Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Wawryszuk
|

Korea Południowa wspiera działania kierowanego przez Chiny AIIB

6
Podziel się:

Tematem rozpoczętego w piątek drugiego szczytu w historii instytucji jest "zrównoważona infrastruktura". Bierze w nim udział 2,5 tys. uczestników z 77 państw należących do banku.

Minister finansów Korei Południowej Kim Dong Jon.
Minister finansów Korei Południowej Kim Dong Jon. (PAP/EPA)

Minister finansów Korei Południowej Kim Dong Jon zapewnił w piątek podczas otwarcia konferencji kierowanego przez Pekin Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB) o pełnym wsparciu Seulu dla chińskiego planu inwestycji infrastrukturalnych.

Obserwatorzy podkreślają znaczenie słów ministra w kontekście niedawnych trudności, które w wymianie handlowej z Chinami napotykali południowokoreańscy przedsiębiorcy. Media nazywały sytuację "nieformalnym bojkotem". Niezadowolenie Pekinu wynikało z rozpoczęcia przez Seul instalacji amerykańskiego systemu obrony THAAD w bazie Seongju.

Według ministra rozwój infrastruktury, w imię którego powołano w 2015 r. AIIB, powinien opierać się na harmonii i dążeniu do zrównoważonego lokowania środków. Kim podkreślił, że inwestycje często w takich przypadkach mają na celu jedynie maksymalizację zysków, osiąganą kosztem negatywnego wpływu na środowisko i społeczeństwo. Dodał, że brak spójności między strategią rozwoju infrastruktury oraz gospodarki może osłabić korzyści płynące z inwestycji.

- Harmonia może prowadzić do optymalnej równowagi pomiędzy różnymi czynnikami potrzebnymi do zrównoważonych inwestycji - podsumował Kim swoje wystąpienie otwierające doroczną konferencję AIIB.

Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych dotychczas wyraził zgodę na sfinansowanie 16 projektów o łącznej wartości 2,5 mld dolarów. Tematem rozpoczętego w piątek drugiego szczytu w historii instytucji jest "zrównoważona infrastruktura". Bierze w nim udział 2,5 tys. uczestników z 77 państw należących do banku. Jednym z głównych tematów ma być także finansowanie inwestycji infrastrukturalnych w kontekście tzw. czwartej rewolucji przemysłowej, polegającej na rozwoju nowoczesnych technologii.

Szczyt odbywa się na południowokoreańskiej wyspie Jeju. Seul, podobnie jak Warszawa, przystąpił do AIIB jako jeden z członków założycieli. Obserwatorzy podkreślają wagę udziału w spotkaniu ministra finansów Indii Aruna Jaitleya. Indie zbojkotowały majowy szczyt inicjatywy Pasa i Szlaku, uważanej za najważniejszy projekt gospodarczy obecnych Chin, ze względu na nieuregulowane stosunki terytorialne z Pakistanem.

Chiny w ramach tzw. Chińsko-Pakistańskiego Korytarza Ekonomicznego (CPEC) wspierają inwestycje, dążąc do rozbudowy pakistańskiego portu w Gwadar. Indie sprzeciwiają się również włączeniu odniesień do Pasa i Szlaku w ustalenia spodziewane na wrześniowym szczycie państw BRICS (Brazylii, Rosji, Indii, Chin oraz Republiki Południowej Afryki) w chińskim Xiamen. Udział Jaitleya w spotkaniu w Korei Południowej jest oceniany jako dowód na pragmatyczne podejście administracji premiera Indii Narendry Modiego wobec prowadzenia wspólnych inwestycji z Pekinem w ramach chińskiej inicjatywy oraz z udziałem kierowanego przez Pekin AIIB.

Potencjał AIIB określany jest jako przeciwwaga dla międzynarodowych organizacji kierowanych przez USA, jak Azjatycki Bank Rozwoju czy Bank Światowy. Chiny są głównym udziałowcem organizacji z 32,33 proc. głosów. Drugie po nich są Indie z 9 proc., następnie Rosja z 7 proc. Indie będą gospodarzem szczytu AIIB w 2018 r. Tegoroczny szczyt jest pierwszym spotkaniem kierownictwa banku, które odbywa się poza Chinami.

Ekonomiści podkreślają, że celem organizacji pozostaje zapewnienie środków na wsparcie nierozwiniętych gospodarek - AIIB miałby wypełnić tę lukę w wysokości 460 mld dolarów. Łączne roczne potrzeby krajów Azji mają osiągnąć 1,3 bln dolarów w 2030 r. - informuje Azjatycki Bank Rozwoju.

Swoje wystąpienie na szczycie będzie miał również członek zarządu Narodowego Banku Polskiego, były unijny komisarz ds. polityki regionalnej Paweł Samecki. Pełni on funkcję tzw. alternatywnego gubernatora reprezentującego Polskę w strukturach banku.

Z Wenshan Rafał Tomański

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(6)
KIOSK
7 lat temu
PANIE BUDKA GDZIE SIE PAN TAK WYROBIL JAK NIE BYL PAN W SEJMIE NA SLASKU BYL PAN TYLKO POLITYCZNYM PRZYDUPASEM NIECH PAN ZAMILCZY ZNAJA PANA W ZABRZU IGLIWICACH MARNA REPUTACJA
gość
7 lat temu
I ktoś jeszcze ma wątpliwości co do tego, co w rzeczywistości robi PiS? Odcięcie od UE równa się stosunki polsko-amerykańskie? Raczej nie, co więcej niestety konieczny jest Trybunał Stanu dla tego typu osób.
xyz
7 lat temu
Sam się weź do roboty,najlepiej fizycznej,piasek woda słońce praca przy miksokrecie zapraszam 90 zł dniówka a trzeba przerzucić nieraz około 25 ton piachu.Za mało ty my zarabiamy za tą naszą ciężką pracę
bars
7 lat temu
Co on chrzani ? Drugi Gierek albo Gomułka sie znalazl...! Czy ten dziadzio stracił poczucie realnosci i juz nie wie gdziezyje ? Ludzi sie masowo zwalnia, zakłade i firmy padają a ten bredzi swoje... Retoryka typowa jak za PRLu !!! Kaczynski ! Obudź sie wreszcie z letargu i oczadzenia ! i spójrz realnie dookoła jak Polskę niszczycie swoimi durnymi rozporządzeniami i oderwanymi od rzeczywistosci ustawy i inne durnoty ktore w zyciu realnym sie nie sprawdzają i dzialaja na szkode spoleczenstwa. Nie jestescie wcale w niczym lepsi od PO !
Tomek
7 lat temu
W dużej międzynarodowej (ok. 120 zakładów na całym świecie), wyspecjalizowani technicy po kilku latach zarabiają średnio 550-600 euro. Ja na stanowisku biurowym, dość odpowiedzialnym, zarabiałem przez 1 rok 600 euro/mc (pensje podaję netto, oczywiście).