16 - stare czy nowe?
(Maciej Luczniewski/REPORTER)

Przed tygodniem odpowiedzialny za modernizację techniczną wojska wiceszef MON Bartosz Kownacki mówił PAP, że ministerstwo rozważa zakup używanych F-16 (samoloty tego typu są już na wyposażeniu Sił Powietrznych) lub nowych samolotów najnowszej generacji F-35. Dodał, że w przypadku F-16 rozważany jest zakup 50-100 maszyn.

"Jeżeli chodzi o sprawę F-16, rozpatrujemy propozycje, jakie zostały nam złożone i nie wykluczamy nabycia większej ilości F-16 w zależności od warunków, jakie ostatecznie zostaną uzgodnione ze stroną amerykańską. Istnieje możliwość, rzeczywiście na skutek zmian także w programach zbrojeniowych Stanów Zjednoczonych, że powstanie realna szansa na nabycie większej ilości także nowych F-16" - powiedział Macierewicz na konferencji prasowej po rozpoczęciu przez premier Szydło przeglądu resortów.

Nowy sprzęt dla armii

Macierewicz był też pytany o zakup śmigłowców. Zapowiedział, że w tym roku zostanie zakupionych 16 maszyn - po osiem dla sił specjalnych oraz morskich.

"Pierwsze dwa śmigłowce (...) na przełomie stycznia i lutego zostaną dostarczone polskim siłom specjalnym. Jeżeli chodzi o pozostałe, czyli 14 śmigłowców, które zostaną nabyte w tym roku, to jesteśmy w trakcie wybierania oferty, jaka napływa od trzech przedsiębiorców, którzy zgłosili się do tego konkursu, tzn. od Mielce, od Świdnika i od Airbusa" - wyjaśnił dopytywany minister.

Macierewicz potwierdził też, że zapowiadany na ten rok kontrakt na okręty podwodne ma obejmować zakup trzech jednostek. Nie chciał podać wartości zamówienia, uzasadniając to koniecznością zapewnienia MON dobrej pozycji w negocjacjach z producentami.

Szef MON: do 2019 r. liczba żołnierzy ma przewyższyć 150 tys.

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz mówił również, że do 2019 r. liczba żołnierzy polskiej armii ma przewyższyć 150 tys. żołnierzy. Wojska Obrony Terytorialnej mają wymiar zasadniczy - ocenił.

Minister wskazał, że trzy pierwsze brygady WOT zostały sformowane w końcu ub.r. i trzy następne powstaną w roku 2017. "Łącznie doprowadzi to wzrostu polskiej armii co najmniej do 125 - 1300 tys. żołnierzy. Do 2019 r. chcemy, by liczba żołnierzy polskiej armii przewyższyła 150 tys. żołnierzy" - powiedział szef MON.

Minister obrony ocenił, że kwestia wojsk obrony terytorialnej ma wymiar zasadniczy dla sił polskiej armii. Zapewnił, że WOT będą wyposażone w nowoczesny sprzęt.

Od spotkania z szefem MON Antonim Macierewiczem i szefem MSWiA Mariuszem Błaszczakiem premier Beata Szydło rozpoczęła w środę rano przegląd ministerstw, który ma potrwać dwa tygodnie.

kraj
bezpieczeństwo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(11)
młody
7 lat temu
nasze kochane pieniążki.... tak łatwo je wywalać , czy maciar ma coś pod tym deklem czy ma o jeden zwój mniej niż kura
Marek
7 lat temu
F16 a/b moga zostac odnowione do poziomu f16 V; nie ustepuja po tym co do mozlowosci nowym f35
luśka
7 lat temu
To fajny pomysł . Powinni skupić tysiące samolotów które stoją na pustyniach w USA bo primo : są tanie jak barszcz ,,secondo : jak je rozstawią na łąkach ,placach to wrogowie patrząc przez satelity się wystraszą że mamy tysiące samolotów i nas zostawią w spokoju . Same korzyści: dużo,tanio i strach.
Gienek
7 lat temu
Marnotrawią pieniądze publiczne na niespotykaną skalę. Każdy kto choć trochę zna się na wojskowości wie, że okręty podwodne nie mają żadnej racji bytu w Polsce w przypadku wojny, ponieważ Morze Bałtyckie jest zbyt płytkie i małe, żeby mogły się ukryć. Gdyby doszło do wojny natychmiast zostaną zatopione, być może nie oddadzą, ani jednego strzału, ewentualnie niewiele. Poospolite ruszenie zamiast armii zawodowej. Tak to jest, jak historyk, który w życiu nie przeczytał żadnej książki z dziedziny wojskowości zostaje ministrem.
ar
7 lat temu
BRAWO ZA ŚMIAŁE PLANY otwieramy skansen pod nazwą "MUZEUM POLSKIEJ ARMII - TEGO Z CZEGO ŚWIAT REZYGNUJE" kolejne pomysły skupu starego złomu liczy się ilość a nie jakość, nowoczesność na stuki w statystyce