eVerest
/ 79.191.5.* / 2013-12-18 21:38
Wolę to napisać teraz, żeby nie było, że pisze po fakcie (jutro):
1. Moim zdaniem, polski inwestor nie jest zainteresowany poczynaniami FEDu a więc tym czy QE3 zostanie obcięte (kiedy i jak)czy też nie.
2. Mimo to nauczył się, że największe zwały (nie nazwałbym tego korektami, bo to po prostu są błyskawiczne bessy)generowane są przez rynki o większym oddziaływaniu, czytaj: USA.
3. Dlatego jutro nasza GPW powinna zaliczyć znaczący wzrost, bo NIE obcięcie QE3 o tym zadecyduje, tylko to jaki dzisiejsza decyzja FEDu będzie miała WPŁYW na wyniki osiągnięte na Wall Street.
4. Tak więc czekając na stabilizację i dalsze wzrosty lub destabilizację i panikę na rynkach zależnych bezpośrednio od decyzji FEDu jutro nasza GPW odpowie tym samy co dzisiaj USA, niezależnie czy miało dojść do redukcji QE3 czy też nie.
5. Wychodzi więc na to, że niepewność co do dalszego losu QE3 związana z utrzymaniem programu w obecnym kształcie była bardziej niszcząca niż oczekiwana przez wszystkich informacja o jego ograniczaniu.
Dzisiejsza informacja po prostu ustabilizowała sytuację a właśnie na to czekali nie tylko inwestorzy w Stanach ale i na naszej giełdzie. Piszę "giełdzie" a nie "rynku", bo akurat w dłuższej perspektywie rynek nasz i inne mniejsze podobne do naszych, dość szybko odczują stratę, która odbije się w końcu na WIGu ale to już pieśń nowego 2014 roku, w którym życzę już teraz wszystkim, by zdążyli przesiąść się na eSki i nadal kontynuowali wzrost swojego kapitału ...
... bo chyba nikt już nie wierzy że giełda (a szczególnie nasza, rodzima) to miejsce świadomego, długoterminowego, zyskownego inwestowania i czerpania dochodów z dywidendy.
Świadomego, owszem, ale spekulowania. Albo ktoś to w końcu zaakceptuje i zgodnie z przyjętą przez SIEBIE SAMEGO strategią zrezygnuje i się wycofa, albo umiejętnie będzie spekulował obserwując spekulacyjne ruchy innych ... spekulantów.
Takie czasy ;)
PS
Ja też sądziłem że Ben nie weźmie juz dzisiaj na swoje barki ryzyka zakończenia swojej kadencji mega krachem spowodowanym niefortunną decyzją FEDu w końcówce roku. Jednak byłem przekonany o dzisiejszych i jutrzejszych wzrostach. No ale USA to dopiero połowa sukcesu. Zobaczymy co zrobi jutro Europa i Warszawa. Ja słyszę już sanki Mikołaja, sam jestem ciekawy czy się mylę. Postawiłem na to wszystkie swoje aktywa ;)