5.3.Nowy Jork (PAP/int.) - Ryzyko depresji w amerykańskiej
gospodarce wynosi 1/5 - ocenia Robert Barro, profesor ekonomii na
Harvardzie i wykładowca Stanford University's Hoover Institution.
Barro szacuje jak 1 do 5 ryzyko, iż PKB USA i konsumpcja spadną o
10 proc. lub jeszcze mocniej, czego nie widziano w tym kraju od
wczesnych lat 30.
W najnowszej historii USA były dwa takie przypadki: Wielki
Kryzys, kiedy spadek w gospodarce wyniósł 25 proc., i od razu po
II Wojnie Światowej - gdy gospodarka skurczyła się o 16 proc.
Barro wskazuje, że gwałtowne załamanie na giełdach może oznaczać,
że rośnie ryzyko pojawienia się depresji.
Zaznacza jednak, że podchodząc do tej sprawy z drugiej strony, 20
procentowe ryzyko, iż wystąpi depresja oznacza też, że szansa, iż
w USA uda jej się jednak uniknąć, wynosi 80 procent.
"Mieliśmy już duże spadki na giełdach wcześniej, w latach 2000-
2002 i 1973-74, którym towarzyszyła tylko łagodna recesja" - mówi
Barro.
"Jeśli będziemy mieć szczęście, obecny kryzys również może być
umiarkowany, choć prawdopodobnie cięższy niż poprzednie recesje w
USA w powojennej historii" - ocenia Barro.
Barro ocenia, że gospodarka USA może raczej ozdrowieć pomimo
działań podejmowanych przez amerykańską administrację niż z ich
powodu.(PAP)
aj/ jtt/