Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

GPW: Ostatnia sesja w tym roku

GPW: Ostatnia sesja w tym roku

Money.pl / 2008-12-31 06:57
Komentarze do wiadomości: GPW: Ostatnia sesja w tym roku.
Wyświetlaj:
flugo / 2008-12-31 08:27 / portfel / Dziecko hossy
siemka
na początek muzycznie- dla Miecia
http://pl.youtube.com/watch?v=NJHJOmlSQkg
Mieczyslaw / 2008-12-31 08:00 / Uznany Gracz Giełdowy
LG Display, drugi na świecie pod względem wielkości producent wyświetlaczy ciekło-krystalicznych, obniżył prognozy zysku za IV kw., obwiniając za to większy od oczekiwanego spadek cen.

Sprzedaż Hyundai Motor w Stanach Zjednoczonych, czyli największym rynku zagranicznym, spadł w listopadzie o 40 proc. Największy koreański producent aut zapowiedział, że zmniejszy aktywność fabryk oraz że zamrozi płace pracowników administracji.

Hynix Semiconductor, drugi największy na świecie producent chipów pamięci, zapowiedział w tym miesiącu, że zwolni 30 proc. kierownictwa i zacznie proces cięcia kosztów pracy
Krzych / 2008-12-31 08:25 / Płoteczka na forum
witam
GMAC, dawna spółka zależna General Motors udzielająca pożyczek na zakup samochodów i domów, dostanie od rządu amerykańskiego 6 mld USD wsparcia. Departament Skarbu wykupi za 5 mld USD akcje GMAC, a pozostały 1 mld USD pożyczy General Motors, by wspomógł on nimi reorganizację swej dawnej firmy zależnej.
Pomoc dla GMAC uznawana jest za dalszą część wsparcia dla amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego. W grudniu departament skarbu przyznał General Motors i Chryslerowi 13,4 mld USD pożyczki. Wspomagając GMAC, rząd chce zwiększyć popyt na samochody poprzez ożywienie rynku kredytowego. W 2007 r. firma ta udzieliła pożyczek dla 35 proc. klientów, którzy zdecydowali się na zakup auta wyprodukowanego przez General Motors. Kłopoty finansowe GMAC wpłynęły na to, że sprzedaż samochodów tego koncernu spadła w USA w listopadzie 2008 r. o 22 proc. w skali rocznej. Teraz ta spółka finansowa ma rozszerzyć działalność kredytową. Fed wyraził w grudniu 2008 r. zgodę na jej przekształcenie w bank.
Kenobi / 2008-12-31 08:45 / Uznany malkontent giełdowy
A jakie kłopoty wpłynęły na ogromne spadki sprzedaży Toyoty i Hondy?
Krzych / 2008-12-31 08:49 / Płoteczka na forum
recesja Ken i koniec roku - co z Tobą?
Kenobi / 2008-12-31 08:51 / Uznany malkontent giełdowy
A po co komu kredyt na samochód, którego nikt nie chce?
Kenobi / 2008-12-31 08:51 / Uznany malkontent giełdowy
Bo traci dom i pracę?
Krzych / 2008-12-31 08:56 / Płoteczka na forum
ceny domów spadły o 18% samochody o30% giełda 50% a nawet do 90% Islandia
Warto w tym czasie pamiętać, że nawet najgorszy kryzys w końcu minie. I powtarzać sobie inne znane powiedzenie: co cię nie zabije, to cię wzmocni...
Wtorkowe wzrosty głównych amerykańskich indeksów, oznaczają na gruncie analizy technicznej zakończenie, trwającej od ponad tygodnia mini stabilizacji. To zaś zapowiada test grudniowych maksimów, a w bardziej optymistycznym scenariuszu, ich przełamanie i zwyżkę w kierunku maksimów z 4 listopada (S&P500 1007,37 pkt.; DJIA 9651,01 pkt.; Nasdaq Composite 1785,84 pkt.).
zbyś / 2008-12-31 09:03 / Tysiącznik na forum
Kilka procent wzrostu, które udało się w końcówce roku ugrać bykom na giełdach nie ma absolutnie żadnego znaczenia technicznego zarówno w krótkim, jak i nieco dłuższym horyzoncie czasowym
Krzych / 2008-12-31 08:31 / Płoteczka na forum
Ford stawia na atrakcyjne innowacje i niskie zużycie paliwa
Ford Motor chce w przyszłym roku zaoferować klientom dwa modele aut, które będą wyposażone w system samodzielnego parkowania.
Automatyczny system parkowania równoległego ma zostać zaprezentowany przez Forda w styczniu na North American Auto Show w Detroit. Mają zostać w niego wyposażone samochody Lincoln MKS i Lincoln MKT. Ford chce na tej samej imprezie przedstawić hybrydową wersję modelu Fusion, który - jak twierdzi The Wall Street Journall, ma mniejsze zużycie paliwa niż hybrydowa Toyota Camry.
Mark Fields, szef Forda na Amerykę podkreśla, że spółka postanowiła postawić na innowacje technologiczne i niskie zużycie paliwa jako sposób na zdobycie klientów.
Mieczyslaw / 2008-12-31 07:59 / Uznany Gracz Giełdowy
Lotos ma umowę na sprzedaż paliw o wartości 1,2 mld zł

31-12-2008 07:54
Grupa Lotos zawarła z BP Polska umowę na sprzedaż paliw płynnych w 2009 r., poinformowała spółka we wtorek. Szacunkowa wartość umowy wynosi 1,195 mln zł.
"Umowa została zawarta na czas określony od 1 stycznia 2009 roku do 31 grudnia 2009 roku" - czytamy w komunikacie.

Spółka poinformowała też, że szacunkowa maksymalna wysokość kar umownych wynosi 23,9 mln zł.

Narastająco w I-III kw. 2008 r. Grupa Lotos miała 428,05 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego jednostce dominującej wobec 532,35 mln zł zysku rok wcześniej przy obrotach odpowiednio 12543,61 mln zł wobec 9144,67 mln zł.
modliszka / 2008-12-31 07:29 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy

2008-12-31 07:24:38 | Mieczyslaw [ Tysiącznik na forum ]
a dzisiaj to polecam fryzjera , solarium , manicure
, pedicure , makijaz , masaz i na... .parkiet ,
ale nie na ren bazarkowy :)


Wlasnie Was opuszczam i pewnie wroce na koniec sesji.... Jade sie pindrzyc :-) Prosze, pilnowac mi miedziaka ;-)

Udanej sesji zycze :-)
GrzechO / 2008-12-31 07:41 / Bywalec forum
Zadbaj o radość , ciepły uśmiech , .... piękno by trwać znajduje coraz to nowe ciała. Nie warto się za nim uganiać.
Mieczyslaw / 2008-12-31 07:50 / Uznany Gracz Giełdowy
przeciez idzie do fryzjera , a nie na operacje plastyczna :)))
Mieczyslaw / 2008-12-31 07:00 / Uznany Gracz Giełdowy
pamieta ktos Sylwestra w 78 ?


Był 31 grudnia 1978 roku. Moskwa. Zima stulecia. Ci, co pamiętają tę zimę w Polsce, mogą sobie wyobrazić, jak ona wyglądała w o wiele zimniejszej Rosji.

Mieszkałem w południowo-zachodniej części Moskwy. Były tu wybudowane nowe osiedla. Konkretnie, w Sylwestra 1978, mój termometr pękł przy temperaturze – 44 stopnie C, a – jak wieść niesie- były miejsca, gdzie było -52 stopnie C na minusie.

Na prywatkę sylwestrową byłem zaproszony do kolegi też Polaka. Zaproszone towarzystwo było-jak zwykle-różnych narodowości czyli zapowiadała się fajna impreza. Żarcie przygotowali Jugole, alkohol każdy miał przynieść we własnym zakresie.

Wyszedłem z domu i stanąłem na postoju taksówek. Na głowie miałem zapiętą czapkę uszatkę, a postawiony kołnierz kożucha chronił moją twarz. Pomimo to, niestety, wredny mróz szczypał, gdzie tylko mógł wleźć. A czekałem ze 40 minut.

Mieszkanie, w którym mieliśmy witać Nowy Rok znajdowało się na północy, czyli musiałem przejechać całe, ogromne miasto, jakim jest Moskwa. Po drodze miałem wpaść po mieszkającą w centrum Inę, ognistą mieszankę niemiecko-ormiańską, którą zaprosiłem na Sylwestra.

Dotarłem z Iną do kumpla. Wypiliśmy drinka. Schodzili się goście, stawało się coraz weselej. Leciała dobra muzyka. Nie dotarło jeszcze kilka osób, a już było późno.

Wtem, na wąską uliczkę, przy której była impreza, wjechał autobus liniowy, z którego wysypali się nasi koledzy. Okazało się, że nasi dzielni przyjaciele, nie mogąc doczekać się na taksówkę lub okazję, poszli na przystanek. Kiedy podjechał autobus dali kierowcy 15 rubli i poprosili go, żeby ich zawiózł. Kierowca bez wahania w********** pasażerów z pojazdu i ruszył z moimi kolegami. Oczywiście, zupełnie inną trasą, niż ta , którą miał wyznaczoną. W Polsce taki numer by nie przeszedł, ponieważ jesteśmy buntowniczym narodem, w odróżnieniu od posłusznych Rosjan. A szofer miał o co walczyć. Jego pensja wtedy to było 70-80 rubli. Piętnaście rubli za kilka minut jazdy – to była kupa pieniędzy.

Tu mała dygresja dotycząca taksówek w Moskwie. Było ich stanowczo za mało, dlatego kwitła jazda „na łebka”. U nas też to było, ale nie na tak wielką skalę. Prym wiedli kierowcy różnych dostojników radzieckich. I tak, zwykły śmiertelnik, łapiąc okazję, mógł przejechać się służbową wołgą generała KGB, ministra rolnictwa czy lotnictwa. Pamiętam, również, że kiedyś podczas imprezy u mnie zabrakło alkoholu. Wyszedłem na ulicę. Było ok. północy. Zatrzymałem radiowóz. Dałem chłopakom na flaszkę i poprosiłem, żeby zawieźli mnie do restauracji. Nie tylko podwieźli mnie, ale jeszcze jeden z nich poszedł ze mną, na wypadek gdyby nie chcieli mnie wpuścić lub sprzedać na wynos. W owych czasach przed wejściem do hoteli lub knajp stał tzw. „szwejcar”, który mógł nie wpuścić.

W latach dziewięćdziesiątych często bywałem w Moskwie. Mieszkałem z reguły w hotelu Moskwa( dwa lata temu wyburzono go). Znajdował się on w samym centrum, obok Pl. Czerwonego i Kremla. Jedno ze skrzydeł hotelu zamieszkiwali deputowani. Przed wejściem stało całe stado służbowych czarnych wołg. Nigdy nie było problemu, żeby skorzystać z odpłatnej uprzejmości kierowców wybrańców narodu rosyjskiego. Możliwe było nawet wynajęcie takiej limuzyny na dłuższy czas. Jak oni się tłumaczyli przed szefami – nie wiem!

Powróćmy jednak do Sylwestra.

Była godz. 23 –a. Zgodnie z tradycją wielu Rosjan, i również, cudzoziemców witało Nowy Rok na Placu Czerwonym. Rzeczywiście była tam niepowtarzalna atmosfera. Wszyscy zachowywali się , jakby się znali od dawna. Było wesoło, Rosjanie śpiewali swoje ulubione pieśni i robili to naprawdę dobrze, bo to bardzo muzykalny naród.

Pomimo mrozu, zdecydowałem się, z kilkoma kolegami i koleżankami, pojechać na Plac.

Nie było znowu tak zimno-przecież „czarodziejka gorzałka tańczyła w nas”. Dotarliśmy jakąś furgonetką. Plac był pełen ludzi. Z trudem przedarliśmy się w okolice Mauzoleum Lenina. Załapaliśmy się na zmianę warty honorowej, która jest ciekawym widowiskiem. Zwykle odbywa się co 2 godziny. Teraz-ze względu na siarczysty mróz- wymieniają żołnierzy czterokrotnie częściej.

Na kremlowskim zegarze wybiła północ, zabrzmiały moskiewskie kuranty. Rozległy się salwy otwieranych szampanów i spontaniczne okrzyki tłumu. Atmosfera była – nie do opisania.

Wracaliśmy do domu. Byliśmy już prawie na miejscu, gdy stwierdziliśmy, że zniknął jeden z kolegów. Okazało się, że wpadł do studzienki kanalizacyjnej, która była otwarta. Obeszło się bez obrażeń. Nie będę opisywał akcji wyciągania go. Czyste ubranie dostał od gospodarza imprezy. Inna sprawa, że on zawsze był pechowy. Jemu nawet na łące, to by coś na głowę spadło.

Impreza trwała. Nowy Rok witaliśmy wiele razy, bo wśród balangowiczów byli przedstawiciele kilku stref czasowych.

Szaleństwo trwało do rana. Później trochę pospaliśmy. Obudziliśmy się ok. południa. Coś przekąsiliśmy. Ktoś włączył t
pchelek / 2008-12-31 09:00 / Tysiącznik na forum
Nie doceniasz polskich kierowcow. W zime stulecia przed jaka imreza w akademiku kolega pojechal po swoja dziewczyne na drugi koniec Warszawy. Nie mial jak wrocic z nia. Akurat jechal pospieszny A - kolega dal kierowcy 100zeta [suma raczej spora] i kierowca wypatroszyl pasazerow wmawiajac "awaria" i zawiozl ich prosto pod akademik.
Spytal sie "kiedy ma podjechac rankiem"
modliszka / 2008-12-31 07:16 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Witam :-)
nic, nie pamietam.....bylam malutka i nie wiedzialam wtedy, ze jest takie Panstwo, jak Rosja :-) za to dzisiaj..:-)))))))

Milego dnia wszystkim i udanych transakcji :-)
Mieczyslaw / 2008-12-31 07:21 / Uznany Gracz Giełdowy
no niestety to nie moje wspomnienia , ale szukajac informacji na temat zimy stulecia ktora byla w 78 natknalem sie na taka historyjke :)


pozdrawiam
D.Nikodem / 213.158.196.* / 2008-12-31 08:34
Smutek i nostalgia. To se ne wrati :-)
Mieczyslaw / 2008-12-31 07:24 / Uznany Gracz Giełdowy
a dzisiaj to polecam fryzjera , solarium , manicure , pedicure , makijaz , masaz i na... .parkiet , ale nie na ren bazarkowy :)
Mieczyslaw / 2008-12-31 07:01 / Uznany Gracz Giełdowy
elewizor. Akurat występował Naczelny Lekarz Moskwy. Poinformował, że ubiegłej nocy zamarzło w Moskwie 250 osób. Zaapelował, żeby pijący alkohol pozostawali na miejscu spożycia lub wychodzili z balangi w stanie gwarantującym świadome dotarcie do domu środkami transportu.


Po południu zaczęliśmy zabawę od nowa. Schodzili się nowi ludzie…
2 3 4 5 6 7
na koniec starsze
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy