Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Do lekarza tylko z elektronicznymi kartami za 450 mln zł

Do lekarza tylko z elektronicznymi kartami za 450 mln zł

Wyświetlaj:
Ptyś / 83.27.221.* / 2006-11-06 12:21
Obowiązek !!! a nie prawo posiadania takiej karty jest kolejnym krokiem do utrudnienia leczenia. Mogę taką kartę zgubić i zaraz po tym zachorować, mogę jej przy sobie nie mieć skoro nie jestem chory i w tym momencie mieć wypadek. Pewnie znajdzie się jeszcze wiele innych przypadków kiedy będę potrzebował skorzystać ze słuzby zdrowia a nie będę miał tej karty. To klasyczne zagranie zmierzające do utrudnienia skorzystania ze świadczeń. Dobrym pomysłem jest zbieranie informacji o przebiegu chorób, lekach itd ale do tego nie potrzeba kolejnej karty, kolejnego PIN, itp. Wystarczy istniejący dowód osobisty i PESEL oraz centralna baza danych dostępna z każdej placówki NFZ.
zbigj / 2006-11-07 12:34
A ja zgubiłem nie kartę a książeczkę zdrowia. Identyczna sytuacja - choruję - nie mam książeczki itd. itd. Natomiast pomysł z dowodem osobistym jest rzeczywiście prostszy, ale kosztuje mniejsze pieniądze (tylko sprzęt i oprogramowanie, bez kart), więc w naszej rzeczywistości nie przejdzie.
Ptyś / 83.27.221.* / 2006-11-06 12:24
P.S. to trochę tak jakby pozbawić kogoś prawa do emerytury bo nie ma jakiegoś gadzetu wydanego przez ZUS dla ułatwienia sobie pracy w tym bajzlu. Zawiało grozą !!!
anitta / 83.82.217.* / 2006-11-03 19:30
To brzmi pieknie! Mam tylko nadzieje,ze p.Ryszard Krauze i jego Prokom, nie zajmie sie wdrazaniem tego systemu. Bo zakonczyloby sie to jak zwykle katastrofa.Nawet gdyby biedny Pixelek piszczal,ze to jego wina i,ze rezygnuje z reszty honorarium w ilosci jakichs tam glupich ilus milionow zlotych.Pozdrawiam wszystkich (mimo wszystko z nadzieja na lepsze).Anita
DA-old / 195.225.71.* / 2006-11-03 16:43
Wreszcie normalnośc i uszczelnianie systemu wydatków na służbę zdrowia. Szkoda, że musieliśmy czekać kilkanaście lat...
Kolejny bardzo dobry krok rządu.
Teraz już wiem, że nie przez przypadek pan Sośnierz dostał tą posadę. Na śląsku był prekursorem w polskiej służbie zdrowia w stosowaniu kart.
Trzymam kciuki i czekam na plajte naciągaczy w białych kitlach wysysających z systemu zdrowotnego nienależne im NASZE wspólne pieniądze.
DA-old / 195.225.71.* / 2006-11-03 16:45
A te 450 mln zaoszczędzimy w pół roku na eliminowaniu nadużyć w służbie zdrowia. W następnych latach będziemy tyle samo zyskiwać....
Ursan / 204.104.55.* / 2006-11-03 16:36
Po ostatnich przejściach w banku zapytam krótko. A jeżeli z karty coś zginie? Na przykład informacja o alergii? Kto odpowie za skutki? Czy teraz juz idea polegająca na tym, ze arogancki lekarz wreszcie nie bedzie się musiał o nic pytac pacjenta zatryumfuje w całej rozciagłosci? W jaki sposob zostanie zapewniona poufnośc danych na karcie? A jak karta zginie? A kradzieże?
czater / 2006-11-03 10:57 / Tysiącznik na forum
Mieszkam na slasku i od 10 lat juz mam ta karte, uwazam ze to jest super pomysl i nie rozumiem czemu reszta Polakow dopiero teraz je otrzyma, karta wyglada jak zwykla karta TP z chipem, nie trzeba nosic ze soba dowodu ani ksiazeczki zdrowia
rybka / 2006-11-03 17:27 / Tysiącznik na forum
Ale ta karta nie ma zastępować dowodu osobistego. też mieszkam na śląsku i jedyny pożytek z tej karty jest taki, że jak mam anginę to nie muszę męczyć się wypowiadając swoje dane w rejestracji.
arahat / 83.24.136.* / 2006-11-03 09:59
cztery litery pacjentowi i bedzie mial wszystko na wydruku... zarty zartami ale jak zawsze naprawa panstwa od strony czterech liter...pacjeni np w szpitalu bielanskim na izbie ptrzyjec siedzieli na podlodze bo nie bylo nawet krzesel....ale z karta w zebach oto przyszlosc
jliber / 212.180.147.* / 2006-11-03 09:33
No to proste, aby sprawdzic czy cena jest uczciwa wystarczy zapytac np prywatny Medicover ile wydal na swoje karty.
Max2 / 62.29.138.* / 2006-11-03 17:21
Na karcie Medicover nie są zapisywane informacje. One są gromadzone w systemie informatycznym, który jest dostępny w każdym centrum Medicover, na komputerze lekarza. Dzięki temu będzie w przyszłości możliwe m.in. przeglądanie wyników badań przez internet (zabezpieczenia podobne jak przy dostępie do rachunku bankowego).
Kero niezwerbowany / 213.238.127.* / 2006-11-03 08:40
Jak wszystkie próby uzdrowienia chorego systemu opieki zdrowotnej i ten nie powiedzie się ponieważ to sami "lekarze" nie sa tym zainteresowani.
Gdyby to miało zadziałać oznaczałoby to kres łapownitwa a do tego oni nie dopuszczą bo bez żerowania na chorych "lekarze" nie potrafią funkcjonować. To ich należy wyleczyć z genetycznych wręcz zapędów przestępczego procederu a środków na leczenie nie zabraknie.
rybka / 2006-11-03 08:48 / Tysiącznik na forum
Zgadzam się z Tobą, ale problem tkwi w czymś innym. Te karty to "konik" pana Sosnierza. Wprowadził je na Śląsku i w moim zyciu zmieniło to tyle, że nie podaję nazwiska tylko kartę. Jadąc do innego województwa i tak muszę udowadniać, że jestem ubezpieczony. Takie rozwiązanie ma sens tylko wówczas, gdy zacznie funkcjonować ogólnopolski system rejestracji usług medycznych. Co gorsza, podejrzewam, że nowy system kart nie będzie kompatybilny z istniejacym na Śląsku i znowu kolejne pieniądze utopi sie w błocie.
Komodo / 2006-11-03 10:16
Nie zrozumiałeś idei tej karty. Ta karta co teraz jest na Śląsku zawiera jedynie podstawowe informacje o pacjencie: adres, pesel, itp, służące do jego identyfikacji. Ta nowa karta (wg tego co tu napisali) ma być tak skonstruowana, aby po każdej wizycie u lekarza, był w niej zapisywany powód wizyty(choroba), przepisane leki itp. Taki system będzie wymagał zamontowania odpowiedniego sprzętu w każdym gabinecie. Zalet tego rozwiązania są tysiące. Jeżeli faktycznie wprowadzą to w takiej postaci to myslę, że to byłby największy postęp w naszej służbie zdrowia od wielu lat.
rybka / 2006-11-03 14:28 / Tysiącznik na forum
Śląska karta też miała w założeniach być "bazą danych".
Tak, że ideę zrozumiałem, wiem kto jest pomysłodawcą i w związku z tym mam prawo sądzić, że nic z tego nie wyjdzie, bo już raz nie wyszło.
Kero niezwerbowany / 213.238.127.* / 2006-11-03 12:02
Pewnie nie do mnie mówiłeś, że nie zrozumiałem ideii bo tak jak i Ty ją rozumiem ale wiem jedno.
Polskie lecznicze bagno nie prędko wyschnie ponieważ aby ono wyschło musiałoby wyschnąć i bagno sądownicze a te tak jedne jak i drugie mają się świetnie bo Lesiaka już nie ma ale za to jest inny zwierzyniec.
Idea jest słuszna z tą akrtą dletego nie przejdzie bo bagno ją utopi.
P__S / 156.17.85.* / 2006-11-03 11:39
A w czym zasadzalby sie ten najwiekszy postep? W uniemozliwieniu (utrudnianiu?) dokonywania przez lekarzy fikcyjnych uslug i przekretow z receptami? To tylko margines, chory system oparty na lapownictwie i ogolnej niewydolnosci pozostanie nietkniety.
Komodo / 2006-11-03 15:40
M.in.:
- idziesz do lekarza w dowolnym miejscu Polski, ten wczytuje Twoją kartę i ma pełną historię Twoich chorób, jakie leki przyjmujesz itp. Jak wielka jest to zaleta chyba nie muszę pisać?
- na podstawie bazy danych, w której będą gromadzone informacje o lekach przepisywanych pacjentom oraz skutków wywoływanych przez te leki (pozytywnych bądź negatywnych) będzie się dało wnioskować o np.: ewentualnym szkodliwym działaniu danego leku na daną grupę pacjentów, zanim jeszcze potwierdzą to badania laboratoryjne - taki system od dawna istnieje w USA.
- jawność i przejrzystość historii zdrowia dla pacjentów.
- u nieprzytomnych ofiar wypadków można szybko odczytać na co są uczulenie itp.
i tak można wymieniać długo.
konstytucja / 89.228.69.* / 2006-11-04 07:51
A jak ofiara wypadku nie będzie miała karty przy sobie, to co wtedy?
rybka / 2006-11-03 08:36 / Tysiącznik na forum
Czy to oznacza, że w końcu uporano się z Rejestrem Usług Medycznych? Bo bez niego te karty mają taki sens, jak obecne na Śląsku.

Najnowsze wpisy