SLon
/ .* / 2005-05-23 09:45
Akcyza - to zawsze był podatek od towarów luksusowych, albo takich, które państwu miały przynosić szczególnie chronione dochody - monopol państwa. Zazwyczaj były to kawa/herbata/zapałki/alkohol/cukier. Ni o brylanty/złoto/itp. Za komuny załatwiono to inaczej - objęto sprzedażą "chronioną" wszystko (handel państwowy), a niektóre przedmioty kierowano jedynie do wybranych grup społecznych, realizując tym samym "sprawiedliwość socjalistyczną": wydawano talony np. na samochód tylko tym, co byli "zasłużeni": partyjny działacz stosownego szczebla, synuś wojseka, oficer bezpieki, itp. Nie szafowano akcyzą, bo nie było po co. NIc, co luksusowe do "czerni kozaczej" nie docierało - to miała tylko arystokracja partyjno-państwowa (plus złodzieje). Za "Wolnej Polski" zlikwidowano talony, ale za to liczba dóbr luksusowych, obłożonych akcyzą (lub inną regulacją ceny) niepomiernie wzrosła, obejmując szerokim ramionkiem dobra PODSTAWOWE dla życia! Poza tradycyjnymi: nośniki energii (wszelkie), pojazdy i wiele innych (nie chcę wymieniac listy). A zarobki mamy tragiczne! A bezrobocie mamy - w rozkwicie! Byłoby miło, gdyby w naszym kraju dało się mieszkać pod drzewem, jak na Fidżi i jeść to, co urośnie na tym drzewie. I nie obciążąć swoim czołem zasromanych czół naszych polityków. Ale się nie da, o czym owi zas...romani politycy zdają się nie wiedzieć. Może już czas wysłać naszych rządzących gdzieś, gdzie dużo piachu...