pepegi
/ 83.24.149.* / 2007-02-22 15:53
Protesty trwają już dobre 10 lat, spostrzegawczy ludzie po prostu góglują hasło 'dolina rospudy' i coś na temat wiedzą. Sprawa śmerdzi jak cholera, tak bardzo, że nawet jaśnie panujacy porzucił 'biednych mieszkańców' i od wczoraj jest przeciw. Doradzili mu, żeby się nie litował, bo Unia nie ustąpi i będzie wstyd.
Wstyd, że Unia broni naszej przyrody przed zachłannymi cwaniakami.
Wstyd, że zamiast myśleć, wszyscy po kolei ustawiają się pod publiczkę i klaszczą złodziejom.
Polska podpisała umowy międzynarodowe o bezwzględnej ochronie terenów szczególnie cennych: Natura 2000, które uznaje się za dziedzictwo ludzkości, które trzeba zachować dla dzieci. Są to wyłącznie miejsca niepowtarzalne, na których żyją rzadkie gatunki, na wyginięciu. Rospuda jest jedynym siedliskiem kilku gatunków flory i fauny na świecie. To można - oprócz ludzkości itp duperele - po prostu sprzedać.
A cała tajemnica jest taka, że wybrano Rospudę, bo - dzięki (przez Unię) już zdelegalizowanej specustawie mozliwe było narysowanie autostrady przez park narodowy tylko na podstawie podpisu ministra, bez żadnych konsultacji społecznych, badań oddziaływania na środowisko, palnów alternatywnych itp.
Rospudę wybrano, bo była wariantem najwygodniejszym, a nie najtańszym, bo nie może się bronić. Kwiatki i żaby nie konsultują i nie protestują.
Wstyd, że naszego dobra - a jest to bezsprzeczne dobro w cywilizowanym świecie - broni Bruksela.
Notabene: gdyby Szyszce zależało na rozwiązaiu sprawy, nie robiłby dymu, tylko opracował wariant alternatywny. Dziesięć lat temu też tego nie zrobiono. Mimo protestów 'zielonych oszołomów'.