- Sytuacja techniczna na wykresach polskich par nie napawa optymizmem - pisze analityk Admiral Markets.
Ten dzisiejszy spokój na rynku walutowym to przysłowiowa cisza przed burzą, jaka rozpęta się w połowie tygodnia.
O godzinie 9:45 za wspólną walutę trzeba było zapłacić 4,1630, za funta 5,2300, dolar kosztował 3,1030, natomiast frank szwajcarski 3,4200.
Tak mogłoby się stać, gdyby publikowane w sierpniu dane o cenach konsumentów pokazały ich spadek głębszy od prognoz.
W relacji do głównych walut był on najsłabszy od kilku miesięcy.
Odbicie gospodarcze w USA okazało się silniejsze od wcześniejszych prognoz.
Mocne odbicie gospodarki USA w drugim kwartale br., stało się równie silnym wsparciem dla notowań dolara.
Środowy poranek przynosi niewielkie osłabienie złotego do głównych walut.
Dzisiejsza sesja na rodzimym rynku walutowym nie powinna się specjalnie różnić od wczorajszej.
Poniedziałkowe przedpołudnie upływa na rynku walutowym pod znakiem niewielkiego odreagowania zeszłotygodniowej przeceny EUR/USD.
Podsumowanie tygodnia na rynkach finansowych według Admiral Markets.
Losy dnia rozstrzygną się więc jeszcze przed południem.
Czwartek na rynku walutowym według analityka Admiral Markets.
Wydarzeniem czwartku na rynkach finansowych, ze szczególnym uwzględnieniem rynku walutowego, była publikacja wstępnych odczytów indeksów PMI.
Poranek na rynku walutowym według analityka Admiral Markets.
Zobacz co działo się w ostatnich godzinach na rynku walutowym.
Dzień zapowiada się nieco ciekawiej. Wpływ będą mieć nie tylko czynniki geopolityczne, ale też publikowane tego dnia dane makroekonomiczne.
Złoty nieznacznie osłabił się do głównych walut. Większość zmian miała miejsce w godzinach porannych.
Ten tydzień obfitował w wydarzenia, które mogły nadać rynkom finansowym nowej dynamiki.
Jak reagują rynki finansowe po wydarzeniach na Ukrainie?
Bieżąca sytuacja na rynku walutowym według analityka Admiral Markets.
Złoty będzie dziś pozostawał nie tylko pod wpływem czynników globalnych.
Poranek przynosi ograniczone wahania złotego, po tym jak wczoraj osłabił się on do dolara oraz po początkowej przecenie ostatecznie umocnił do euro i szwajcarskiego franka.
W ciągu najbliższych godzin mamy wiele odczytów i wydarzeń, które mogą znacznie zmienić bieżący obraz.
Taki stan wspierany jest przede wszystkim przez brak odczytów ważnych danych makroekonomicznych.
W piątek rano złoty kontynuuje osłabienie do głównych walut.
Czwartkowy poranek przynosi niewielkie osłabienie złotego w relacji do głównych walut.
Napływ kapitałów zagranicznych na polski rynek długu wsparł wczoraj złotego, przez co był on najmocniejszy od trzech tygodni.
U źródeł takiego, a nie innego zachowanie złotego, leży płynący do Polski kapitał, co wyraźnie widać na rynku długu.