Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Francja dzielnie broni zdobyczy socjalizmu

Francja dzielnie broni zdobyczy socjalizmu

Money.pl / 2006-04-11 09:04
Komentarze do wiadomości: Francja dzielnie broni zdobyczy socjalizmu.
Wyświetlaj:
student / 83.16.14.* / 2006-04-13 10:00
Dobrze napisane. Niestety nasi politycy nie wyciagaja z tego wnioskow i juz konsumuja przyszle zyski z problemow Francji czy Niemiec i nic ich nie obchodzi ze w efekcie tego za pare lat Polska bedzie miala ten sam problem co teraz Francja
Andrzej Góralczyk / 83.31.110.* / 2006-04-12 09:26
Jak zwykle liberalne doktrynerstwo wygląda gorzej od komunistycznego. I jak zwykle polega na głoszeniu teoryjek wziętych z sufitu, że np. jeśli pracodawca ma swobodę w dysponowaniu ludźmi, to bezrobocie maleje. Gdzie? W którym kraju? Może w Polsce, gdzie do lat ta "normalność" nie jest w stanie zmniejszyć bezrobocia?

Panom doktrynerom warto przypomniejć, że na 11 krajów należących do ścisłej czołówki światowej konkurencyjności, 9 krajów to te "socjalistyczne", "rozdające zdemoralizowanemu społeczeństwu". Jakoś nie przeszkadza im to pozostawać w czołówce od lat.

Warto może przyjrzeć się Australii, która pokusiła się o "ucywilizowanie" prawa pracy. Spójrzcie Panowie na liczby.

Jestem gorącym zwolennikiem gospodarki wolnorynkowej. Jednakże wolnego rynku nie należy pojmować jako anarchii pracodawcy czy właściciela. Jeśli pracownik traktowany jest gorzej, niż maszyna (tej się nie wyrzuca, gdy się nie podoba!) to pracownicy będą go traktowali jak na to zasługuje - jak tandeciarza.
rafal wojcikowski / 83.14.198.* / 2006-04-12 09:34
ja juz wolę doktrynerstwo liberalne niż socjalistyczne w sferze gospodarczej

a Chinach to jest duże bezrobocie czy małe ?


poza tym bezrobocie zaeży od kilku czynników nie tylko od prawa pracy - podatki, system ubepzieczen spolecznych, regulacjonizm gospodarczy, biurokratyzm, rozwój technologiczny, siła nabywacza i konkurencyjnosc gospdarki, poziom stóp procentowych, wysokosc zadłuzenia itd...

w swiecie wspolczesnym generalnie przeważają kraje socjalistyczne - kapitalizm jest w mniejszosci niestety...

anarachia pracodawcy nei jest mozliwa - bo ogranicza ją prawo karne i cywilne - prawo pracy jest zbedne...
Andrzej Góralczyk / 83.31.118.* / 2006-04-13 01:15
Prawo pracy jest zbędne, powiada Pan? Na jakiej podstawie Pan tak uważa? Przecież zgodnie zasadami wolnego rynku, strony kontaktu powinny mieć jednakową swobodę wyboru, jednakową siłę porzetragową. Więc jesli jedna strona ma większą, jak np.pracodawca w kraju ogarniętym bezrobociem, to MUSI być jakiś mechanizm dający chociaż trochę siły drugiej stronnie, czyli pracobiorcy. Prawda?

My podatnicy naprawę chcemy, aby żadna strona w wolnej gospodarce nie korzystała z przywileju monopolu na decyzje, bo jeśli jest inaczej, zawsze musimy ponosić ciężar takiej nierówności. W tym konkretnym przypadku musimy utrzymywać bezrobotnych oraz płacić frycowe producentom tandety, którzy nie widzą innej możliwości, jak tylko konkurowanie ceną, czyli tandetą (kosztem dostawców albo np. "indywidualnych działaności gospodarczych", którzy wcześniej byli byli po prostu pracownikami i robili dobrą robotę za dobrą płacę, jak należy!!!).

Wracając do zbędności prawa pracy - nie widzę uzasadnienia dla takiego poglądu, dlatego prztoczyłem przukład Australii. Ale można znaleźć przykłady bliżej, choćby Wielką Brytanię, która wróciła do płacy minimalnej, bo dłużej nie dało się utrzymać już nawet nie tyle spadającej od dziesięcioleci płacy realnej, co malejących szans na rynku pracy ludzi zatrudnionych.

Naprawdę warto patrzeć na liczby i fakty.
rafal wojcikowski / 83.14.198.* / 2006-04-13 18:07
1) prawo gwarantuje obu stronom jednakowe warunki - grunt aby bylo przestrzegane - tworzenie kolejnych praw np prawa pracy - ktore tez nie sa przestrzegane - to tylko zer dla biurokracji...

2) a kraj ogarniety jest bezrobociem min. dzeki temu prawu pracy... czy od prawa pracy bezrobocie sie zmniejsza czy zwieksza ...

3) liczby i fakty - tak one sa bezwgledne im wieksze prawo pracy tym wieksze bezrobocie... a niska placa ma swoje plusy... np tanie produkty i uslugi np. chinskie
George / 83.25.228.* / 2006-04-13 07:17
Czy powrót do płacy minimalnej w GB jest dowodem na to, że to jest właściwe rozwiązanie? Ciekawa teza i co tu kryć - dyskusyjna. Również ciekawe jest stwierdzenie o "spadającej od dziesięcioleci płacy realnej" i "malejących szansach na rynku pracy ludzi zatrudnionych". Proszę podzielić się z nami źródłami, na podstawie których sformułował Pan swoje tezy.
Andrzej Góralczyk / 83.31.118.* / 2006-04-13 11:57
Dodam jeszcze że trafił Pan w sedno, George - kwestia jest dyskusyjna, podobnie jak kwestie skutków liberalizacji prawa pracy (np. ciekawą analizę plusów, minusów i niejasności w tej kwestii opublikowało OECD, warto zajrzeć). Dlatego nie można z góry i arbitralnie orzekać, że "zdemoralizowane społeczeństwo" jest stroną nie mającą racji.

Literatury, o której wspomniałem poniżej nie mam czasu szukać ponownie, ale na szybko zrobiłem ćwiczenie na podstawie danych ILO. W USA w okresie porównywalnym, tzn. od 1993r. do 2004 r. Płaca godzinowa (poza rolnictwem) podzielona przez indeks inflacji wynosiła:

19932 7,61
1994 7,61
1995 7,6
1996 7,57
1997 7,46
1998 7,28
1999 7,18
2000 7,14
2001 7,08
2002 6,99
2003 6,96
2004 7
czyli w ciągu 10 lat Amarykanom ubyło ok. 9% płacy realnej. C. b. d. o.
George / 83.25.204.* / 2006-04-13 16:45
Dziękuję. Ciekawe i warte bliższego przyjrzenia się.
Andrzej Góralczyk / 83.31.118.* / 2006-04-13 09:51
Sorry, sądziłem że dane dot. spadku płacy realnej w krajach modelu angloamerykańskiego są dość powszechnie znane (w przypadku GB chodzi o ok. 15 lat, w USA ponad 20), pamiętam że bez trudu znalazłem je kiedyś na stronach amerykańskiego Bureau of Labor Statistics (bls). Jest też europejski raport Sapira, w którym jeśli dobrze pamiętam prof. Sapir dokładniej sprawę omawia, porównując ten model z modelem skandynawskim.

Napisałem tak, a nie inaczej o GB, gdyż w świetle badań tam akurat ów spadek okazał się nie tak uciążliwy, jak właśnie obniżenie poczucia bezpieczeństwa socjalnego. Nie pamiętam czy badania te są też na witrynie bls, w razie potrzeby przeszukam moje zbiory na dysku (ale to musiałoby potrwać, gdyż mam ponad 4 tys. PDFów z pracami badawczymi).
Andrzej Góralczyk / 83.31.118.* / 2006-04-13 01:15
Prawo pracy jest zbędne, powiada Pan? Na jakiej podstawie Pan tak uważa? Przecież zgodnie zasadami wolnego rynku, strony kontaktu powinny mieć jednakową swobodę wyboru, jednakową siłę porzetragową. Więc jesli jedna strona ma większą, jak np.pracodawca w kraju ogarniętym bezrobociem, to MUSI być jakiś mechanizm dający chociaż trochę siły drugiej stronnie, czyli pracobiorcy. Prawda?

My podatnicy naprawę chcemy, aby żadna strona w wolnej gospodarce nie korzystała z przywileju monopolu na decyzje, bo jeśli jest inaczej, zawsze musimy ponosić ciężar takiej nierówności. W tym konkretnym przypadku musimy utrzymywać bezrobotnych oraz płacić frycowe producentom tandety, którzy nie widzą innej możliwości, jak tylko konkurowanie ceną, czyli tandetą (kosztem dostawców albo np. "indywidualnych działaności gospodarczych", którzy wcześniej byli byli po prostu pracownikami i robili dobrą robotę za dobrą płacę, jak należy!!!).

Wracając do zbędności prawa pracy - nie widzę uzasadnienia dla takiego poglądu, dlatego prztoczyłem przukład Australii. Ale można znaleźć przykłady bliżej, choćby Wielką Brytanię, która wróciła do płacy minimalnej, bo dłużej nie dało się utrzymać już nawet nie tyle spadającej od dziesięcioleci płacy realnej, co malejących szans na rynku pracy ludzi zatrudnionych.

Naprawdę warto patrzeć na liczby i fakty.
Wapniak / 83.28.105.* / 2006-04-12 18:32
To jakieś kawały czy co?... Może po kielichu?...
atropos / 193.108.177.* / 2006-04-11 17:20
a ja myśle, że artykuł ten dotyczy tylko polski; autor pokazał problem, który maja francuzi i to jak chcą, a raczej chcieli rozwiązać i daje do myślenia polakom czy powinniśmy iść w strone francji czy znaleść inna droge; może autorowi chodziło o parafrazując znane powiedzenie"Polak mądry po francuza szkodzie" - gdzie szkodą jest brak przeforsowania rzadowego projektu zmian prawa pracy
rafal wojcikowski / 83.14.198.* / 2006-04-11 21:10
autor najchetniej rozgoniłby prawo pracy na cztery wiatry razem z zusem, NFZ-tem i innymi tego typu dziwolągami socjalizmu ...
Jaccek / 83.5.183.* / 2006-04-11 22:11
Szanowny Autor nie jest sam. Ja także. I coś mi się widzi, że jest nas o wiele więcej, że jeszcze trochę, a będzie to masa krytyczna.
atropos / 193.108.177.* / 2006-04-11 17:21
znaleźć sorry
adama / 83.238.240.* / 2006-04-11 14:50
Jezeli pan Wójcikowski uważa za normalne wywalanie ludzi z pracy bez podania przyczyn(bo u nas tak sie robi)to proponuję aby wstrzymać drukkowanie jego felietonów bez uzasadnienia-ciekawe co on wtedy na to?A może proszę pana idżmy dalej i wróćmy do feudalizmu i przywiązania chłopa do ziemi?A tak w ogóle to proszę dokładniej poczytać kodeks pracy obowiązujący w Polsce i przekonać sie osobiście czy zasada o której mowa w felietonie jest zgodna z prawem.
rafal wojcikowski / 83.14.198.* / 2006-04-11 21:09
1. dla Panskiej wiadomości - umowy zwykle podpisuję na pół roku z możliwością wypowiedzenia w ciągu 2 tygodni...

2. a co by było gdybym miał gwarancję pracy np. na 5 lat... mógłbym pisać co chcę, Pan musiałby to czytac i tylko zęby zgrzytałyby Panu niepotrzebnie przez 5 lat :) - jako konsument tylko by Pan tracił ...:)
George / 83.25.206.* / 2006-04-11 16:16
Odniosłem wrażenie, że Pan Wójcikowskiemu nie chodziło o wywalanie ludzi z roboty bez podania przyczyn tylko o patologiczny charakter tego zjawiska, którego dorobiła się Francja, a i my - co tu kryć - także. Ja nie widzę nic zdrożnego w tym, że pracodawca chciałby się mnie pozbyć, bo mu się na przykład nie podobam, ale pod warunkiem pełnej wzajemności która przejawiałaby się tym, że i ja mógłbym odejść kiedy mi się spodoba (rzecz jasna z zachowaniem jakiegoś okresu wypowiedzenia). Tymczasem wywalenie kogokolwiek z roboty to dla pracodawcy często droga przez mękę.
adama / 83.238.240.* / 2006-04-11 17:25
Nie wiem co tak męczy pracodawcę -pracuję w prywatnej firmie i regułą jest tu wręczanie wypowiedzeń pracownikom wracającym z L-4 powyzej 1 miesiąca,nawet jesli wynikło ono z przyczyn wykonywania obowiązków służbowych, a umowy o pracę skonstruowane są z zastrzeżeniem wypowiedzenia pracy w ciągu 2-ch tygodni bez podania przyczyn. Więc gdzie ta droga przez mękę?
George / 83.25.242.* / 2006-04-12 08:04
Zaraz, zaraz... W socjalistycznej Polsce nie mozna konstruować sobie umów o pracę jak się chce. Jest nieszczęsny kodeks pracy, który pracodawca musi brać pod uwagę i z tego powodu nie może, niestety, zwolnić pracownika, gdy ten z pewnych względów mu nie odpowiada. Tzn. może ale musi się liczyć, że wyląduje w sądzie pracy. Byłoby dla nas wszystkich lepiej, gdyby stosunki pracy regulowała umowa pomiędzy pracownikiem i pracodawcą, a nie gdzieś tam po drodze jeszcze jakiś kodeks pracy
Leonardo nr 1 / 217.30.131.* / 2006-04-11 12:41
No panie Autorze trochę pokory i szacunku dla narodu ,który nie od dziś daje światu nowe technologie,nowe idee, popycha go do przodu.Zdaje się Pan zapominać że oprócz Kopernika i Skłodowskiej ,Polska nie dała światu nikogo i niczego więcej.Czerpiemy wiedzę i technologie z Zachodu, w dużej mierze z Francji.Bez Zachodu Polacy zajmowaliby się zbieractwem(do czego zdają się wracać) ,bartnictwem,produkcją smoły drzewnej.Komputer zostałby zbudowany w Polsce za kilkadziesiąt tysięcy lat lub wcale!Trójpolówka też miałaby małe szanse na wymyślenie przez Polaka.Litość wzbudza ustawa o czystości jezyka polskiego zakazująca stosowania słów obcych.Przecież tam gdzie powstają nowe materiały ,sposoby ich wytwarzania tam się je nazywa .Nie ma lepszej nazwy od nazwy nadanej przez Twórcę danej rzeczy.Dlatego mamy coraz więcej słów obcych.Postęp w świecie jest ogromny ,we wszystkich dziedzinach życia.Polska nie bierze w nim udziału.Jest licencjobiorcą wszystkiego.Jeśli Pan Rafał używa tak mentorskiego tonu wobec Francji ,która jest niedoścignionym ideałem dla Polaków to ma wygórowane mniemanie o swojej wiedzy .Polscy robotnicy w Sierpniu nie chcieli ani obecnego feudalizmu ani nieokreślonego systemu z Chin,Korei itp. w którym ludzie pracują za miskę ryżu.Straszenie Polaków jest niepotrzebne bo oni i tak wiedzą jak słabą intelektualnie są nacją.Straszenie Francji też jest bezcelowe i też z tego samego powodu: artykuły ,felietony słabych intelektualnie Polaków nie są brane pod uwagę.Nie są nawet czytane!Pozostaje Panu obserwować i podziwiać to w jaki sposób Francja podąża w nowe tysiąclecie ,jak dba o swoich Obywateli ,jak Francuzi myślą ,jak tworzą i produkują .Sprzężenie zwrotne jakie zachodzi między przyjaznym państwem a jego obywatelami powoduje ,że Francja ma tak wysoką pozycję ,w przeciwieństwie do Polski.
rafal wojcikowski / 83.14.198.* / 2006-04-11 21:02
1. na początku troszkę w Pańskim tonie :)

Kopernik to chyba Niemcem był, a Skłodowska to pewnie dzięki francuskiemu mężowi coś osiągnęła...

2. a teraz poważnie:

współczesny francuski naród w niczym nie przypomina swoich wielkich historycznych przodków...

- nowe technologie, nowe idee, postęp... to było kiedyś - dziś prawie nic już nie zostało...
- poza tym naród francuski dał poza wspaniałymi rzeczami niektóre niezbyt szlachetne - rewolucję francuską, woltera, wrzesień 1939...
- stwierdzenie o tym ze Polska niczego nie dała światu jest kłamstwem większym od oświęcimskiego... - wystarczy powiedzieć, że gdyby nie nasza postawa (jakże różna od francuskiej) w 1939 Niemcy wygrałyby wojnę...
- zdanie o zbieractwie jest też nie na miejscu - bo w starożytności i wewczesnym średniowieczu Francuzi też byli cywilizowaniu przez Rzymian jako barbarzyńcy...
-co do komputera - to zdaje się ze Polacy wnieśli tu znacznie więcej niż Francuzi...
- robotnicy w sierpniu 80 chcieli pracy i mniej terroru - nie mieli pojęcia w jakie idee się ich pakuje... i kto ich pakuje ...
- niech Pan nie pisze bzdur o misce ryżu - ja powiem coś innego - przeciętny Chińczyk z wyższym wykształceniu zarabia w przeliczeniu na siłę nabywczą znacznie więcej niż Polak w jego sytuacji i nie ma problemu ze znalezieniem pracy... a i chiński robotnik ze swoją siłą nabywczą pensji skutecznie goni polskiego...
- Francuzi kroczą w 3 tysiąclecie z coraz większym długiem, zadyszką w rozwoju gospodarczą , potężną imigracją, starzejącym się społeczeństwem, arabską mniejszością która podpala samochody na ulicach, bezbożnictwem, niewydolnym ustrojem spoęłczno-ekonomicznym - w ktory nniestety pcha nas obiema rękami...

- a pozycja Francji - w sumie to istnieje tylko dzięki broni jądrowej...i byłym koloniom

puentą niech beda słowa Papieża o najstarszej córce Kościoła, ktora zbłądziła...
Marek53 / 83.24.21.* / 2006-04-11 18:09
Bełkot małego, zakompleksionego człowieczka. Może, zamiast opowiadać bzdury troszeczkę nauki.

- komputer Mac - Polak
- zapis komputerowy IPN - Polak,
- niebieski laser - j.w.
- pierwsza transmisja telewizyjna - w Polsce
- pierwszy na świecie most o konstrukcji spawanej - Polak,
- kolej Andyjska, j.w.,
- ENIGMA - j.w.
- samoloty RWD i Łoś - najnowocześniejsze i najlepsze w Europie,w swojej klasie,
- To Napoleon powiedział - chciałbym mieć oficerów tak wszechstronnie wykształconych JAK POLACY,

- w ramach zbieractwa i bartnictwa, jedzenie z Polski uratowało Francję od śmierci głodowej, byliśmu największym w europie eksporterem żywności,

od Polaków Francuzi przyjęli zwyczaj jedzenia widelcem.
Christophe / 217.167.3.* / 2006-04-11 16:32
Pana wypowiedz jest bardzo ciekawa. Autor opiera sie jedynie na ostatnim wydazeniu i nie bierze pod uwage dorobku klasy robotniczej, do ktorego polacy rowniez sie przyczynili. Nie znam nikogo kto by oddal jakikowiek przywilej bez zadnej dyskusji.
Slowa autora sa obrazliwe i udowdniaja ze nie ma zielonego pojecia oczym pisze.
Przywileje roznego typu zostaly wypracowane przez dziesiatki lat i zadna reforma „brutalna” nie ma najmniejszej szansy. Kazda reforma powinna byc poddana do dyskusji instytucji wybranych demokratycznie : parlamentu, zwiazkow zawodowych i zwyklych zjadaczy chleba. Tak na marginesie prawo z przed kilku miesiecy dotyczace ewentualnych zmian w kodeksie pracy zostalo delikatnie mowiac ominiete przez Pana de Villepin.
W przypadku CPE rzad Pan de Villepin popelnil powazny blad nie konsultujac z nikim tego prawa, ktore tak naprawde niewiele moglo zmienic. Problem bezrobocia jest o wiele bardziej skomplikowany, (dla przypomnienia bezrobocie we Francji jest dwa razy mniejsze niz w Posce) wszsycy wiedza ze nalazy zreformowac rynek pracy. Pytanie na jakim modelu mozna sie wzrowac; krajow Skandynawskich czy raczej krajow angielskojezycznych??? Narazie zaden polityk nie znalaz rozwiazania. Tym czasem firmy przenosza sie do innych krajow Europy wschodniej lub jeszcze dalej, ale czy jest to problem? Wszyscy czerpiemy kozysci z kupowania komputerow, butow, odiezy i innych artykolow za grosze. Nalezy pamietac ze gospodarka w chwili obecnej jest swiatowa czy tego chcemy czy nie i wszyscy musza sie do tego dostosowac, lub zamknac granice. Dotej pory zaden liczacy kraj sie na to nie odwazyl.
Francja posiada sporo atutow i moze sie obudzi wykozystujac je dla wlasnego dobra jak i dla dobra Europy. Tym czasem mozna zyczyc Polsce szybkiego rozwoju i wykozystania chwilowej nie dyspozycji innych partnerow. Bonne chance
rafal wojcikowski / 83.14.198.* / 2006-04-11 21:06
- pierwszy akapit jest rewelacyjny... szczególnie to zdanie o klasie robotniczej i jej sukcesach... prosze wybaczyć ale to 12 % bezrobocie we Francji i 18% w Polsce jest właśnie ukoronowaniem tych sukcesów... ja wolę wolny rynek...

- i żeby była janość - uwazam ze CPE nawet jakby weszło w życie - to i tak w niczym by Francji nie pomogło - to kropelka w morzu potrzeb...

wzorzec ?- wzrocem jest Azja...
George / 83.25.206.* / 2006-04-11 16:27
Szanowny Panie! Czy Pan żartuje? Toć Francja to najzwyklejsza zakała Europy, a nie wzór cnót. Polacy są zapatrzeni we Francję? Ciekawe kto? Chyba Bronisław Geremek i jego przyboczna gwardia. Nie warto chyba wspominać, że to Francji zawdzięczamy gwałtowny rozwój ruchów lewicowych, które niczym choroba francuska opanowały umysły i dusze europejczyków. Finał podobnie jak przy owej wstydliwej dolegliwości będzie niechlubny. Wkład Francji w światową kulturę jest i owszem pokaźny, ale to już melodia przeszłości. Współczesna Francja to wielki hamulcowy Europy, czego Francuzi, zakochani w sobie i swojej historii, raczą nie zauważać. Oby trzymali sie od Polski z daleka.
Wapniak / 83.28.134.* / 2006-04-11 15:17
Gratuluję hura optymizmu. Pewne czasy kończą się bezpowrotnie. Dla przeciętnego francuza, też! Szkoda, że tego pan nie widzi.
kontras / 213.77.49.* / 2006-04-11 14:06
Proszę pamiętać, że we Francji wynaleziono też rewolucję...
Leberał / 213.77.49.* / 2006-04-11 14:03
pracuję we francuskim koncernie i nie mogę się zgodzić z tezą że Francja to wzór cnót wszelakich, godnych naśladowania, zwłaszcza w technice. Uważam, że nie mamy się czego wstydzić.
szwagier / 80.55.81.* / 2006-04-11 12:00
I po co nam było do tej junii?
Socjal i bezrobocie.
Ale paru krewnych i znajomych królika załatwiło sobie ciepłe posady i dostęp do niezłej kasy z tzw. dotacji.
obserwator / 212.244.73.* / 2006-04-11 09:04
Właśnie dlatego z tych co powyżej opisane powodów, należy socjal ciąć nisko do ziemi. Po pierwsze edukować, że nic się nie dostaje, tylko samemu wypracowuje!
A Francuzi od dawna, a znam ich co najmniej od kilkunastu lat, sami siebie nazywają "spoiled nation".
rafal wojcikowski / 212.51.211.* / 2006-04-11 11:43
jak ja znam Francuzów - to w życiu nie nazwaliby siebie określeniem w tak paskudnym niefrancuskimj jezyku ...
obserwator / 212.244.73.* / 2006-04-11 12:18
A jednak znam takich, którzy posługują się tym językiem, bo pracując w międzynarodowej firmie muszą.
obserwator / 212.244.73.* / 2006-04-11 12:19
Oczywiście, serdecznie pozdrawiam, salut.

Najnowsze wpisy