darecki123456789
/ 94.254.243.* / 2016-03-07 23:50
Witam, jest to opis zdarzeń także z poczty polskiej oraz jej części pracowników i placówek z marca 2016, a zarazem list otwarty, który proszę kopiować i rozpowszechniać tak długo aż znajdzie się wszędzie i będzie znakiem rozpoznawalnym danej instytucji, i może zainteresuje się nim wymiar sprawiedliwości, ministerstwo, prokuratura lub prezes tej instytucji, a może telewizja lub ktoś inny, władny.
13 lutego 2016 zameldowała się paczka z chin z drobnym zakupem wartośc 15 dolarów, kupiłem u rzetelnego sprzedawcy, a ze znajomi mnie często proszą to im także robię zakupy, czas od wer Wawa do droczenia trwa najczęściej 3-4 dni, chyba że są jakieś święta, po około 10 dniach stwierdziłem, że coś się złego dzieje z moją przesyłka, niestety na przełomie lutego, a marca w przedziwny sposób przesyłki zakańczały los śledzenia na wer Warszawa, coś tym z poczty polskiej padło albo tak chcieli, nieistotne! bo paczki i tak docierały, w tym czasie przyszło do znajomych z 2 zamówienia, ale nie ta jedna o które tu pisze, więc pierwsze kroki próba dodzwonienia się do wer Wawa, po połowie dnia bateria odpowiedziała LOW i padła, a ja się nie dodzwoniłem, napisałem maila do poczty polskiej, brak odzewu, napisałem 2gi. brak odzewu w końcu w temacie napisałem czy tak ktoś oprócz mieszania łyżka w kawie coś cokolwiek innego robi, dostałam wymigującą się odpowiedź, i że to pan w kraju nadania ma złożyć reklamacje, a paczki zagraniczne nie podlegają śledzenia w Polsce, powiem tak są międzynarodowe przepisy, a jeśli polska je olewa to czas nas cofnąć do poprzedniego ustroju i wywalić na zbity pysk z UE, napisałem skargę, w międzyczasie próbowałem dzwonić, ale bez większego skutku, raz ktos z poczyt w wawie odebral telefon i zostalem oinformowany ze mam czekac bo paczka jest w wer warszawa, odpowiedziałem że prosze zmienic stanowisko pracy na np: sprzaątanie klatech schodowych bo wtedy trzeba wiedziec jedynie gdzie piski sikają, jedynie wer Wrocław udalo mi sie jakosz szybko dodzwonic ale, i odp.... nie mamy w systemie tej przesyłki, jest w warszawie prosze tam dzwonić, tyle to i ja wiedziałem, bo sytem trakingowy nie działał, a wpisy, urywały się w wer Wawa, oczywiście byłem 2 krotonie na poczcie NR39 we Wrocławiu przy ul. Krzyskiej, ale oczywiście brak takiej paczki oraz raz dwoniłem skutek ten sam brak przesyłki, w międzyczasie udało mi się dodzwonić na jakiś nr znaleziony w google są wielkie na wer Warszawa, tak przynajmniej mi się wydawało,i słyszę? Urząd celny, zapytałem pana o moją przesyłkę podajac nr trakingowy, sprawdził i odpowiedział… tak była 13 lutego i została odprawiona i oddana na kraj tego samego dnia, pytam? Czy wie co się później z nimi dzieje, odp… tak wyjazd w Polskę i to tyle, około 20 lutego dokładnie już nie pamiętam dostałem odp. od oszusta podkreślam oszust-kłamca itp. z poczta polska s.a. centrala biuro ładu korporacyjnego i zgodności dział operacyjny w poznaniu ul. Głogowska 17 60-943 poznań, a mianowicie oszust odpisał, że numer trakingowy z wer warszawa nic nie znaczy i wcale nie świadczy o przybyciu przesyłki na teren polski, a jedynie jest to wpis elektroniczny przewoźnika z kraju nadawcy itp. dowcip polega na tym, że każda przesyłka, która się wyświetla w systemie jest najpierw skanowana w miejscu, o którym mowa i to wtedy system ja podaje np. w wer warszawa po jej zeskanowaniu skanerem do kodów kreskowych, wiem to od kolegi który pracował na WER, nadto tak tez mowi zdrowy rozsądek ale nie kłamcy, a oszust-kłamca podpisał się jako Jacek Kubanek kierownik działu korporacyjnego, może dodam znak sprawy, by oszust przeczytał sam swe łgarstwo BŁKZ/DO V-52/893/16 z dnia 12 luty 2016. sprawa jest rozwojowa, a ja będę tak długo to kopał aż szmaciarza z poznania wykopią z pracy, nauczy się porządku. Myślałem, że to koniec nieszczęścia związanego ze złodziejami w poczcie polskiej, ale mam koleją przesyłkę skradziona, zamówiłem 4 tunery usb DVBT o wartośći mniej jak 7 dolców z wysyłka za sztukę, jeden dla mnie pozostałe dla kolegów, śledziłem przesyłki były dziwnie wysłane, ale track działał aż do Polski w Polsce nie, ale co ma piernik do wiatraka 1 marca przychodzą 2 sztuki to myślę ze 2 następne będą jutro i przychodzi 1 sztuka, pech chce ze znów ginie przesyłka, tylko że tym razem to już nie przypadek(przypadki nie chodza parami) i nie ma co mówić, że gdzieś w wer Warszawa, a na poczcie nr39 we Wrocławiu przy ul. krzyckiej, nie może być zbiegu okoliczności, bo tamta przesyłka była także przez tę pocztę i nie ma takiej możliwości żeby tam nie było złodzieja– złodziei, 3 marca udałem się na pocztę osobiście, ale czułem, że tak będzie to wyglądało jak się stało, pani kierowniczka powiedział, że poszuka i jutro oddzwoni i oddzwoniła, a ja usłyszałem to o co bym mógł postawić milion dolarów, że przesyłki z chin nie ma, i że rozmawiała z kurierami oczywiście, że i oni też nic o niej nie wiedzą i oczywiście ze złodziej się nie przyzna, ale popełnił błąd kradnąc 2gi raz zaadresowana na ten sam adres