Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD zapowiada nowy program i kandydata na prezydenta

0
Podziel się:

Nie chodzi o suflera dla Bronisława Komorowskiego, a o kandydata, który wejdzie do drugiej tury.

SLD zapowiada nowy program i kandydata na prezydenta
(PAP/Jakub Kamiński)

12 stycznia szefowie rad wojewódzkich SLD spotkają się, by rozmawiać o kandydacie Sojuszu na prezydenta. Decyzja w tej sprawie ma zapaść na przełomie stycznia i lutego. Na początku roku Sojusz przedstawi też nowy program.

W połowie lutego Sojusz planuje konwencję, na którą zaproszone zostaną - według sekretarza generalnego SLD Krzysztofa Gawkowskiego - partie, które _ chciałyby wspólnie poprzeć centrolewicowego kandydata na prezydenta Rzeczypospolitej _.

Według zapowiedzi polityków SLD zostanie on wyłoniony na przełomie stycznia i lutego; zbierze się wówczas Rada Krajowa Sojuszu. Według rzecznika Sojuszu Dariusza Jońskiego, wcześniej - 12 stycznia - odbędzie się spotkanie przewodniczących rad wojewódzkich, poświęcone właśnie tematowi kandydata Sojuszu na prezydenta.

Kandydatury nie udało się wyłonić na ostatnim posiedzeniu Rady Krajowej w grudniu. Szef partii Leszek Miller zaproponował wówczas Ryszarda Kalisza, jednak nie uzyskał on akceptacji większości działaczy i decyzję przełożono na przełom stycznia i lutego.

Jak mówi Gawkowski SLD nie obawia się, że zacznie kampanię przed wyborami prezydenckimi później niż inne partie. Podkreśla, że na lewicy nie chodzi o to, by wystawić _ suflera dla Bronisława Komorowskiego _ - kandydata, który zawalczy o kilka procent, tylko takiego, który ma szansę uzyskać kilkanaście procent i wejść do drugiej tury.

Także rzecznik SLD Dariusz Joński tłumaczy, że pośpiech, jeśli chodzi o wybór kandydata, nie jest wskazany. _ Szukamy kandydata, który będzie wykraczał poza elektorat SLD _ - dodaje. Podkreśla też, że SLD _ bardzo poważnie rozważa wystawienie kandydatki na urząd prezydenta, bo jeszcze nigdy w Polsce prezydentem nie została kobieta _.

W nieoficjalnych rozmowach z politykami Sojuszu pojawiają się nazwiska m.in. Krystyny Łybackiej, Małgorzaty Szmajdzińskiej, Joanny Senyszyn, Jerzego Wenderlicha, ale także np. Barbary Nowackiej z Twojego Ruchu. Rozmówcy PAP pytani jednak, czy toczą się jakiekolwiek rozmowy z Nowacką, zaprzeczają. Dopytywani o Kalisza, odpowiadają, że nic nie jest wykluczone, jednak nie ma on poparcia partii.

W grudniu politycy Sojuszu mówili, że największe szanse na zostanie kandydatem SLD na prezydenta ma Wojciech Olejniczak. Jednak później Miller poinformował, że Olejniczak postanowił nie brać udziału w nadchodzącej kampanii. Joński, pytany czy Sojusz zamierza jeszcze namawiać polityka do startu, odparł: _ Rozmawiamy, ale Wojciech Olejniczak nie jest w tej chwili zainteresowany kandydowaniem na urząd prezydenta, szanujemy jego decyzję _.

Na początek przyszłego roku SLD zapowiada też _ nowe otwarcie programowe _. _ Chcemy zaproponować program oparty o mieszankę światopoglądu i gospodarki, coś, co będzie wychodziło naprzeciw oczekiwaniom Polaków, co będzie nas odróżniało od PO i będzie dalekie od PiS _ - mówi Gawkowski.

Pytany o szczegóły nowego programu, odparł, że będzie się skupiał na pracy, zdrowiu i edukacji. Gawkowski przyznał jednocześnie, że wynik Sojuszu w wyborach samorządowych (8,78 proc., czwarty po PiS, PO i PSL) nie był dla SLD satysfakcjonujący i korekta programu jest potrzebna.

Sekretarz generalny SLD zaznacza, że zmiany przywództwa w SLD nie będzie, bo nie zmienia się władz w trakcie czterech następujących po sobie wyborów. W minionym roku odbyły się wybory do PE oraz samorządowe, w tym Polacy zagłosują w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. _ Na tej wojnie liczy się ostatni wynik wyborów parlamentarnych i bez wątpienia za ten wynik Leszek Miller będzie rozliczany _ - podkreśla Gawkowski.

Przyszły rok, to być albo nie być dla Millera

Słowa Gawkowskiego potwierdza ekspert ds. marketingu politycznego. Zdaniem Norberta Maliszewskiego, przyszły rok to będzie _ być albo nie być _ dla Millera jako szefa SLD. _ Perspektywa wyborów prezydenckich jest taka, że kandydat SLD uzyska prawdopodobnie słaby rezultat _ - wskazuje. Dodaje, że szansą Millera, by _ politycznie przetrwać _ jest wejście Sojuszu po wyborach parlamentarnych do koalicji rządzącej.

Dodaje jednocześnie, że szef Sojuszu musi _ odzyskać tożsamość SLD _ - czyli partii socjalnej, ale też światopoglądowo lewicowej. Według niego, błędem jest to, że Miller nie próbuje _ rozbujać ideologicznie _ sceny politycznej, by podkreślić wyraźny podział na lewicę i prawicę.

Zdaniem Maliszewskiego, wybory prezydenckie będą dla SLD trudnym sprawdzianem; z jednej strony dlatego, że _ murowanym faworytem _ jest urzędujący prezydent Bronisław Komorowski, a z drugiej - bo SLD ma bardzo krótką ławkę potencjalnych kandydatów.

Choć Kalisz jest popularny, to _ nie pasuje do wizerunku prezydenta _; z kolei Olejniczak czy Senyszyn nie uzyskaliby - zdaniem Maliszewskiego - 10-procentowego poparcia. _ Oczywiście dobrym kandydatem byłby Włodzimierz Cimoszewicz, ale on się nie zdecyduje _ - dodaje. W tej sytuacji - jak mówi - może się okazać, że Kalisz _ to i tak jest najlepszy wybór _.

Socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego Jarosław Flis uważa, że ws. kandydata SLD na prezydenta nie ma prostego rozwiązania, tym bardziej, że Sojusz nie pozyskał Barbary Nowackiej, która jest związana z Twoim Ruchem.

Według Flisa widać, że SLD jest obecnie _ w kłopocie _. Po wyborach europejskich - mówi - wydawało się, że TR już nie zagraża SLD, a Sojusz będzie odzyskiwał wcześniejszy dwucyfrowy poziom. _ Tymczasem wyniki wyborów samorządowych były pod tym względem zaskakujące, tzn. żadne odbicie nie nastąpiło, potwierdził się ten trend spadkowy SLD _ - podkreśla.

Wskazuje jednocześnie, że lewica ma problemy wszędzie na świecie, bo pakiet tradycyjnych lewicowych wartości - interwencja łącznie z rewolucją obyczajową - ma dziś coraz mniej zwolenników. To efekt tego, że osoby o gorszej sytuacji materialnej nie marzą dziś o rewolucji obyczajowej, która jest raczej domeną bogatych; z kolei dla bogatych ważny jest - obok rewolucji obyczajowej - liberalizm gospodarczy - podkreśla Flis.

Sławomir Sierakowski z_ Krytyki Politycznej _ uważa, że najlepszym kandydatem na prezydenta całej lewicy byłby Robert Biedroń albo Barbara Nowacka, którzy pokazali już, że umieją zdobywać poparcie. Wystawienie ich, przekonywał, miałoby kilka zalet. Po pierwsze mogłoby pozyskać dla całej lewicy nowy elektorat, po drugie w nowy sposób opisać podstawowy spór polityczny w Polsce i zbudować go wokół osi lewica-prawica, a nie PO-PiS, wreszcie mogłoby pomóc w ucieczce przed weryfikacją polityczną obu liderom - Leszkowi Millerowi i Januszowi Palikotowi.

Czytaj więcej w Money.pl
Miller chce, by Ryszard Kalisz kandydował na prezydenta Propozycja nie spotkała się z poparciem całego SLD. _ Chcemy kandydata, który będzie miał poparcie całej lewicy _.
Palikot chce być "innym prezydentem" Podkreślił, że chce odróżnić się od Lecha Wałęsy i Lecha Kaczyńskiego.
Miller ujawnia 15 propozycji dla prezydenta Wśród nich jest ujednolicenie wyglądu lokali wyborczych. Według tej propozycji, urny znajdowałyby się zawsze w tym samym miejscu, _ nie w kącie _, a kabina wyborcza byłaby _ kabiną _.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)