Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MondayNews
|

Ukraińcy nie wyjadą z Polski do Niemiec. Powód? Nowe przepisy

189
Podziel się:

W przyszłym roku Niemcy otworzą rynek pracy dla pracowników spoza Unii Europejskiej. Ukraińcy z Polski wyemigrują za Odrę? Ekonomista Łukasz Kozłowski wątpi w to. Trzeba będzie znać język niemiecki, mieć gotówkę na utrzymanie do czasu podjęcia pracy i dysponować odpowiednimi kwalifikacjami. Dla wielu osób to duża bariera.

Ukraińcy nie wyjadą z Polski do Niemiec. Powód? Nowe przepisy
(East News, LECH MUSZYNSKI/REPORTER)

Propozycje berlińskiego rządu są kompromisem między oczekiwaniami przedstawicieli biznesu, a niechęcią społeczeństwa do kolejnej fali imigrantów zarobkowych. Ostre wymagania mogą spełnić nieliczni specjaliści. Dlatego raczej nie grozi nam masowa ucieczka naszych wschodnich sąsiadów.

Zagrożeniem są potencjalne wyjazdy osób dobrze wykształconych. To niewielka grupa, ale jej utrata może zaszkodzić krajowej gospodarce. O skutkach uwolnienia niemieckiego rynku pracy mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

MondayNews: Ukraińcy pracujący w Polsce od kilku lat wspierają naszą gospodarkę. Niemiecka deklaracja o otwarciu rynku pracy wzbudziła popłoch. Jednak wymagania zachodnich sąsiadów być może ograniczają to ryzyko. Czy rzeczywiście zagrożenie minęło?

Łukasz Kozłowski: Niemcy ostrożnie otwierają swój rynek dla pracowników zagranicznych. Planowane rozwiązania wywołały gorącą debatę publiczną i polityczną. Z jednej strony jest tam ok. 1,2 mln wakatów, a z drugiej – część społeczeństwa niechętnie podchodzi do napływu kolejnych imigrantów.

Niemiecka opinia publiczna nie jest w pełni przekonana do przyjmowania osób spoza Unii Europejskiej, choć to opłacalne dla tamtejszej gospodarki. Za przyjęciem obcokrajowców opowiadają się organizacje przedsiębiorców, które podkreślają korzyści ekonomiczne.

Rynek pracy ma być dostępny dla zagranicznych przybyszów w 2020 r. Jakie będą wymagania dla potencjalnych pracowników z innych państw, szczególnie z Ukrainy?

Regulacje prawne otwierające niemiecki rynek pracy dla cudzoziemców to rodzaj kompromisu między oczekiwaniami społecznymi a potrzebami biznesu. Umożliwiają one zatrudnianie pracowników spoza Niemiec, ale stawiają im wymagania, które powodują, że nie będzie masowego napływu imigrantów zarobkowych spoza Unii Europejskiej. Dotyczy to także Ukraińców pracujących w Polsce, choć znaczna część z nich chciałaby pracować u naszego zachodniego sąsiada.

Dlaczego zakłada się, że tylko nieliczni Ukraińcy zatrudnieni w Polsce będą w stanie spełnić tamtejsze oczekiwania? Może po prostu wystarczy, by nauczyli się języka niemieckiego?

Niemieckie wymagania nie są takie łatwe do spełnienia. To z jednej strony udokumentowanie kwalifikacji i umiejętności, a z drugiej – znajomość języka niemieckiego na poziomie umożliwiającym podjęcie zatrudnienia. Oczekuje się także posiadania środków finansowych pozwalających na utrzymanie się do czasu znalezienia pracy.

Co więcej, Niemcy stawiają na pozyskanie wyżej wykwalifikowanych kadr. To może znacząco utrudnić Ukraińcom pracującym w Polsce wyjazd do Niemiec. Mimo wielu barier biurokratycznych w Polsce, nie obowiązują tu ograniczenia dotyczące znajomości języka polskiego czy dysponowania określonymi środkami finansowymi. Poza tym nad Wisłą koszty życia są niższe, a bariera językowa łatwiejsza do przełamania.

Jakie grupy zawodowe z Ukrainy mogą najszybciej dostosować się do niemieckich wymagań? Czy czasem nie grozi nam ucieczka wykwalifikowanych i wykształconych pracowników?

Kadry wysokokwalifikowanych obywateli Ukrainy pracujących w Polsce to dość niewielki odsetek wszystkich zatrudnionych. Jednak ta grupa to z jednej strony najbardziej pożądani pracownicy, a z drugiej strony to właśnie oni mogą stosunkowo szybko spełnić niemieckie wymagania i wyjechać.

Z tego powodu, nawet jeśli nie dojdzie do masowego exodusu Ukraińców, możemy stracić najcenniejszych specjalistów z sektora przemysłowego, usług biznesowych czy IT. Dla polskiej gospodarki to będzie poważny problem. Kłopoty wynikają też z polskiego modelu zatrudniania obcokrajowców, w tym przede wszystkim tych z Ukrainy.

Sprawdza się on w przypadku krótkoterminowego zatrudniania osób o niskich kwalifikacjach, ale zawodzi w przypadku specjalistów. W efekcie wykształceni obcokrajowcy pracują na stanowiskach poniżej ich kwalifikacji.

Jakie działania powinno się podejmować, by zachęcić Ukraińców do pozostania w Polsce i pozyskać kolejnych przybyszów z Ukrainy lub innych krajów?

Należałoby ułatwić podejmowanie nie tylko tymczasowego, lecz również długoterminowego zatrudnienia przez cudzoziemców, przynajmniej na okres kilku lat. Takie działania są ważne, szczególnie w przypadku pracowników legitymujących się wysokimi kompetencjami. Jeśli tu zadomowią się, będą mniej skłonni do wyjazdu z Polski dalej na Zachód.

By to osiągnąć, należy złagodzić wymagania dotyczące m.in. udokumentowania kwalifikacji. To rodzi problemy, np. w Polsce pielęgniarki muszą skończyć studia, a na Ukrainie nie ma takiego wymogu. Ale mimo tych różnic można im ułatwić dostosowanie się do polskiego systemu.

Czy, przy założeniu, że Ukraińcy jednak masowo nie wyjadą do Niemiec, polskie sektory przemysłowe i usługowe mogą być spokojne? Jakie są do tego podstawy?

Bez względu na planowane przepisy w Niemczech, które zapewne nie spowodują tak dużego odpływu pracowników z Ukrainy, jak początkowo sądzono, nasza gospodarka nie może spać spokojnie. Niemcy to nasz najważniejszy partner, ale wszystkie kraje Europy Środkowo-Wschodniej borykają się z brakiem rąk do pracy. Dotyczy to także części państw zachodnich.

Jeśli te zaproponują pracownikom zagranicznym lepsze warunki niż w Polsce, to ci z pewnością wyjadą. Skończył się czas naszego kraju jako jedynego rynku pracy dla obcokrajowców w regionie. Dlatego musimy szybko i skutecznie likwidować bariery prawne, upraszczać procedury i ułatwiać przybyszom aklimatyzację nad Wisłą. Innej możliwości nie widzę.

Masz newsa? Wyślij na dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(189)
WYRÓŻNIONE
Darek
6 lat temu
"Dlatego musimy szybko i skutecznie likwidować bariery prawne, upraszczać procedury i ułatwiać przybyszom aklimatyzację nad Wisłą. Innej możliwości nie widzę." A ja widzę - wystarczy nie być pazernym i dać zarobić naszym rodakom a nie wszędzie pensja minimalna i do tego bez legalnego zatrudnienia.
Enter
6 lat temu
Radź się księdza o sprawy małżeńskie , weź Araba na ryby a Ukraińca do pracy..
Fakty History...
6 lat temu
5 bilionów - nie miliardów - USD, są Niemcy Polsce winne za II wojnę światową
NAJNOWSZE KOMENTARZE (189)
świat realny
5 lata temu
rozumiem że jeśli Ukrainiec przyjezdza do polski to na granicy wręczają mu gotówkę na utrzymanie, zaświadczenie że ma już wynajęte i opłacone lokum na pól roku z góry a pracodawcy czekają w pierwszej budce za linią graniczną i maja dla każdego ukrainca 50 ofert pracy od 4000 tyś brutto w zwyż. polska to bardzo przyjazny kraj i tu sen pracodawców się kończy budzą się zlani zimnym potem na czele z panem redaktorem powyższego artykułu
AUDIT
5 lata temu
Zapraszam Pracodawców do współpracy w ramach legalizacji pracy cudzoziemców w Polsce. Tel. 534-000-350. Pozdrawiam
dddd
5 lata temu
nie bedzie to duza bariera bo im to ja zorganizuje;) mam nadzie ze w Polsce bedzie gorzej jak w wenezueli, obeywatele sobie na to zapracowali!!!
tytus
6 lat temu
a dla polskiego pracownika pracy nadal nie ma
haha
6 lat temu
a co nachodzcy nie garną się do pracy,a przepraszam zaproszeni goście nie pracują
...
Następna strona