Prezes ZBP powiedział w rozmowie z PAP, że większość banków nie oferuje lokat terminowych dla firm, co jest pokłosiem decyzji Rady Polityki Pieniężnej o obniżce głównej stawki referencyjnej do 0,1 proc. (z 0,5 proc.).
Pietraszkiewicz dodał, że nie jest to jakaś polska specyfika, bo z przyjmowania depozytów od firm w obecnych warunkach zrezygnowały różne banki na całym świecie. Wskazał również, że w niektórych państwach, wprowadzono nawet opłaty za utrzymywanie lokat w bankach. "Konsekwencją ujemnych stóp procentowych jest to, że trzeba płacić za przechowywanie pieniędzy" - wyjaśnił.
Na pytanie, co firmy powinny zrobić z pieniędzmi, które posiadają, prezes ZBP wskazał, że "pozostaje im trzymać je na bieżących rachunkach albo iść w kierunku jakiś innych lepszych lub gorszych inwestycji np. w rozwój". Zaznaczył też, że chodzi o miliardy złotych każdego miesiąca.
Tego samego zdania jest główny analityk HRE Investments Bartosz Turek.
- W sytuacji, kiedy banki wycofały z oferty lokaty dla firm, przedsiębiorstwa mogą kupować np. obligacje Skarbu Państwa czy jednostki funduszy, ale też więcej przeznaczać na inwestycje – powiedział w rozmowie z PAP.