Morderstwo egipskiego księdza i śmierć dwóch osób w Jemenie wznieciły falę nowych protestów.
Tak twierdzi Mahmud Ahmadineżad. Prezydent Iranu potępił też użycie siły przez libijskie władze.
Już tysiąc ofiar pochłonęły zamieszki w Libii. kolejne kraje ewakuują swoich obywateli.
Co najmniej 50 tysięcy ludzi przeszło przez centrum stolicy Indii w kierunku parlamentu.
Pierwsze oficjalne dane podała wczoraj wieczorem państwowa telewizja Al-Libya.
Główni ministrowie z gabinetu Hosniego Mubaraka pozostali na stanowiskach.
Konsekwencją rewolty w Libii może być nie tylko upadek Kaddafiego, ale nawet podział kraju.
Było to jednym z żądań uczestników cotygodniowych publicznych protestów w stołecznym Algierze.
Brukselę niepokoi też napływ imigrantów z Afryki Północnej, głównie z Libii, do Europy.
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew przestrzega przed kierunkiem, który może obrać świat arabski.