Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Gdyby rozłożyć na czynniki pierwsze cenę polskich paliw, czyli oddzielić od niej podatek akcyzowy oraz VAT, wyszłoby na to, że benzyna w Polsce mogłaby kosztować niewiele więcej niż w Kairze

Gdyby rozłożyć na czynniki pierwsze cenę polskich paliw, czyli oddzielić od niej podatek akcyzowy oraz VAT, wyszłoby na to, że benzyna w Polsce mogłaby kosztować niewiele więcej niż w Kairze

Wyświetlaj:
klops / .* / 2005-06-21 10:42
Ciekawe, że skoro aż tak dużą część ceny bezyny stanowi akcyza to dlaczego płacimy za przejazd autostradami i to nie mało, a jeszcze myśli się o kolejnych obciązeniach od przejechanych rocznie kilometrów. Niedługo będziemy płacić podatek za oddychanie i puszczanie bąków przy czy ta ostatnia będzie wyższa ze wzgledu na szkodliwość i zatrucie środowiska. A'propos monopoli to od dawien dawna wiadomo, że to największa tragedia jaka może dotknąć obywatela. Najgorsze jest również to w kwestii np. dystrybucji środków unijnych mamy monopol Rif-ów, które zlecają zrobienie wniosków swoim znajomym firmom i tak naprawdę Ci co chcą pozyskać fundusze na rozwój dzialalności pozyskują je na utrzymanie firmek kolesiów. Monopol to zagłada...
mcseb / .* / 2005-06-21 09:12
Aktualna cena jednego z głównych producentów krajowych to 3031,0 zl. za m3. Minus 1644,28 zł. akcyzy daje nam 1416,51 za m3 czyli 1,42 zł. za litr. I mamy rzeczywiście ceny jak w Egipcie.
Geograf / .* / 2005-06-21 19:12
Od kiedy w Kairze wydobywa się ropę naftową? To bardzo ciekawe odrycie. Jeżeli ktoś nie wie, to Egipt składa się w 98% z pustyni, czyli piasku, a nie ropy. W Kairze zaś można zobaczyć kilkanaście mumii poowijanych w przesiąkniete żywicą bandaże. Szybów naftowych jednak nie ma, więc komentarz Pysznika jest trochę odrealniony
Michał Wolski / .* / 2005-06-18 11:18
Benzyna w cenie 60 gr za litr to perspektywa bardzo kusząca, ale gdyby spojrzeć od strony makroekonomicznej, to łatwo zauważyć, że kraje w których panuje dobrobyt, cena benzyny jest droższa niż w Polsce (odwrotna relacja nie zachodzi :). Nie twierdzę również, że obniżenie tej ceny spowodowałoby zmniejszenie dobrobytu :). Podejrzewam, że ktoś mógłby stwierdzić, że w USA benzyna jest tania, ale czy ktokolwiek dobrze znający ten kraj, a nie z propagandy serwowanej przez nasze media i filmy rodem z Hollywood uważa że panuje tam dobrobyt? Dobrobyt w USA jest przywilejem co najwyżej 20% obywateli. Osobiście nie mam nic przeciwko benzynie w cenie 1EU, jeżeli większość Polaków miałaby możliwość zarabiania 1000EU. Paradoksalnie im mocniejszą mamy walutę (i mniejszą ilość złotówek potrzebujemy by osiągnąć ten pułap), tym trudniej ekonomicznie uzyskać taki poziom zarobków. Ale panowie z kręgu CASE nie rozumieją tego lub po prostu ich doktryna ekonomiczna nakazuje wpędzanie społeczeństwa w nędzę.
jliber / .* / 2005-06-22 05:47
Hehe w USA nie ma dobrobytu. Eh Ci socjalisci, oni sa nieuleczalni, sa za madrzy na obiektywne dane. Wg. nich zawsze na Kubie bedzie najlepiej na swiecie, bo tam swieci komunistyczne slonce, niewazne ze ludzie zarabiaja w miesiac tyle ile w USA w godzine.
pol41 / .* / 2005-06-20 14:03
Jeżeli Sz.P. nie rozumie że najpierw trzeba sprzedać żeby zarobić to winszuję "makroekonomicznej wiedzy" - co zrobić żeby zarabiać więcej - mnie uczyli że sprzedać więcej, znaleźć popyt - a jak znaleźć popyt w społeczeństwie wydrenowanym (min przez podatki i wysoki stopień zmonompolizowania podstawowych usług) z kasy. Pojęcie "dobrobytu" jak i wiele innych jest względne, ponieważ USA znam nieźle zazdroszę im jednego wolności i spokoju że pewnego dnia jakiś nawiedzony urzędas nie zmieni warunków działania - jako to jest u nas (nie tylko również w UE). Osobiście ocniam, że nasz zmiany po89r polegają tylko na zastąpieniu bata milicyjnego batem (ami) podatkowym i biurokratycznym. Poziom cen isttnych dla życia produktów w tak dużym stopniu wynika z opdatkowania że dochodzimy już do nie tyle poziomu ale szczytu światowego. Ciekawe byłoby zestawienie wydatków przeciętnej rodziny - jak zachowuje się udział na zakupy żywności mieszkania (czynsz EE, etc) ja jestem pewny że rośnie i to na pewno znacznie poywżej inflacji. Ale ................
darson / .* / 2005-06-17 14:58
Powiem więcej, gdyby nie te podatki to wiele rzeczy w Polsce byłoby tańszych. Zastanawia mnie tylko, a z pewnością nie tylko mnie, na co są wydawane pieniądze w ten sposób trafiające do budżetu. Dziwne, że posłowie uchwalając budżet mało interesują się tym na co konkretnie są wydawane budżetowe pieniądze. Nie chodzi o to by w sejmie decydowano czy w instytucji budżetowej X pieniądze są wydawane na wodotryski czy też na rzeczy niezbędne dla funkcjonowania instytucji X. To jest niemożliwe. Wydawanie określonego % z budżetu np. na szkolnictwo jest również zbyt ogólnym stwierdzeniem. Niemniej jednak są w budżecie pozycje jak np. Urząd ds. Dzieci, ds. Kobiet, różnego rodzaju Rady Krajowe X itp. fasady, które nikomu i niczemu nie służą poza tymi, którzy w nich okupują posady. Szkoda więcej o tym pisać, bo większość dobrze rozumie o czym mowa. Kiedy chce sie zlikwidować wydatki na tego typu instytucje, to podnosi się demagogiczny argument, że pieniądze uzyskane z likwidacji tej czy owej fasady są niewielkie. Prawda. Ale tak jak w tym dowcipie o facecie, który się pyta na stacji paliw: Ile kosztuje kropla paliwa?. Słyszy w odpowiedzi: Nic nie kosztuje. Na to proponuje: To proszę mi nakapać 40 litrów do baku.Ile takich kropli wycieka z budżetu państwa?A owych Ministerstw i Urzędów Głupich Kroków nam przybywa. I stąd ciągła skłonność kolejnych rządów do podnoszenia podatków. Bo baków coraz to więcej, a w dystrybutorze coraz to mniej paliwa.Na zakończenie tej farsy przez posłów czy urzędników nie powinniśmy liczyć. Gdyby potrafili zarabiać inaczej na życie to nie byliby tam gdzie są. Żaden urzędnik wynagradzany z naszych podatków nie zrozumie skąd się biorą pieniądze, bo dla niego biorą się z państwowej kasy tj. budżetu państwa. Tak jak z mlekiem, o którym dzieci na wsi wiedzą, że daje krowa, a dzieci w mieście, że sklepowa w supersamie.Chciałbym jeszcze autorowi przypomnieć, że jeszcze nie tak dawno rozważano podniesienie ceny paliwa o tzw. podatek drogowy, wprowadzenie winiet, że o łamańcach podatkowych pod hasłem "z kratką, czy bez" nie wspomnę tu szerzej. (to tak a propos zmotoryzowanych).
junior / .* / 2005-06-17 14:42
W Usa jeden galon (3,8 l) najtanszej benzyny kosztuje 2.15$ a w niej podatku jest 40 centow. I co najwazniejsze na kazdym dystrybutorze jest naklejka z informacja ile i jakiego w danym paliwie jest podatku. Np. w oleju napedowym jest wiecej podatku na ochrone srodowiska. Jest przejrzystosc.I jeszcze jedno - obserwuje tu cos, czego w Polsce jeszcze nie doswiadczylem. Po kazdej informacji o spadku ceny ropy, ceny paliw na stacjach leca w dol z jedno-dwu dniowym opoznieniem. A u nas Orlen twierdzi, ze cena ropy to tylko 30% ceny paliw i nie ma to wielkiego znaczenia (?!)
Ramirez / .* / 2005-06-17 13:32
Zaraz, zaraz! Czy tego jakieś 10-12 lat temu nie mówił Korwin-Mikke?Pamiętam, że strasznie się wszyscy wtedy z niego naśmiewali. No cóż...ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.:)
ktosiek / .* / 2005-06-17 11:54
Tak samo wszelkie mobilne usługi rypane VAT'em że aż (nie)miło - na cholerę serwisantowi furgonetka czy jakieś idiotyczne societe, skoro mógłby wykorzystać dla dojazdów samochód prywatny? Ale nie, bo to 'pole do nadużyć, bla bla bla'. Szkoda, że cała ta uprzedzona do przedsiębiorczości i czerwona do bólu zaraza nie zrobi nam przysługi popełniając kolektywnie seppuku.
jliber / .* / 2005-06-17 08:41
Rzeczywiscie, akcyza to arcydzielo rządowego niszczenia gospodarki i drenowania pieniędzy najbiedniejszym (bilety autobusowe). Mieszkasz daleko od pracy? Panstwo juz sie postaralo zeby Twoje dojazdy byly nieoplacalne i zebys pozostal bezrobotny.
libero / .* / 2005-06-20 13:52
No pewno! A jak się uprzesz, i wytrzymasz tę godzinę na przejazd połowy miasta w brudnym, śmierdzącycm i rozlatujacym się autobusie miejskim, tkwiącym w nieziemskim korku, to twój szef zapyta cię, co taki jesteś zmarnowany. A taki zmarnowany do roboty się nie nadajesz, więc... A tu mi kretyn w telewizorze gada, że trzeba dać wędke...

Najnowsze wpisy