Mam kredyt we frankach. Jesli oprocentowanie wynosi -0,75 a prowizja 1,1 czyli realnie powinienem placic oprocentowanie 0,35.
Matematyka to matematyka, co mnie obchodzi, ze ktos nieuwzglednil ujemnych stop.
Ciekawe czy mbank z multibankiem to uwzglednia?
W umowie nic nie ma na ten temat czyli matematyka jest wazniejsza, jak nie to do sadu!

Wszyscy zadluzeni we franku powinni zebrac sie i... zabrac za to co potrafia, rozwijac sie zawodowo, pracowac, starac sie zarabiac wiecej i tyle.
Nie ma sensu marnowac czasu na p******* wypisywane w takich serwisach jak money.pl. Rynek i tak zrobi swoje. A tak jak w 2008 nikt nie spodziewal sie zadnego kryzysu, tak teraz nikt nie jest w stanie przewidziec co dalej bedzie sie dzialo z kursem franka.

Fakty sa takie, ze nic dziwnego sie nie dzieje. Po prostu frank przestal tracic do dolara tak jak euro. A takie dzialania jak wczoraj raczej wplywaja negatywnie na samego franka. Co to za waluta, ktora w ciagu jednego dnia zyskuje a potem traci tyle na wartosci..?

Na dluzsza mete wysoki kurs zabije Szwajcarski eksport i sama gospodarke. Juz teraz maja spory ujemny bilans handlu z EU. To sie poglebi, a to ponad polowa ich wymiany handlowej. A plus z Ameryka i Azja zostanie zrownany do zera. Ale to nic, kasa nadal bedzie naplywac, bedzie fajnie. Az do czasu kiedy trend sie odwroci. I wtedy ci wszyscy, ktorzy inwestowali w "pewnego i stabilnego" franka, kupujac go po 1.1 euro zostana z frankiem wartym 0.7 euro.

A w naszym pieknym kraju wszystko drozeje. Chleb, prad, gaz i nie ma co sie ludzic, ze bedzie inaczej. Takze pozostaje rozwoj zawodowy i walka o to, zeby zarabiac wiecej.

'
We frankach /w bankach szwajcarskich oplaca sie trzymac kase, a nie brac kredyty. Tak bylo zawsze i bedzie.
To jest stara a teraz aktualizowana polityka Szwajcarow. W przeciwnym razie kasa ucieknie/bedzie uciekac im do bankow w USA /wazna jest relacja franka do dolara, a ostatnio frank do dolara traci; wniosek: frank musi sie uwolnic od euro/.
---
Moim skromnym zdaniem kredyty we frankach w Polsce powinny zostac przewalutowane na zlotowki, co bedzie oplacac sie w dlugim okresie czasu.
,

Frank jest po 4.30zł, więc do 5 zł naprawdę niewiele brakuje, zwłaszcza że już był po 5.19zł.To tylko zależy od banków. Banki ustalają cenę na 5.20 kantor od razu robi to samo i cena utrzymuje sie np. przez 5 miesięcy. Kredytobiorca i tak musi je kupić bo inaczej zawita do domu komornik. To nie uczciwe ale zgodne z prawem. Banki chcą zarobić bo biorących kredyty jest coraz mniej.

Niektórzy mówią: po co brali w CHF'ach. Oczywiście powinniśmy być świadomi ryzyka i to nie ulega wątpliwości. Nasze zdenerwowanie wynika z tego, że waluta państwa, które wydawało się gospodarczo ustawione na bankach i innych instytucjach finansowych, jest stabilna. Szwajcaria nie jest krajem, w którym rządzą kacykowie i co i rusz wybucha konflikt zbrojny, jak w niektórych krajach afrykańskich. Okazało się jednak, że nawet tam są oszołomy, które nie patrząc na konsekwencje, mówią jedno, a robią drugie. Zastanawiam się, dlaczego zależało im na osłabieniu Europy Środkowo-Wschodniej. Czy szykują się na zakupy u nas? Dziwię się też panu prof. Belce, z którego wypowiedzi wynika, że w sumie to nic się nie stało, bo to nie polska gospodarka zawiniła. Jednak coś się stało, panie profesorze. Na bruk może pójść spora część społeczeństwa, kredyty mogą być nie spłacane i co bankom po przejętym majątku? Znajomym sprzedadzą? Gratuluję dobrego samopoczucia.

Franek wczoraj na parę minut był po 5 zł po czym szybko spadł na okolice 4+ ale już wszelkie artykuły i newsy bazują na tym kursie który został osiągnięty tylko na chwilę? Myślałem że money.pl stoi na trochę wyższym poziomie. A tymczasem to taki Fakt ekonomiczny