Zeus52
/ 2012-02-27 23:53
/
10-sięciotysiącznik na forum
To oczywiste. Chodzi o zablokowanie przed rozlaniem się tego na inne kraje. Włosi? Oni akurat są w niezłej sytuacji,produkcja rośnie dość silnie i nie jest to jednorazowy odczyt. Tak samo nowe zamówienia w przemyśle. PKB w tym roku szykuje się na plusie i to pewnie nie symbolicznym plusie. Dług 119% PKB,to u nich normalka,bez zmian od dziesięcioleci. Dług głównie w rękach samych Włochów(podobnie,jak u nas) Nie. Włoch nie zaatakują. Tak faktycznie,to oni nie pasują tak bardzo do PIIGS. Prędzej zaatakują Portugalię. Kiedyś,za jakiś czas....tyle,że"kiedyś",to Euroland już się przed tym zabezpieczy. Już to robi,i choć wolno,to jednak widać postępy. Dlatego sprawa zadłużenia,sprawa Grecji...pewnie coś tam się stanie na rynkach,ale chyba tylko dlatego,że z pewnością znajdą się tacy,którzy będą chcieli wykorzystać Grecję,czy Portugalię do gry na krótko...ale bez przesady. To może już tylko grozić co najwyżej korektą w hossie. Niczym więcej. Ale gdy nadejdą pozytywne dane makro z Eurolandu,rynki muszą na nie zareagować i korekta się zakończy. Ja nie widzę innej opcji. Z resztą,sam rozumiesz...wiem,bo pisałeś...jeśli widzisz to samo,co ja na eurodolarze,w dłuższym terminie...uwierz w to,co widzisz,bo wykresy nie biorą się z niczego,z powietrza. Coś w tym jest. Wiem,że w obecnym czasid mówienie o szczytach na ED,których być może nie było w historii,albo raz się zdarzyły,to nieco ryzykowne. Ale uwierz w to,co widzisz. Z resztą to ma swoje uzasadnienie fundamentalne. Stany nic nie robią,niczego nie zmieniają. Tylko"drukują". Euroland wręcz przeciwnie. A więc raczej uwierz wykresom. Także dla gold!