Problemem jest polityka, przekonuje twórca paczkomatów, prezes Grupy Integer Rafał Brzoska. Na wojnie z Pocztą Polską jego firma straciła 500 mln zł.
Wyścig w wprowadzaniu nowych usług i udogodnień trwa.
Umowa Poczty Polskiej i InPostu dotyczy dostępu prywatnego operatora do oddawczych skrzynek Poczty, zlokalizowanych głównie na terenach wiejskich, o małej gęstości zaludnienia.
InPost dostarczy korespondencję do ponad pół miliona odbiorców, nieposiadających prywatnej skrzynki odbiorczej.
To zasługa wyeksponowania gazet na półkach i stojakach w przestrzeni ogólnodostępnej, a nie za szybami pocztowych okienek.
Pełnomocniczka rządu do spraw równego traktowania apeluje o przestrzeganie Prawa pocztowego.
Biorąc pod uwagę 15 mln przesyłek sądowych dostarczonych przez PGP w pierwszym kwartale tego roku, liczba skarg jest znikoma - uważa rzecznik prasowy PGP.
Nawet nieodebrana przesyłka skierowana na właściwy adres może wywoływać skutki procesowe dla adresata.
Od stycznia przesyłki ma dostarczać prywatna firma, która jednak nie posiada własnych punktów odbioru.
Przyczyną zmian są koszty. W drugim kwartale tego roku kanadyjska poczta miała stratę w wysokości 104 mln dolarów kanadyjskich.