Zamieszanie na rynkach finansowych trwa, dolar w ciągu niecałych 2 tygodni stracił do euro prawie 15% wartości, a złoty zdeprecjonował się do wspólnej waluty o niecałe 10% w ciągu ostatnich 6 dni handlowych.
Zapowiedź monetyzacji długu i wzrost podaży dolara przełożyły się ma jego znaczną deprecjację.
Wydarzenia na rynkach finansowych zyskały nową dynamikę w trakcie wczorajszego handlu.
Kolejna niezła noc na azjatyckich giełdach, której towarzyszy nieznaczne osłabienie jena, nie przynosi poprawy nastroju dla złotego.
Złoty tracił wobec najważniejszych walut, kurs EURPLN wzrósł 3,8450 na początku sesji do 3,9300, natomiast USDPLN z 2,9930 do 3,0350.
Siedmioosobowy komitet National Bureau of Economic Research zajmujący się ocenianiem długości cykli koniunkturalnych ogłosił, że można uznać, że Stany Zjednoczone od grudnia 2007 znajdują się w recesji.
Kluczowym wydarzeniem tygodnia będą posiedzenia ECB oraz Banku Anglii.
Dzisiejsza sesja do wczesnych godzin popołudniowych była bardzo spokojna, momentami wręcz nudna.
Dziś kończy swoje dwudniowe posiedzenie Rada Polityki Pieniężnej. Zdania co do decyzji są mocno podzielone, gdyż coraz więcej czynników przemawia za obniżeniem kosztu pieniądza.
Mimo że w dniu wczorajszym giełdy odnotowały wysokie wzrosty, waluty rynków wschodzących nie zyskiwały na wartości.
Pierwsza sesja w tym tygodniu przyniosła umocnienie złotego wobec najważniejszych walut.
Po wczorajszej przecenie na giełdzie w Nowym Jorku ponownie wzrosła awersja do ryzyka a to przełożyło się na wyższe kursy walut krajów wschodzących.
Prognozy oczekują też, iż stopa bezrobocia wzrośnie w przyszłym roku do 7.1%-7.6%.
W najbliższych dniach Kongres USA zajmie się prośbami producentów samochodów o pomoc.
Kolejny dzień z rzędu złoty tracił na wartości wobec najważniejszych walut i nie wspomogły go nawet dobre informacje, które napłynęły z polskiej gospodarki.
Fakt, że w okresie względnego spokoju na rynkach finansowych złoty nie odrabia poniesionych wcześniej strat, może niepokoić.
Początek tygodnia przyniósł osłabienie złotego. Dziś nasza waluta straciła około 8 groszy od otwarcia wobec euro oraz niecałe 5 groszy wobec dolara.
Po strefie euro także Japonia już oficjalnie znajduje się w recesji - PKB skurczył się w relacji kwartalnej o 0,1 proc.
Inwestorzy cały czas patrzą bez przekonania na nasz region po ostatnich obniżkach ratingów dla Węgier, Rumunii i Bułgarii, co przekłada się, że kursy EURPLN oraz USDPLN są na bardzo wysokich poziomach.
Barack Obama zostanie pierwszym czarnoskórym prezydentem Stanów Zjednoczonych - to zdecydowanie wiadomość dnia. Pytanie, czy prowadzona przez niego polityka pomoże wydobyć Stany Zjednoczone z recesji pozostaje otwarte.
Dziś oczy inwestorów zwrócone są dziś w stronę Stanów Zjednoczonych, gdzie toczą się wybory prezydenckie.
Dziś wybory w USA: John McCain i Barack Obama stają w wyborcze szranki, podczas gdy na rynkach kapitałowych trwa najgorszy okres od 30 lat, a realna sfera gospodarki znajduje się w recesji.
Obecnie obserwujemy powrót optymizmu na rynki finansowe - awersja do ryzyka nieznacznie spadła, indeksy giełdowe wzrosły, umocnił się złoty.
Po bardzo burzliwym ubiegłym tygodniu, dziś na rynku walutowym panował względny spokój.
Wczoraj doszło do wielu dramatycznych wydarzeń - węgierski bank centralny zaskoczył rynki podnosząc główną stopę procentową o 300 punktów bazowych.
Do dzisiejszej sesji na rynku walutowym pasuje tylko jedno słowo - panika!
Najprawdopodobniej czeka nas dalsze umocnienie dolara. Poziom 1,25 EURUSD znajduje się już w zasięgu ręki.
Brak ważniejszych publikacji makroekonomicznych spowodował, że główne pary walutowe pozostawały stabilne, czego nie można powiedzieć o polskiej walucie.
Pomimo deklaracji polityków, zgłaszających gotowość do wzięcia udziału w rozwiązywaniu problemów sektora finansowego, indeksy giełdowe wczoraj ponownie zanurkowały.