osesek
/ 2006-05-23 18:09
/
Pan Tysiącznik
Dzień dobry.
Analiza Techniczna Rynków Finansowych jest pasjonującą lekturą. Każdego dnia po przyjściu z pracy zabieram się za nią z wielką ochotą bo dowiaduję się o zjawiskach rządzących giełdą ,o których nie miałem żadnego wyobrażenia.Wczoraj zacząłem poznawać teorię Dowa i teorię falową Elliotta,według których cały porządek jest zapisany na długo zanim nastąpi.Przyszła mnie do głowy śmiała myśl by samemu spróbować odszukać klucza, na który zamknięty jest sejf ukrywający WAŻNE DATY. Daty początku i końca fal. A tak na marginesie to jeżeli obie te teorie są słuszne to jesteśmy ,my gracze giełdowi czy jak kto woli spekulanci bądź inwestorzy,bezwolnymi narzędziami w rękach USTALONEGO LOSU.
( Fajnie o sobie napisałem-my gracze giełdowi,hehehe)
Zaświtała mnie myśl,to był krótki przebłysk,że juz starożytni wyznawali przekonanie o cyklicznym LOSIE zapisanych w liczbach.Pójdę zatem ich tropem.
Wracam do teorii falowej Elliotta.Jeżeli jest prawdziwa to wszystko co następuje jest nią objęte łącznie z dzisiejszymi notowaniami !!! Tak,tak,to nie żart (:. Zatem Teoria akceptuje a wręcz honoruje WILELKICH SPEKULANTÓW czy jak kto woli REKINÓW. Jeżeli Teoria nie może obejść się bez Nich to moim zadaniem,jeżeli chcę uczestniczyć w grze,jest poznanie ich metod.
Co zauważyłem.
1.posiadają olbrzymią wiedzę.
2.Są znakomitymi psychologami dla których natura ludzka nie ma tajemnic.
3.Działają zbiorowo.
4.Postępują najczęściej wbrew powszechnym opiniom.
Jeżeli znajdzie się chociaż jeden Forumowicz,który udowodni,że dzisiaj o godzinie 12 w Polsce nastąpiły radykalne zmiany gospodarcze i finansowe na lepsze to ja tego Forumowicza w biały dzień pod Kolumną Zygmunta --------------pocałuję!!
Moim zdaniem dzisiejszy dzień GPW jest wzorcowym przykładem działania REKINÓW. Giełda została rozbujana.
Po stronie rynku akcji zaangażowano kapitał w wysokości około trzech miliardów.
Po stronie rynku kontraktów terminowych zaangażowano także trzy miliardy.
By ten kapitał przyniósł duży zysk potrzebne były duże ruchy cen skierowane przeciwnie. do godziny 12 ostro w dół od godziny 12 ostro w górę.
Każdy malutki gracz był totalnie zdezorientowany. Sądzę ,że zarządzający funduszami także. W tej grze,w której rozgrywający zna swój scenariusz i gra znaczonymi kartami ja nie mam żadnych szans. Tutaj żadna analiza fundamentalna,wyniki finansowe spółek,wysokości dywidendy nie mają najmniejszego znaczenia. Ale wszedłem do gry popchnięty chęcią zysku i sprawdzenia samego siebie wobec tego muszę wybrać metodę na przetrwanie. I wybrałem. TOTALNY BEZRUCH !! Nich się dzieje co chce,nie zamierzam kopać się z koniem. Jeżeli teoria Elliotta jest prawdziwa to moje urośnie.Poczekam.
Czytałem kilkanaście wypowiedzi Forumowiczów,w ktorych informują,że wykorzystali dołek do zakupów. Są dorośli,wiedzą co czynią. Ale na mój rozum,na tyle na ile mam pojęcia o psychologii,dzisiejsze zwyżki kursów po godzinie 12 były wynikiem przemyślanego działania REKINÓW. Rzucili promyk nadziei. Oni wiedzą,że tego promyka uczepi sie kurczowo bardzo wielu ciężko finansowo poturbowanych.Oni wiedzą,że nic tak nie załamuje człowieka jak odebranie nadziei na poprawę. Dlatego spodziewam się ,że może jutro,może pojutrze,może za dni kilka tych,którzy teraz z nadzieją dokonują transakcji na dołkach,nadziei pozbawią. Zniszczą ich psychicznie. Mnie nie. Bo ja do końca roku nie wykonam żadnego ruchu. I mam tę samą ilość akcji,które kupiłem. A wszystkm "troszczącym" się o moje topniejące akcyjne finanse mówię -pocałujcie mnie w dupę !!!
JA AKCJI NIE SPRZEDAM ANI ŻADNEJ AKCJI DO KOŃCA ROKU NIE KUPJĘ !!!!!!!
Sprzedawajcie sobie i kupujcie od siebie.Powodzenia.