j47
/ 2008-07-17 09:16
/
Tysiącznik na forum
Wzrost inflacji zlekceważony – ważne wyniki spółek
W USA środa już we wtorek wieczorem zapowiadała odbicie, bo po sesji lepszy od oczekiwań raport kwartalny opublikował Intel. Podniósł też (kosmetycznie) prognozy. Można było tylko obawiać się, że dane makro lub zachowanie rynku ropy popsuje nastroje. Takie obawy zwiększyły się po publikacji bardzo złych danych o inflacji CPI (w cenach konsumenta). Wzrosła w czerwcu aż o 5 procent rok do roku. Skok o 1,1 procent w stosunku do poprzedniego miesiąca był największy od 26 lat, a sama inflacja najwyższa od 17 lat. Mniej wzrosła inflacja bazowa (2,4 procent), ale też była wyższa od oczekiwań. Pozostałe raporty makro były zróżnicowane. Spodobały się inwestorom dane o wzroście dynamiki produkcji przemysłowej, ale do najniższego w historii poziomu spadł podawany przez NAHB indeks rynku nieruchomości.
Pojawił się też, tym razem w Izbie Reprezentantów, Ben Bernanke, szef Fed. Wygłosił to samo przemówienie, które zaprezentował we wtorek w Senacie. Padało wiele pytań dotyczących pomocy Fed i administracji dla Fannie Mae i Freddie Mac. Kwestionowano użycie środków publicznych dla ratowania tych dwóch gigantów, ale szef Fed wywijał się jak piskorz twierdząc, że musi zapewnić płynność i spowodować wzrost zaufania w sektorze finansowym. Zapewnił jedynie, że do pełnej nacjonalizacji jest jeszcze długa droga. Tak jakby to, co zostało zaproponowane różniło się znacznie w skutkach od nacjonalizacji...Nic nowego z tego wydarzenia dla rynków nie płynęło. Bardziej znaczący niż wystąpienia szefa Fed był opublikowany w środę protokół z posiedzenia FOMC (z 25.06). Znalazło się tam stwierdzenie, w którym wyczytać można, ze następna zmiana stóp powinna być ich podniesieniem.
Wysoka inflacja i treść protokołu z posiedzenia FOMC umacniała dolara, a to przeceniło złoto I miedź, a szczególnie ropę. Niedźwiedziom na tym rynku pomogły dane o tygodniowej zmianie zapasów paliw. Gracze na rynku akcji całkowicie zlekceważyli rosnącą inflację (przecież serii podwyżek w tym roku nie będzie). Skupili się na taniejącej ropie i informacjach ze spółek. A te ostanie były dobre. Oprócz lepszego od prognoz raportu Intela, również opublikowany przed sesją raport Wells Fargo (jeden z największych kredytodawców kredytów hipotecznych w USA) był lepszy od oczekiwań. Spółka podniosła też wartość dywidendy. Odczytano to dosyć kuriozalnie: „jak widać nie każdy bank ma problemy". Zaiste duża pociecha. Poza tym Biały Dom zapewnił, że Kongres będzie w stanie zatwierdzić pakiet pomocy dla Fannie Mae i Freddie Mac. Tak jakby ta administracja mogła gwarantować, co zrobi opanowany przez Demokratów Kongres... Sprężyna była jednak mocno dociśnięta (rynek wyprzedany), a wiadomo jak taka dociśnięta sprężyna mocno odbija. Nic dziwnego, że indeksy bardzo mocno wzrosły. Na razie to nic innego, jak odbicie w rynku niedźwiedzia, ale powtarzam: przy odrobinie szczęścia (taniejąca ropa) najbliższe 3 tygodnie, czyli sezon raportów kwartalnych może być dobry dla byków