Nieśmiała refleksja która jest również odpowiedzią na przeczytane komentarze: przedsiębiorca X prowadzi dobrze prosperującą firmę.Niektórym osobom to się nie podoba więc postanawiają za pomocą zaprzyjaźnionego (opłaconego)dziennikarza ( dzienikarzy) zniszczyć człowieka.Seria artykułów szkalujących sprawnie wymyślonych i napisanych i opinia publiczna nakarmiona kolejnym newsem.Poczytność gazety wzrasta, zleceniodawcy zadowoleni.Sielanka.Przedsiębiorca X próbuje walczyć, ale sąd dopiero po kilku latach przyznaje mu rację. Dziennikarze przepraszają no ale niestety firma przez artykuły plajtuje.Fantazja ?Zapewniam że nie.Znam kilka takich przypadków. A teraz z pozornie innej beczki.Urzednicy urzędu skarbowego twierdzą że przedsiębiorca Y wyłudził
VAT inie zapłacił należnego podatku. Komornik, prokurator, zamknięcie firmy, sprawa w sądzie.Po kilku latach okazuje się że urzędnik się pomylił, no ale niestety firmy juz nie ma bo Pan Y puszczony został z torbami.Konkluzja-każdy powinien mieć świadomość że spoczywa na nim odpowiedzialność za popełnione własne błędy.A sądy są od tego żeby w jak najszybszym czasie sporne sprawy sprawiedliwie osądzać.