Rynkom finansowym nie straszna śmierć ludzka. Ta monstrualna machina czerpiąca przyjemność z tragedii ludzkich nie podlega wahaniom bólu, płaczu i żalu. Spojrzenie przez pryzmat pieniądza spycha człowieka do roli trybika w globalnym mechanizmie przepływów finansowych. Jeszcze nie minął okres żałoby, a już hieny cmentarne wyszły na żer. To smutne, ale obecna ekipa rządząca pali się w blokach startowych do pozostałych po zmarłych (a może zamordowanych?) wysokich stanowisk państwowych. Bronek Komorowski urasta w przekazach TVN-ów do rangi bohatera narodowego, który chcąc nie chcąc (myślę, że spełnia się jego najskrytsze marzenie) musi dzierżyć najwyższe honory po tragicznie zmarłym Panu Prezydencie - wspaniałym, małym wzrostem, ale wielkim duchem, sercem, odwagą i oddaniem dla Polski i wszystkich Polaków - Lechu Kaczyńskim. Czy trzeba było najwyższej ceny - oddania życia, żeby choć przez kilka dni we wszystkich stacjach pokazano prawdziwy nie wypaczony i nie zmanipulowany obraz człowieka? Odpowiedź na to pytanie i refleksję, zadumę nad własną postawą większości dziennikarzy, starających się być "trendy" i w zgodzie z modą na poglądy zbieżne z poglądami PO, pozostawiam samym zainteresowanym. Można było wcześniej zapobiec tej narodowej tragedii, to nie musiało tak być. Dlatego do nas Polaków należy teraz decyzja jaką Polskę chcemy budować i którą drogą chcemy iść. I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam

schładzania gospodarki co rozkradł Polskę z wszelkiego dobra jakie pozostało po PRL. Z nim staniemy się zaściankiem EU, będziemy pucować buty u bauera i pakować mu zakupy przy kasach w Tesco.
Nigdy ...