Jeździsz prywatnym samochodem w celach służbowych? Fiskus ma na ciebie oko
Nie w każdej sytuacji pracownik wsiada za kółko służbowego samochodu. Czasem łatwiej mu załatwić sprawy firmy prywatnym pojazdem. Osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą muszą jednak pamiętać o tym, jak rozliczać się z takich podróży z fiskusem.
O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna", który przypomina, że jeżeli pracownik wykorzystuje prywatny samochód do służbowych obowiązków, to powinien otrzymać za to zwrot kosztów z tym związany. Najczęściej przyjmuje się dwa rodzaje rozliczeń: ryczałt lub tzw. kilometrówkę.
Sam przedsiębiorca natomiast rozlicza się z tych wypłat z fiskusem. Przeważnie może tę kwotę umieścić w kosztach podatkowych, ale tylko w wysokości limitowanej w sposób określony w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Najczęściej jednak rozliczenie bazuje na iloczynie przejechanych kilometrów i stawki za 1 km przebiegu, która jest ustalona na podstawie prowadzonej przez pracownika ewidencji przebiegu pojazdu.
Pytanie o podwyżkę. To dobry moment? "Opada covidowy kurz, czas podwyżek"
Jeżeli takowej ewidencji nie ma, to pracodawca nie może zaliczyć tego wydatku do kosztów podatkowych. To samo dotyczy się nadwyżki, w przypadku, gdy przedsiębiorca zwróci pracownikowi kwotę wyższą, niż przewidziana w przepisach — czytamy w "DGP".
Nieco inaczej jest w przypadku, gdy pracownik pojedzie w podróż służbową prywatnym samochodem osobowym. Tę kwestię reguluje rozporządzenie w sprawie podróży służbowej, które nakazuje przedsiębiorcy zwrot kosztów przejazdu w formie kilometrówki. Podstawą do wypłaty środków jest ewidencja przebiegu pojazdu.
Limit górny
Tutaj jednak również istnieje limit górny. Jeżeli przedsiębiorca zwróci pracownikowi więcej, niż wynika z kilometrówki ustalonej na podstawie ewidencji przebiegu pojazdu, nadwyżka nie podlega rozliczeniu w firmowych kosztach podatkowych — podaje gazeta.