Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Gałązka: O nietolerancji dla wrogów tolerancji

Gałązka: O nietolerancji dla wrogów tolerancji

Wyświetlaj:
podatnik / 2008-12-15 12:51 / Bywalec forum
Nie wolno mylić pojęć. Co innego tooerancja , co innego akceptacja. Mogę tolerować wyrarażanie przez kogoś pogladów , których nie akcptuję .Moge wysłuchać i dyskutować .
Druga sprawa to -zakazanym jest we wszystkich cywilizowanych krajach głoszenie ideeologi faszystowskich- co jest uzasadnione - czy możemy w tym momencie mówić o braku wolności słowa.
Problem jest bardzo złożony z wolnością słowa.
Często zdaża się ,że ludzie strasznie walczący o tolerancję
zgnoja innych za ich poglądy .
W dzisiejszych czasach mamy do czynienia z tak zwaną poprawnością polityczną . Bardzo łatwo narazić się wszelkiego rodzaju obrońcom wolności i tolerancji .
Czy napadanie słowne i krytykowanie ludzi oraz przypinanie im etykietek nietolerancyjnych i zacofanych dlatego ,że maja inne zdanie na niektóre tematy dotyczące życia społecznego jest przejawem wielkiej tolerancji.
Uważam ,że konferencji nie należy odwoływać jeżeli
już zostały zorganizowane i prelegenci zaproszeni , lepiej zmierzyć się z problemem wysłuchać podyskutować,
przedstawić swoja opinię . Unikanie dyskusji też nie jest dobre. Można po konferencji wydać stosowne oświadczenie ,skrytykować prelegenta , postawić mu zarzuty jeżeli przekroczy prawo.
ŁowcaWykształciuchów / 2008-12-10 08:23 / NiePOsPOlity Intelekt
No, nareszcie zdadziłeś się ze swoją proweniencją, Gałązko ;-)

Z dzisiejszego felietonu powiało "tolerancyjnym" smrodem niczym za najlepszych lat wiało "tolerancją" z żydowskiej gazety dla Polaków. Po prostu paluszki lizać, Gałązko. Aż się łezka w oku kręci i w dołku ściska ;-)

Choć Jerzy Robert Nowak ani mnie grzeje ani ziębi, to nie sposób nie wstawić nieco prawdy:

==========
Gorący sprzeciw wywołała informacja, że Wojciech Jaruzelski 9 grudnia ma wygłosić wykład na jednej z wyższych uczelni.

Chodzi o Akademie Humanistyczna im. Aleksandra Geysztora w Pułtusku. Do prof. dr .hab. Adama Waldemara Koseskiego trafił otwarty list protestacyjny przeciwko planowanemu wystapieniu autora stanu wojennego.


Szanowny Panie Rektorze,

Jako student Wydziału Historycznego Studiów Podyplomowych Wyższej Szkoły Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora chciałbym wyrazić oburzenie w związku z przeczytaną informacją na stronach internetowych uczelni, iż w dniu 9 grudnia 2008 r o godz. 12.30 w Centrum Akademickim Akademii Humanistycznej w Pułtusku odbędzie się spotkanie z Wojciechem Jaruzelskim. Miejsce Wojciecha Jaruzelskiego winnego stłumienia zrywu wolnościowego Polaków w latach 80-tych i sprawcy śmierci ponad 100-u działaczy opozycji demokratycznej znajduje się przed sądem a nie przed studentami jakiejkolwiek uczelni. Przypominam, że Wojciech Jaruzelski służył w latach 50-tych w zbrodniczej formacji pod nazwą In-formacja Wojskowa i jest współodpowiedzialny za uwięzienie, torturowanie i śmierć wielu żołnierzy Armii Krajowej, w której szeregach walczył o niepodległość patron naszej uczelni prof. Aleksander Gieysztor.
Jest sprawą niesłychaną, że przed zbliżającą się 27 rocznicą wprowadzenia stanu wojennego, Akademia Humanistyczna w Pułtusku zamierza zezwolić na publiczne wystąpienie człowiekowi, który z polecenia Leonida Breżniewa podjął żałosną próbę zatrzymania narodu polskiego na drodze do wolności. Przez wzgląd na ofiary komunistycznych zbrodni, m.in. ks. Jerzego Popiełuszki, Grzegorza Przemyka, górników z KWK "Wujek" apeluję do Pana i władz uczelni o niedopuszczenie do spotkania z Wojciechem Jaruzelskim, na którego rękach jest polska krew a sumienie jest obciążone służbą obcemu krajowi.

Z poważaniem
Jerzy Woźniak

=============

Mam nadzieję, że Gałązka przyłączy się i do tego protestu. Bo chyba nie zrobi z gęby cholewy i nie przymknie oka na
zoologiczny wprost antysemityzm idola Michnikowszczyzny W. Jaruzelskiego, konfidenta zbrodniczej Informacji Wojskowej ps. "Wolski", któremu Nowak w dziedzinie krzewienia antysemityzmu może co najwyżej buty czyścić:

"Cała kampania czystki w LWP pod kierownictwem gen. Jaruzelskiego oraz w organach władzy cywilnej i partyjnej pod kierownictwem Moczara-Diomki prowadzona była w atmosferze nagonki na elementy syjonistyczne, ale uderzała głównie w Polaków cieszących się złą opinią w Moskwie. Jak mawiał mój kolega z celi więziennej Piotr Żebruń: "nie ten Żyd, kto Żyd, lecz kogo Partia wskaże". Kampania antysemicka odgrywała rolę zasłony dymnej, kryjącej prawdziwe cele koterii moskiewskiej. Najlepszym przykładem ówczesnych manipulacji była sprawa gen. Tadeusza Bończa-Pióry, pochodzącego z polskiej i katolickiej rodziny ziemiańskiej i za to dręczonego przez Informację Wojskową w okresie stalinowskim, a wydalonego z LWP przez gen. Jaruzelskiego po tym jak Centralna Komisja Kontroli Partyjnej usunęła go z szeregów PZPR za rzekome ukrycie przez niego żydowskiego nazwiska Feder"

http://www.asme.pl/114867692339477.shtml

P.S. co racja, to racja - nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji! Nietolerancyjnego Jaruzelskiego
należy natychmiast... POWIESIĆ!!!

;-)
axxel / 83.143.213.* / 2008-12-09 22:45
trochę dziwne,

ale jak to brzmi? nietolerancja dla tolerancji?

jak ma się ta fobia, ten lęk przed wysłuchaniem kogoś , kogo uznaje się za antysemitę? do głoszonych zasad tolerancji?

czy znaczy to ze, tolerancja tak, jeżeli jest to zgodne z tym co akceptujemy, lubimy i czego sie nie obawiamy?
jeżeli natomiast ma to byc czego sami nie tolerujemy , to ogólna tolerancja już0 nie obowiązuje?

jakas fobia antysemityzmu, i to wydawałoby się ze w kręgach opiniotwórczych,
ludzie fobii nie lubią, i nie tolerują, zbytnie powoływanie sie na antysemityzm , jako przyczyne nietolerancji , do tej czy innej osoby, tego czy innego zjawiska, powoduje reakcje odwrotna do zamierzonej.

czy nie lepiej było by pozwolic temu komuś, na wystąpienie przed "szacownym" gronem, wszak to ludzie z wyższej półki, chyba są, to ludzie którzy potrafią oddzielić "ziarno od plew", i jeden referat antysemity nie zrobiłby na nich wrażenia.

nietolerancja ma różne oblicza, nie wiem jak określić tzw nietolerancje prewencyjną, jaką nowa postać cenzury?

moim zdaniem, walka z nietolerancja, z antysemityzmem, nie polega na zakazywaniu, ale na otwartości właśnie.
scorpion1 / 217.99.2.* / 2008-12-09 21:40
Do tego grona sprzeciwu autorytetów zalicza się psor Winiecki?
DA-old / 217.172.247.* / 2008-12-09 18:23

O nietolerancji dla wrogów tolerancji

albo
o socjopatach bez socjologii...
Obywatel Polak / 84.38.90.* / 2008-12-09 16:40
aby tego przydomka się dosłużyć wystarczy ukazywać ich czyny,,,,,
KAP / 2008-12-09 14:42 / Tysiącznik na forum
dobry dylemat. na ile nietolerancyjnym ma przyslugiwac tolerancja.innym przykladem sa niektóre ruchy islamskie w Europie. sadze ze odpowiedz bedzie wywodzic sie z pewnego kanonu wartosci, który jest dla na jako wspolnoty(kraj, grupa krajów, cywilizacja) podstawowy. ten kanon tez okresla co to jest nietolerancja (ostracyzm, wiezienie, kamieniowanie....). I tak w kulturze zachodnioeurpejskiej nawolywanie do nienawisci rasowej (np ONR) jako przeciwne wartosciom jest karane w najsurowszym wypadku wiezieniem. I tak w krajach skrajnie islamskich wiara w innego Boga jest karana smiercia (przypominam ze w naszej Eropie pareset lat temu czesto tak wlasnie bywalo) Tylko tyle i az tyle. Zaznaczam ze nie wartosciuje wartosci, Staram sie przypatrzec logice postepowania.
U$3 / 2008-12-09 13:40
Pan Gałązka, jeśli jest praworządnym obywatelem, powinien w te pędy udać się do najbliższej prokuratury i donieść na wspomnianego profesora za wygłaszanie antysemickich treści. Jest na to przepis. Ale pan Gałązka tego nie zrobi, bo podobnie jak inny "specjalista" dziennikarz Lis, skompromitowałby się doszczętnie. W żadnym bowiem zdaniu profesora nie było przejawów antysemityzmu, lecz prezentacja faktów. Pan Gałązka wie o tym, a tu w złej wierze robi za propagandystę.
Nie jest też, jak przedstawia go redakcja Money.pl, ekspertem w zakresie etyki, właśnie z uwagi na wulgarne wykorzystywanie kłamstw do z góry założonych tez, ani też Public Relations, bo dobre imię uczelnia straciła przez odmowę odczytu profesora, czym zaprzeczyła wolności badań i prezentowania poglądów. Jeśli pan Gałązka jest tak nierozumny, że istotnie nie dostrzega tego, to tylko przykre. Jeśli jednak pan Gałązka rżnie głupa, to już jest cynicznym moralnym karłem.
xxxyyyzzz / 83.151.38.* / 2008-12-09 12:40
Gdyby JRN napisał lub powiedział choćby zdanie nieprawdy, postępowcy zrobiliby wszystko żeby JRN poszedł siedzieć.Problem polega na tym,że wypowiedzi profesora poparte są dokumentami i na taki stan rzeczy lewactwo jest bezsilne.Mogą tylko zagłuszać,zakulisowo przeszkadzać, oskarżać o antysemityzm i ksenofobię.W ten sposób ukazują swoją słabość i tchórzostwo. Boją się otwartej dyskusji historycznej, bo zdają sobie sprawę że w tej dyskusji polegną nawet z licealistą, a co dopiero z historykiem.Mnie cieszy fakt, że coraz więcej ludzi otwiera oczy, mimo medialnego prania mózgu i towarzyszący temu nieodwracalny proces będzie bolesny dla tzw."tolerancji"


Może to smutne zdarzenie powinno zainicjować szerszą dyskusję? Na przykład na temat paradoksu tolerancji, według którego nietolerancyjnym nie powinno przysługiwać prawo do tolerancji.

No to jak to jest z tą waszą wolnością słowa?Jest czy jej nie ma?A może o tym komu wolno a komu nie decydować będzie ta wasza śmieszna rada mędrców?
ninioczka / 151.92.176.* / 2008-12-09 15:58
Ciekawe, że całe grono wyższej uczelni (czyli wykształceni, mądrzy ludzie, doświadczeni profesorowie) podpisane pod protestem to "słabe i tchórzliwe lewactwo bojące się dyskusji historycznej"...hmmm...........
Ciekawe czy tak broniąc wolności słowa i dyskusji historycznej wpuściłbyś do szkoły swojego syna np hitlera żeby przedstawił mu swój punkt widzenia?...
Interesujące, gdzie kończy się wolność a zaczyna propaganda, gdzie kończy się głupie gadanie a zaczyna dbanie o własne interesy...?
### / 2008-12-09 19:08 / Bywalec forum
Kazdy "dyskutant" ktory nie dopuszcza opozycji do glosu jest propagandzista.
xxxyyyzzz / 83.151.38.* / 2008-12-09 17:23
ninioczka twój przykład jest tak absurdalny, że udam że go nie ma. A teraz pomyśl - JRN otrzymał zaproszenie na konferencję (sam się nie wprosił tylko został zaproszony przez włądze uczelni), podobnie jak inni historycy aby dyskutować o sprawach dla nas ważnych.Nie dostał tego zaproszenia na ładne oczy, tylko za wiedzę historyczną którą niewątpliwie ma.Cała konferencja miała dotykać tematów na tyle ważnych, że ktoś uznał że sama w sobie jest dla tego kogoś niebezpieczna. Pod pretekstem obecności JRN storpedowali cała konferencję odwołując ją. Proste.
ninioczka / 151.92.176.* / 2008-12-15 15:33
Myslę cały czas i nie rozumiem wciąż jak możesz byc tak płytki i głupi...??? Są ludzie których do dyskusji sie nie dopuszcza i nieważne jaką maja wiedzę...Myslisz że stalin nie miał wiedzy historycznej? A jakby na to nie patrzeć nigdy bym sie nie zgodziła, żeby swoją jej wersję przedstawiał młodzieży (zakładam że przekonywałby ich do swoich racji). Chciałbyś żeby chociaż jeden z młodych ludzi pomyślał że on mógł mieć rację i zapragnąć czystek, wojny czy zagłady jakiegoś narodu? Chciałbyś żeby dzięki twojej źle pojętej wolności i otwartości ktoś taki znów zawładnął naszym krajem?
Oglądałeś "Czterech pancernych i psa", czytałeś książki historyczne (szkolne!) lat 80-siatych? Tam też była przedstawiona perspektywa różnych stron i każdy był dopuszczony do głosu...Tylko czy robienie dzieciom wody z mózgu było słuszne? Niech każdy odpowie sobie sam...
grzes4532 / 212.87.228.* / 2008-12-09 11:04
Panie Gałązka, po co to gadanie o "wolnosciach" i "tolerancjach". Trzeba bylo od razu napisac, że prelegent mial godzic w sojusze i pryncypia, a takim wladza postepowych liberałow powinna odrąbywać ręce.
Trytop / 195.164.7.* / 2008-12-09 09:17
Dziwny tekst. Można pogratulować autorowi sposobu, w jaki zawoalował problem, nie ujawniając nazwy uczelni i nazwiska niedoszłego prelegenta. Zapewne znów chodzi o tzw. poprawność polityczną, która tępi wszelkie przejawy antysemityzmu, jednocześnie pozwalając na antypolonizm bez ograniczeń. Uczelnia, o której mowa wykazała przesadną bojaźń, ponieważ można, i trzeba, dyskutować i polemizować z każdymi poglądami, no chyba że stronie przeciwnej brakuje argumentów, lub uważa, iż jej poglądy są "jedynie słuszne"; wtedy się ucieka. Natomiast jeśli ów "znany dziennik", który nagłośnił sprawę to Gazeta Wyborcza, to wszystko staje się jasne!
Można mieć wątpliwości, czy w tym przypadku rzeczywiście mamy do czynienia z "cywilizowanym" sposobem podejścia do sprawy.
MN4 / 80.51.231.* / 2008-12-09 08:26
Tolerancja nie jest wartością samą w sobie. Nietolerabcja tolerancji nie jest więc paradoksem.
Antysemici atakują wolność człowieka, a wolność, prawda i miłość są wartościami, które tworzą podstawę to stworzenia pochodnych: sprawiedliwości, tolerancji, moralności.
Atak na wolność człowieka jest karalny. Jeżeli prof. N., czy inny, atakuje wolność człowieka powinien odpowiadać przed sądem za rozpowszechnianie ..... , przed kolegami profesorami za ... niszczenie etosu Nuki Polskiej, przed słuchaczami za marnowanie czasu.
To nie jest kwestia tolerancji, to kwestia właśnie wolności. I to nie wolności słowa, ale zamachu na wolność jako wartość pierwszą.
Merymar / 70.50.188.* / 2009-05-20 05:44
Skoro idziesz na skroty myslowe toi mnie wolno odpowiedzziec tak samo - by zaistnial antysemityzm musial wpierw powstac semityzm. Tak samo jak antykomunizm zostal wyindukowany przez komunizm. A dlaczego? Odpowiedz sobie sam (jesli masz odwage).

Najnowsze wpisy