T.
/ 81.190.54.* / 2011-01-25 13:15
Panie Balcerowicz !
Pana teorie o finansach wysłuchiwałem na początku lat 80-tych, gdzie po trzech latach zaciskania pasa (!) , nam obywatelom PRL-u miało się już znacznie poprawić w naszych gospodarstwach domowych..
Następnym Pana krokiem było uzdrowienie banków , gdzie ku naszemu zaskoczeniu , raptem podwyższył Pan oprocentowanie kredytów z 4 % do 40% !!!.
O tragicznych skutkach tego ruchu ,nie będę już się rozpisywał.
Następnie pod koniec lat 80-tych i na początku 90-tego r.- hiperinflacja!
- W jakim celu ją napędzono ???
Ano w takim ,aby w 1994 r. wprowadzić tzw. denominację - (dewaluację złotówki) . Tym samym czyszcząc portfele wszystkim obywatelom PRL-u z uzbieranych przez nich , przez lata oszczędności na tzw. czarną godzinę.
- Czy o taka poprawę naszego bytu chodziło ?
- Bankom to Pan pomógł , podnosząc drastycznie opłaty za wszelkie operacje finansowe, zarazem obniżając oprocentowanie lokat. A nam obywatelom ?
Co było później ,to już młode pokolenie samo widzi. Część z tego kraju wyjechała za pracą , bo u siebie jej nie znaleźli.
Teraz , po 30 latach , Pan znowu zaczyna nam coś tłumaczyć ?
- Nie ma w tym kraju więcej ludzi kompetentnych w finansach kraju , ogólnie to ujmując ???