Dolar ma za sobą bardzo nieudaną noc przy braku jednoznacznego impulsu, choć można wskazać szereg mniejszych problemów, które zdają się przytłaczać inwestorów. Pod powierzchnią sytuacja fundamentalna wcale jednak nie jest taka zła, ale to nie czas, by spierać się z całym rynkiem. EUR/USD na nowych szczytach, a po wczoraj wiemy, że ECB nie widzi w tym dużego problemu.
Apetyt na ryzyko nieco się poprawił z pomocą ciszy w temacie Korei Płn.
Euro wkroczyło w okres plotek i spekulacji przed przyszłotygodniowym posiedzeniem ECB, co może być źródłem korekty, choć długoterminowo pozycja waluty jest niezagrożona. Dolar poszukuje wsparcia do odbicia w trzech filarach: danych makro, ryzyku politycznym i polityce monetarnej. Dziś raport NFP, który więcej znaczy dla pozycji inwestorów, niż może odmienić myślenie Fed.
Ostatnie dni sierpnia należą do dolara, który w szybkim tempie odrabia straty. USD/JPY odbił już do 110,60, czyli około 200 pipsów od wtorkowych minimów. Eurodolar zawrócił ponad 1,2050 i dynamicznie cofał się pod 1,19. Bardzo słaby jest także dolar nowozelandzki - NZD/USD zmierza do 200 - sesyjnej średniej ruchomej przebiegającej w okolicach 0,7130. Nieco stabilniejsze są funt i dolar australijski, ale duża w tym zasługa przebiegu notowań EUR/GBP i AUD/NZD. W szerszej perspektywie spodziewamy się, że obie waluty będą znacznie tracić na wartości do doalra.
Eurodolar znalazł się wczoraj najwyżej od 2015 i ponad 1,20.
Senny handel w poniedziałek został wstrząśnięty na sam koniec dnia doniesieniami o kolejnym teście balistycznym Korei Północnej. Apetyt na ryzyko został podkopany uderzając w rynek akcji i waluty ryzykowne, a kapitał ściągał do „bezpiecznych przystani”. Kolejne godziny upłyną na śledzeniu odpowiedzi zachodnich mocarstw na działania Korei Północnej, gdyż w kalendarzu makro brakuje istotnych pozycji.
Na corocznym sympozjum w Jackson Hole, Yellen i Draghi nabrali wody w usta i nie odnosili się do perspektyw polityki monetarnej.
Jackson Hole w ostatnich latach wielokrotnie bywało areną ogłaszania ważnych zmian w polityce monetarnej.
W notowaniach głównych walut panuje atmosfera letniej stabilizacji i wyczekiwania.
Rozkręcająca się awersja do ryzyka znów staje się motywem przewodnim notowań. Brak istotnych publikacji makroekonomicznych na rynkach bazowych (poza inflacją z Kanady) będzie sprzyjać utrzymaniu takiego stanu rzeczy. Tym bardziej, że S&P500 przełamał ważny poziom wsparcia pod postacią bariery 2440 pkt.
Sprzedający jena i amerykańskie obligacje skarbowe byli w piątek bliscy kapitulacji.
Wakacyjny spokój nie ma miejsca, by błyszczeć, gdyż inwestorzy znaleźli się pod presją ryzyk geopolitycznych. Dochodzi do przeglądu nagromadzonych pozycji, na czym korzysta CHF, ale ofiarami są AUD i CAD. Awersja do ryzyka napędza cenę złota, ale za to na rynkach wschodzących (i złotym) nie widać paniki. NZD gorzko przyjmuje ostrzeżenia o możliwej interwencji RBNZ.
Po piątkowym raporcie z rynku pracy USA, który nie przyniósł rozczarowania na żadnej istotnej płaszczyźnie, inwestorzy z wielkim optymizmem przyjęli informacje o liczbie otwartych procesów rekrutacyjnych.
Eurodolar ponownie został dość głęboko ściągnięty po wyjściu na długoterminowe maksima powyżej 1,19.
Utrzymanie głównej stopy procentowej na 0,25 proc. jest bazowym scenariuszem, ale przy dwóch głosach za podwyżką. Rewizja w dół prognoz wzrostu jest gołębim ryzykiem, choć BoE będzie chciał zostawić sobie wszystkie opcje na przyszłość. Oczekiwania rynkowe dotyczące zacieśniana przed końcem roku są względnie wysokie i stanowią czuły punkt dla GBP.
Komplet mieszanych i neutralnych danych z USA nie daje podstaw by rynek porzucił negatywne podejście do dolara. Rynek czeka na jutrzejszy ISM i piątkowy komplet informacji z rynku pracy. Pozytywny impuls nie przychodzi też z rynku długu.
Dziś mamy dzień z PMI/ISM, ale uwaga też na PCE Core z USA.
Cały tydzień obfituje w bardzo istotne publikacje i wydarzenia, których maraton rozpoczyna się już w poniedziałek. Wisienką na torcie będą piątkowe dane z rynku pracy z USA, ale wcześniej warto zwrócić uwagę chociażby na liczne odczyty inflacyjne i decyzje banków centralnych Australii czy Wielkiej Brytanii.
Dwudniowe posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) kończy się publikacją komunikatu w środę 26 lipca o 20:00 polskiego czasu.
Słabość dolara jest podtrzymywana, co obrazuje indeks dolarowy na pułapie najniższym od ponad roku.
Poniedziałki zazwyczaj bywają spokojne, ale dziś przed nami cała seria wstępnych odczytów indeksów PMI.
Bank dostrzega siłę gospodarki, która rozszerza się także geograficznie, ale nie widzi żeby już teraz oddziaływało to na inflację.
Dobrym przygotowaniem podłoża dla wrześniowego wygaszania QE byłoby porzucenie gołębiego nastawienia wobec programu skupu aktywów.
Dolar w tym roku nie tylko wyraźnie traci do pozostałych walut G-10, ale skala osłabienia względem korony szwedzkiej, euro i dolara australijskiego przekroczyła już 10 proc.
To był tydzień ekstremów, długoterminowe dołki lub szczyty ustanawiały m.in. eurodolar, USD/JPY, USD/CAD, EUR/GBP, AUD/USD czy USD/PLN. Nie wszystkie z tych tendencji mają potencjał, by być kontynuowanymi. Dużo w tej kwestii będzie zależeć od kluczowych danych z USA wieńczących ten tydzień - inflacji bazowej.
Rynkowym hitem tego lata jest wycenianie jastrzębiego zwrotu w polityce monetarnej, które przekłada się na silną wyprzedaż obligacji skarbowych. Dotyczy to głównie euro, funta i dolara kanadyjskiego.