Mi nie pomógł:
Kredyt zaciągnięty w sieci Euro RTV AGD. Wartość: 1990. Umowa
kredytowa z klauzulą, że w
przypadku spłaty w 6 ratach miesięcznych po 331,67 klient nie ponosi
żadnych kosztów. O
to nam chodziło, nie wczytywaliśmy się w koszty kredytu w przypadku
"normalnej"
spłaty bo nie taki był nasz cel. Umowa podpisana w dniu 23-03-2010.
Niestety, we wrześniu 2010 (rok temu!) nie wykonało się zlecenie
stałe, którym
posyłaliśmy przelew do Sygma, w związku z czym jedna z rat w wysokości
331,67 nie dotarła
na czas.
30-08-2011, a więc rok później, dzwoni bank z informacją, że bieżące
zadłużenie to
1260PLN (!) i zapraszają do spłaty.
Sprawdziliśmy zlecenia stałe - odnaleźliśmy niewykonane - OK. To jest
331,67 zaległego
kapitału + odsetki, określone w umowie na 8,64% przez rok, to wciąż
nie sumuje się do
ponad 1200PLN(!).
Czas przeczytać umowę w części dotyczącej "normalnej" spłaty, która
okazała się
wyjątkowo nienormalna.
Otóż bank co miesiąc pobiera sobie 29,90PLN za "administrowanie
kredytem" oraz
17,90 tytułem "ubezpieczenia". Co ważne, obie opłaty są ustalone
procentowo
względem wartości początkowej, a nie bieżącego zadłużenia, więc do
czasu spłaty
ostatniego grosza, OPRÓCZ odsetek dodatkowo pobierane jest co miesiąc
47,80 w/w opłat.
Krótko mówiąc, przez ostatni rok Sygma pobiera co miesiąc 50PLN, przy
kapitale pozostałym
do spłaty w wysokości 331,67 i oprocentowaniu nominalnym 8,64%.
Również przy niedopłacie na 1 (jeden) grosz, comiesięczny koszt
kredytu wynosić będzie
47,80 PLN.
Jest to rozbój w biały dzien, absolutnie niezgodny z wszelkimi
zasadami współżycia
społęcznego, a także chamski sposób na ominięcie tzw. przepisów
antylichwiarskich.
Interweniowaliśmy u polecanego na goldenline p. Damiana Z.
(rzecznika), który nawet nie
raczył odpisać. Bieżąca zaległość już wynosi ponad 1300 PLN.
Oczywiście spłacimy, oczywiście postaramy się ustrzec jak największą
grupę ludzi przed
tym Sygma pseudobankiem (polecam Żagiel i Lukasa - nigdy nie robili
takiej jazdy).
Mam nadzieję, że uda się sprawą zainteresować UOKiK, KNF i
wysokonakładowe dzienniki.
Nauczki:
1. Czytać umowę *zawsze* *do końca* nawet w częściach, które wydaje
się, że nas nie
dotyczą. 2. Nigdy nie współpracować z Sygma Bank. 3. Wymagać od banków
comiesięcznych
wyciągów na piśmie, lub dzwonić na infolinię z zapytaniem o saldo. 4.
Rozmowy te
nagrywać.
keywords: (czy warto, opinie, kredyt, raty, Sygma, Sygmie, Sygma
Banque)