lena39
/ 85.219.248.* / 2008-10-22 23:43
rozumiem ale "eme" chcial, zebym mu wyliczyla konkretnie ile zarobi na tym, jak przejdzie np. z ing do generali. Chodzilo mi o to, zeby pokazac, iz fundusze emerytalne to nie lokata 3-miesieczna tylko na nascie lat co najmniej i jesli patrzec na to ile "zarobie" w ciagu roku to widac to jasno, ze mozna tu mowic tylko o mniejszej "stracie" ale juz w perspektywie 2 i 3 lat widac ile mozna "zarobic" w lepszym funduszu.
W necie mozna zalezc taka tabelke, gdzie sa wyszczegolnie wszystkie fundusze i wszystkie okresy oraz oczywiscie stopa zwrotu. Drukujemy sobie ta tabelke, bierzemy do reki dlugopis i zaczynamy zabawe. Zaznaczamy koleczkiem i odrebnymi kolorami te fundusze, ktore chcemy porownac, w poszczegolnych miesiacach lub latach (zalezy z jakiego zrodla wzielismy tabelke, jedni pisza w latach drudzy w miesiacach). Jesli we wszystkich rubryczkach wyjdzie nam, ze okreslony fundusz "tworzy" mniej wiecej prosta kreske, to oznacza, ze jest to dobry fundusz, bo jest stabilny (pisalam o tym wczesniej), a jesli stwierdzimy, ze raz jest na gorze, raz na dole, pozniej znowu gdzies po srodku to niestety taki fundusz nie jest stabilny, poniewaz umie inwestowac pieniadze tylko w okrelonych okresach lub sytuacjach, a to dla mnie oznacza, ze raz bede miala kupe kasy na koncie ale tylko po to, zeby za chwile (dluzsza czy krotsza) je stracic, a mnie, jako klientowi zalezy , zeby on caly czas dobrze inwestowal.
Moze, jak juz zaczelismy o tym ing i generali to zostanmy przy tym porownaniu. W tej tabelce jasno i wyraznie widac, ze ing ma gorki i pagorki oraz niziny, a generali tworzy w miare prosta kreske i jesli ta "prosta" kreska jest od praktycznie od poczatku to mozemy pokusic sie o stwierdzenie, ze ten fundusz w perpektywie nastepnych ilus tam lat jest w stanie sie utrzymac w czolowce czyli u nich np. bede miala wiecej kasy na koncie, co w perpektywie odejscia na emeryture moze tworzyc nawet 30-40-to % roznice w wielkosci emerytury :)
Pozdrawiam