BREdzisz
/ 94.42.63.* / 2009-05-07 07:44
banki podwyzszaja oplaty, wykorzystuja sytuacje, np. jak klient spozni sie z rata, to juz nawet nie dzwonia, bo po co (koszt dla klienta 5 zl), tylko od razu wysylaja windykatora (koszt dla klienta 75 zl). same sie do tego przyznaja. wiec od razu widac, ze tu nie chodzi o to, aby klient placil, tylko zeby mu jeszcze cos do dlugu dopisac. osobiscie koncze splacac kredyt, ktory mnie kosztowal nominalnie 9,9% w skali roku, prowizja 3%. mozna powiedziec, ze zarobilem na tym, biorac pod uwage, ze na poczatku roku niektore banki placily za lokaty nawet po 10%. w ten sposob to ja bank wydymalem, a nie mnie on. oprocentowanie specjalnie wziolem stale, wiec jest loozik. w innych przypadkach banki niestety podwyzszaja marze, oprocentowanie idzie w gore jak gielda w 2007;) ale banki same na siebie kreca bata. dziwic sie pozniej, ze skoki im w prasie wypominaja, jak to sie kreci walki i wyprowadza w kryzysie zyski za granice (nie to zebym popieral skoki w razie czego).