przez tą nieszczęsną zmianę czasu spóźniłam się wczoraj 2 h do pracy :/ w związku z tym przekonana o swej punktualności byłam do momentu aż przyszłam do pracy :/ a zmiana czasu jest kiepskim usprawiedliwieniem spóźnienia. czy komuś z Was przydarzyły się podobne kłopoty?