Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Egipt-świat-reakcje

0
Podziel się:

Unia Europejska i Stany Zjednoczone wyraziły zaniepokojenie z powodu represji, jakie egipskie władze stosują wobec uczestników protestów. Demonstranci wyszli na ulice, by domagać się ustąpienia prezydenta Hosniego Mubaraka. Protestują przeciwko wysokim cenom i bezrobociu

UE stoi na stanowisku, że manifestacje w Kairze i innych egipskich miastach odzwierciedlają wolę zmian narodu egipskiego i powinny być sygnałem dla tamtejszych władz.
Minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle powiedział, że Berlin jest bardzo zaniepokojony rozwojem sytuacji w Egipcie. Wezwał też wszystkie strony zachowania spokoju i unikania przemocy. Podobnie zareagował Londyn. Szef brytyjskiej dyplomacji William Hague wezwał Egipt, a także Tunezję, w której niedawno doszło do zmiany reżimu, by wsłuchały się w głosy swoich obywateli i znalazły pokojowe wyjście z sytuacji.
Biały Dom oświadczył z kolei, że Egipt - kluczowy sojusznik Amerykanów w regionie - powinien pozwolić obywatelom na organizowanie protestów. Sekretarz stanu Hillary Clinton powiedziała, że egipskie władze mają świetną okazję, by wprowadzić niezbędne reformy polityczne, gospodarcze i społeczne. Zwróciła też uwagę, że Kair nie powinien blokować portali społecznościowych.
Egipskie władze zaprzeczają, by zablokowały kilka internetowych portali społecznościowych, w tym Facebook i Twitter, na których demonstranci omawiali szczegóły protestów i mobilizowali się do kolejnych demonstracji. "Rząd szanuje prawo do wolności słowa i dba o jego ochronę" - oświadczył rzecznik rządu, dodając, że władze "nie uciekają się do tego rodzaju metod".
Liczba osób zatrzymanych w związku z antyprezydenckimi protestami w Egipcie przekroczyła 500. Dzisiaj egipska policja ponownie starła się z demonstrantami domagającymi się ustąpienia prezydenta Mubaraka. Egipcjanie wyszli na ulice Kairu i portowego miasta Suez - mimo wyraźnego zakazu demonstracji ogłoszonego przez władze. Wobec setek ludzi zgromadzonych w Kairze funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego. W Suezie policjanci posłużyli się pałkami, by rozproszyć dwa tysiące demonstrantów.
Minister spraw wewnętrznych wydał zakaz organizowania jakichkolwiek manifestacji. Zagroził, że wobec ich organizatorów zostanie wszczęte śledztwo, a wszyscy uczestnicy zostaną ukarani. W strategicznych miejscach Kairu i okolic miasta rozmieszczono tysiące uzbrojonych policjantów.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)