Detalista
/ 83.31.244.* / 2005-11-03 01:19
Panie, stuknij się Pan w głowę. Stanowisko Busha liczy się w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, ale nie jest decydujące, chociaż bardzo ważne, przy wyborze sekretarza generalnego. Zasadą jest, że na czele ONZ stają przedstawiciele Trzeciego Świata jak U Thant, Perez de Cuellar czy Koffi Annan lub politycy z krajów neutralnych, zwanych kiedyś niezaangażowanymi (Dag Hamarskjoeld, Kurt Waldheim). To, ze Kwaśniewski wyżej s... niż d.... ma, to nie wina Dablju z Texasu. O tym, że sprawnie funkcjonujący system obrony powietrznej kraju, z samolotami wielozadaniowymi jako środkami neutralizującymi zagrożenie jest potrzebny ostatnio przekonują się dość często nasi bracia Litwini, gdy rosyjskie samoloty bojowe co pewien czas niby przez przypadek czy w wyniku awarii systemów naruszają ich przestrzeń powietrzną. Był już taki przypadek, że policja powietrzna NATO pilnująca w trybie rotacyjnym przestrzeni powietrznej nad republikami bałtyckimi, przechwyciła Rosjan w odległości kilkuset metrów od ... parlamentu w Wilnie. Rozbrojenie, które Pan postuluje de facto, jest więc głupotą i zbrodnią stanu. Stworzył Pan fałszywą alternatywę: autostrady zamiast F-16. Gripeny czy Mirage, a nawet nowe samoloty, które oferowali Polsce Rosjanie byłyby podobnie kosztowne jak maszyny od Lockheed Martina.