Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|

Zniesienie limitu 30-krotności składek ZUS. O co chodzi w całym zamieszaniu [FELIETON]

3
Podziel się:

PiS wycofał swój projekt dotyczący limitu 30-krotności składek ZUS z prac sejmowych. Ta sprawa - z całym szacunkiem dla premiera Morawieckiego i jego expose - wyrasta na temat dnia. Mimo że pomysł budzi takie kontrowersje, mało kto rozumie, o co w nim chodzi. Tłumaczymy więc jeszcze raz.

Zniesienie limitu 30-krotności ZUS miała dać dodatkowe miliardy do budżetu, ale pokazała poważną różnicę zdań w Zjednoczonej Prawicy
Zniesienie limitu 30-krotności ZUS miała dać dodatkowe miliardy do budżetu, ale pokazała poważną różnicę zdań w Zjednoczonej Prawicy (PAP, Tomasz Gzell)

Sprawa jest o tyle ciekawa, że pokazała po raz pierwszy jakąkolwiek poważniejszą różnicę zdań wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. I dotyczy pierwszego projektu PiS w tej kadencji, więc jest dodatkowo prestiżowa. Jednak dla większości Polaków temat jest dość abstrakcyjny. Wystarczy popatrzeć na liczby. Sprawa dotyczy około 350 tysięcy osób - to o ich składki emerytalne toczy się batalia. Czyli, jakby nie patrzeć, grupa dość mała w rzeszy 38 milionów Polaków.

Dodatkowo to ci najlepiej zarabiający. Skoro i tak dużo zarabiają, to co im zależy, że zapłacą więcej na ZUS? Czy to moja sprawa? - może zapytać statystyczny Kowalski zarabiający średnią krajową. Otóż tak. Twoja. Wyjaśnijmy jeszcze raz.

Zobacz także: Zniesienie limitu 30-krotności. "PiS drugi raz popełnia ten sam błąd"

Limit 30-krotności ZUS. Co to jest?

Czym jest 30-krotność limitu składek? Chodzi o maksymalną kwotę podstawy wymiaru składek na ZUS, która obecnie wynosi 30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Mówiąc prościej: najlepiej zarabiający po przekroczeniu pewnego pułapu (w tym roku to niemal 12 tys. zł brutto miesięcznie) nie płacą już składek na ZUS.

To jakby państwo umówiło się z tymi najlepiej zarabiającymi: "tak, zapłacicie mniej na emeryturę, ale my też wypłacimy ci w przyszłości mniejszą emeryturę". Korzyści są obopólne. Przyszły emeryt dostaje więcej "na rękę", a państwo śpi spokojnie, że nie będzie musiało najzamożniejszym wypłacać gigantycznych emerytur, rzędu kilkunastu-kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie.

A dlaczego to miałby być problem wszystkich Polaków, a nie ZUS-u i tych najbogatszych? Bo ZUS jest jeden dla wszystkich. I wypłaca świadczenia wszystkim, a że kasa nie jest bez dna, to w pewnym momencie pieniędzy zabraknie. A skąd weźmie środki na zasypanie dziury? Bingo, od wszystkich.

Wycofanie likwidacji limitu 30-krotności ZUS. I co dalej?

We wtorek PiS wycofał swój projekt z prac sejmowych. Ale to nie znaczy, że pomysł umarł i już go nie ma. Po pierwsze, ze swoim projektem wyszła Lewica. PiS albo będzie chciał go poprzeć, co z punktu widzenia czysto politycznej kalkulacji jest mało prawdopodobne, albo odrzuci w pierwszym czytaniu. W pierwszym przypadku znów natrafi na mur z "Porozumienia" Jarosława Gowina, który od początku mówi, że pomysł jest zły i go nie poprze. W drugim przypadku będzie się tłumaczyć, dlaczego prawicowy pomysł likwidacji limitu 30-krotności ZUS jest dobry, a lewicowy - zły.

Politycy zwracają uwagę, że PiS nie powiedział jeszcze w tej sprawie ostatniego słowa i fakt, że projekt został wycofany nie znaczy, że już nie wróci.

A jak będzie, czas pokaże.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
czytelnik
3 lata temu
Tragiczny i upolityczniony artykuł. Przeczy sam sobie, a zamiast prezentowania faktów opiera się na niepotwierdzonej tezie. Kiedyś money.pl publikowało treści lepszej jakości :(
retro
4 lata temu
Dobra:"a państwo śpi spokojnie, że nie będzie musiało najzamożniejszym wypłacać gigantycznych emerytur, rzędu kilkunastu-kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięczni" - to najpierw zacznijcie od siebie Rzadzacy, zacznijcie obcinac swoje bajonskie emerytury, ktore siegaja od 7 do 25tys zlotych miesiecznie - na to ida nasze podatki.
tomcio_paluch
4 lata temu
I co wyjaśniliście? Żenada. Money nie powinno zajmować się polityką, a rzeczowo i dostępnie dla przeciętnego obywatela wyjaśniać za i przeciw.