W związku z niedzielą, która pozwala na pewne inwestycyjne uspokojenie mam do Was kilka pytań.
W sprawach giełdowych nie pozbyłem się jeszcze statusu leszcza, choć jestem na dobrej drodze, mam nadzieję (zacząłem w maju, nieszczęśliwie, nie jest najlepiej, choć dramatu nie ma:)). Moje pytania są raczej natury ogólnej:
1. Czy inwestowanie na giełdzie, jest Waszym podstawowym zajęciem? -
moim nie a czytając Wasze komentarze, zakres wiedzy i informacji, którymi się dzielicie mam wrażenie, że powinienem sobie giełde odpuścić. Nie wydaje mi się bym był w stanie tak dokładnie to wszystko śledzić, a nie śledzić to trochę niebezpieczne.
2. Na jaki okres planujecie zazwyczaj swoje inwestycje (poza DT) - 3,6 miesięscy, dłużej? czy raczej do założonego poziomu wzrostu, lub spadku.
3. No i ostatnie, czy używacie zleceń stop loss, a jeśli tak to czy na jakimś określonym poziomie (np-5%, -10% itd), czy indywidualnie? (miałem takie na LTX i mi sie skunks sprzedał zupełnie niepotrzebnie, bardzo irytujące)
Moje pytania są być może nie na miejscu, jeśli ktoś czuję sie urażony - przepraszam. Musze sobie jednak całe inwestowanie pożądnie poukładać, dlatego pytam.
Z góry dzięki.