Zreformowany system emerytalny funkcjonuje już kilka lat. Czy osoby, które dzisiaj zapisują się do II filaru mają łatwiejszy wybór, niż ci, którzy uczynili to na początku? O jakie doświadczenia wzbogaciła nas kilkuletnia historia trzech filarów i czy upoważniają one do podjęcia decyzji, o zmianie funduszu emerytalnego?
Wysokość przyszłej emerytury wypłaconej przez otwarty fundusz emerytalny zależy głównie od tego, w jaki sposób specjaliści z PTE zarządzają pieniędzmi, zgromadzonymi przez członków danego funduszu. Wpływa na nią także strategia inwestycyjna obrana przez dany fundusz, gdyż nawet najlepsi specjaliści nie zdziałają nic dobrego, jeżeli strategia nie pozwala im na podjęcie odpowiednich decyzji. Wszystkie PTE, które utworzyły fundusze emerytalne ujawniły swoje sposoby na pomnażanie pieniędzy przyszłych emerytów. Ujawnienie owych strategii w większości przypadków polegało na określeniu, ile pieniędzy inwestowane będzie w akcje spółek giełdowych a ile w inne instrumenty finansowe. Przypomnijmy, że z wieloletnich obserwacji rozwiniętych rynków kapitałowych wynika, że inwestycje w akcje w długim okresie z reguły przynoszą bardzo wysokie zyski, w porównaniu z inwestycjami w obligacje czy bony skarbowe. Stąd tak ważne jest określenie w strategii inwestycyjnej, ile kapitałów przeznaczonych będzie na zakup akcji. Nie można jednak z tym przesadzić, gdyż spadki kursów akcji, grożą poważnym zmniejszeniem wartości zebranych kapitałów.
O tym, czy zatrudniani przez PTE specjaliści od zarządzania pieniędzmi znają się na swoim fachu czy nie, można określić dopiero po obserwacji wyników, jakie już osiągnęli. Tymczasem dwa lata to stanowczo za mało, aby o tym zadecydować. W okresie działalności polskich funduszy emerytalnych nie było przecież większych zawirowań na rynkach finansowych. Nie można więc określić, jak specjaliści zarządzający potrafią ustrzec kapitał przed utratą wartości w takich przypadkach. Trzeba też dodać, że o wynikach zarządzania decyduje wielkość funduszu. Im więcej w nim członków a tym samym zgromadzonych pieniędzy, tym trudniej nim zarządzać. Przykład: mały fundusz emerytalny posiada akcje firmy x. Nagle okazuje się, że firma ta odnotowała dużą stratę, albo straciła intratny kontrakt. Jej akcje spadają na łeb, na szyję. Fundusz jest w stanie bardzo szybko wszystkie akcje tej firmy odsprzedać i zamknąć pozycję z zyskiem, gdyż akcji tych nie było dużo. W podobnej sytuacji duży fundusz emerytalny będzie miał kłopot, gdyż przy dużej liczbie akcji w portfelu, nie da się ich szybko upłynnić. Jeszcze gorzej, gdy spadki dotykają nie jedną spółkę giełdową, a całą giełdę, bo akurat zaczyna się bessa. Duży fundusz nie znajdzie odpowiedniej liczby chętnych na kupno posiadanych przez siebie akcji, gdyż wtedy wszyscy chcą się raczej ich pozbyć, niż dokupować nowe. Nie oznacza to jednak, że mały fundusz jest lepszy od dużego. Niewielkie OFE będą bowiem miały kłopoty z utrzymaniem się na rynku.
Z wyżej opisanych przyczyn, po dwóch latach funkcjonowania OFE, nie można zaryzykować stwierdzenia, że ten czy tamten fundusz jest zarządzany dobrze albo źle, albo że ogólnie jest lepszy od innego.
Polub money.pl na Facebook: