drukoholik
/ 78.8.50.* / 2013-03-05 14:03
KBCmakler Blog | Blog inwestycyjny domu maklerskiego KBC SecuritiesMain menuHome
Z rynku
Okiem technika
Fundamentalnie
Z rynków zagranicznych
KBCmakler
Wpisy na blogu zamieszczane są z kilkugodzinnym opóźnieniem w stosunku do pierwotnej publikacji.
Klienci domu maklerskiego otrzymują komentarze i analizy na bieżąco w formie e-mailowej. Analiza – SP500 (SPX)przez Paweł Szczepanik • 5 March 2013 • Giełda, Komentarz techniczny, Z rynków zagranicznych • 0 Komentarzy W ostatni poniedziałek “Sequester” spowodował wyprzedaż rynku, ale później indeksy zawróciły sugerując, że kryzys w kongresie został zażegnany. Rynek na razie ma parcie na ruch w górę.
Mamy pierwszy tydzień marca i zazwyczaj jest to okres silnych wzrostów i jeden z ulubionych miesięcy inwestorów oraz instytucji.
Wybicie 1530 na SP500 powinno dać atak na 1580. Jeśli odpadniemy od 1580 to możemy mieć szczyt na najbliższe pół roku, bo w kwietniu na udane ataki będzie za późno.
Czy możemy oczekiwać, że SP500 zachowa się podobnie jak w 2011 oraz w 2012 kiedy dochodziło w kwietniu i później do ostrej wyprzedaży?
Warto przeanalizować wykres SP500 z tego okresu z roku 2011 oraz 2012.
Szukając analogii do dwóch ostatnich lat w marcu powinniśmy się szykować do sprzedaży, gdyż to może mieć miejsce pod warunkiem nieudanego ataku na 1589 na SP500.
Jeśli do pokonania 1530 nie dojdzie, to spadek poniżej 1490 na SP500 na dzień dzisiejszy będzie oznaczał rozpoczęcie korekty już.
Zagrożenia fundamentalne:
Aktualnie członkowie FED sygnalizują, że runda luzowanie ilościowego popularnie nazywanego QE nie będzie trwała w nieskończoność i może się skończyć na długo przed końcem 2013 roku.
Pamiętajmy, że 20 marca mamy posiedzenie FED. Ben Bernake stara się przekonać, że korzyści przekraczają koszty.
Dodatkowo wygasa nam seria na kontraktach terminowych.
Rynek polski ma się do tego tak, że oferty PKO BP oraz Pekao SA zabrały trochę pieniędzy z rynku i na razie odpoczywamy. Warty odnotowania jest fakt, że nie mieliśmy wyprzedaży na małych spółkach i na razie są silniejsze od WIG20. Być może zaczęła się gra pod przyszłe napływy do funduszy akcyjnych, gdyż obligacje nie są już tak atrakcyjne jak w 2012 roku. Jeśli dojdzie to sell off w USA, nie utrzymamy się jednak.