Spójrzmy prawdzie w oczy. Ten kraj już się nie podniesie. Po okresach nieudacznych rządów Solidarności, których apogeum przypadło na czasy sprawowania władzy przez gabinet Wesołego Jurka (Buzka) i jego niesłychanym pomysłem wprowadzania czterech kosztownych reform jednocześnie (z których żadna!!!! nie była udana), do władzy dobrali się komuniści. Oni tylko wbijają ostatnie gwoździe do polskiej trumny. Osobiście po komunistach niczego dobrego się nie spodziewałem i - zgodnie z oczekiwaniami - się nie zawiodłem. To przecież ludzie, którzy znaczną część swojego politycznego życia spędzili na usługach obcego państwa. Zwykli zdrajcy, złodzieje, krętacze, faryzeusze, pozbawieni honoru i poczucia przyzwoitości. Ale żeby w posierpniowych dziejach Polski nie znalazł sie nikt, żaden mąż stanu czy po prostu wybitny polityk, który przedłożyłby racje narodu nad racjami własnych kolegów i własnej partii!? To tylko najgorzej świadczy o tym społeczeństwie, które dostanie to, na co zasługuje.