Inwestycja Chińczyków w olimpiade to parę procent ich budżetu, a dlaczego Misie mają rosnąć w związku z Euro ? Przecież Euro to krótki napływa turystów (kilka tygodni) , a duże inwestycje w związku z Euro "robią" duże firmy. A po za tym EURO2012 to tylko przyspieszenie pewnych działań (autostrady,drogi) , a to nie zapweni trwałego wzrostu, poza optymizmem, że mamy ME .
Konkluzja - masz rację - bądź nie masz - jak to w loterii.