Należący do Leszka Czarneckiego Getin Noble Bank ma ostatnio problemy. Jedną z konsekwencji są zmiany we władzach banku. Z końcem listopada odszedł Marcin Kuksinowicz. Skład zarządu zasiliły dwie nowe osoby.
NBP widzi problem w skali finansowania zagranicznego gospodarki. Tylko problemy z zewnątrz mogą zagrozić stabilności krajowego systemu finansowego - podał Narodowy Bank Polski w dokumencie "Raport o stabilności systemu finansowego. Grudzień 2018".
Ostatnie lata dla Deutsche Banku upływają na płaceniu kar za afery. Od 2008 roku poszło już na to 18 mld euro. A dwa dni temu okazało się, że to jeszcze nie koniec. Akcjonariusze nie wytrzymali.
Szczególnie niebezpieczne dla finansów osobistych mogą być sytuacje, w których nie mamy świadomości o blokadzie na lokacie. W opisywanym przez nas przypadku trwało to blisko półtora roku. Poszkodowana nie dostała informacji o zajęciu komorniczym od urzędu ani swojego banku.
Adam Glapiński na stanowisku prezesa NBP jest nieco ponad dwa lata z sześciu, jakie przewiduje kadencja. Afera KNF sprawiła, że pojawiły się apele o jego rezygnację. Na razie zasłynął rekordowo niskim oprocentowaniem w bankach i stratą na 2,5 mld zł.
BGŻ BNP Paribas zmienia nazwę. Jak wynika z projektu uchwały na najbliższe zgromadzenie, ma funkcjonować po jedną marką z francuskim właścicielem.
Za sprawą afery z szefem KNF Getin Noble Bank jest na cenzurowanym. Najnowsze wieści nie są dla niego pozytywne. Amerykańska agencja punktuje problemy banku, które obniżają jego ocenę.
Pod koniec października, przed wybuchem afery KNF, oprocentowanie jednej z lokat w Idea Banku wynosiło 2,7 proc. w skali roku. We wtorek po południu bank trafił na listę ostrzeżeń publicznych. Kilka godzin później procent wynosi już 3,8. W środę - już 3,9 proc. Idea Bank zaciekle walczy, by zatrzymać klientów i ich pieniądze.
"Nieprawdopodobna historia wymuszania zatrudnienia znajomego prawnika za wynagrodzenie powiązane z wartością banku stała się przyczyną odwołania przewodniczącego KNF" - pisze Roman Giertych, pełnomocnik Leszka Czarneckiego. I tłumaczy, dlaczego w ogóle doszło do spotkania w cztery oczy polskiego miliardera z szefem Komisji Nadzoru Finansowego.
Były już szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski proponował Leszkowi Czarneckiemu przychylność dla jego banku w zamian za zatrudnienie konkretnego prawnika. Chrzanowski zasugerował też, ile ów prawnik powinien zarobić. Według relacji Czarneckiego, miałoby to być 40 mln zł. Skąd taka liczba?