Każdy, kto miał trochę oleju w głowie, widział już 3-4 lata temu, że gospodarka Chin jest zagrożeniem dla świata - nie przez to, że jest tak konkurencyjna, ale dlatego że świat się tak od niej uzależnił, a włodarze rozwiniętych krajów pokładają w niej tak wielkie nadzieje. 50% niebotycznych wskaźników Chin wzięło z ich sztucznego wygenerowania przez olbrzymie wewnętrzne inwestycje infrastrukturalne, często niezbyt przemyślane, oraz budownictwo mieszkaniowe - w tej chwili w Chinach liczba pustostanów w nowym budownictwie przekracza liczbę ludności w Polsce! Są całe dzielnice a nawet miasta - widma, w których w nowych centrach handlowych i wieżowcach przebywają pojedyncze osoby. Najlepsze jest to, że tak jak w wypadku Grecji, fundusze inwestycyjne, banki i politycy zachodni od kilku lat udają, że problemu nie ma. Upadek Grecji to jednak pryszcz, upadek Chin wreszcie pogrąży ten chory system...