antyobserwator
/ 80.53.157.* / 2007-08-26 13:20
Nie w Białymstoku tylko w Augustowie. To po pierwsze. Po drugie co mają wspólnego pożary z przepisami UE.
Cytuje:
"Dlaczego do takiej tragedii doszło, dlaczego przepisy unijne nie zapobiegły tragedii. Pomoc jest chwalebna ale lepiej by było gdyby do pozaru nie doszlo, czy przepisy sa zle i ich sosowanie wzmaga ryzyko powstania pożarów. Żadne publikatory o tym nie mówia"
Pożary są dlatego, że z powodu ocieplenia klimatu zaszły zmiany pogodowe. Na lądzie panuje susza i upały a z morza przychodzą powodzie. W Chorwacji ziemia jest sucha jak skała, rzeki to puste koryta a drzewa to wyschnięte gałęzie. W Grecji musi być jeszcze trudniej. Taki pożar jest wstanie ugasić jedynie deszcz.
Żadne czujniki na drzewach tego nie zmienią bo od tego są wieże obserwacyjne.
Myśle, że gdyby w Grecji rządził PIS od razu powstałyby przepisy prawne, że conajmniej raz w tygodniu ma padać deszcz a temperatury nie mogą przekraczać 35 stopni.
Trzecia sprawa. Cytuje:
"Dzisiaj słysze że nasi rybacy nie moga łowić dorszy bo
ich nie ma tam gdzie łowia, za to lowić moga inni ktorzy je
mają"
To chyba naturalne, że jak zniszczyli łowisko połowami w sezonie godowym to teraz ryby nie ma. Jak ktoś szanuje rybe to ma. Zajmujesz się wedkarstwem? Jedz do Kołobrzegu za 120 pln wypłyniesz kutrem na łowisko dorsza. Na kutrze jest 10-15 wędkarzy i każdy z nich w ciągu 3 godzin jest wstanie wyciągnąć nawet 50 dorszy. Ryby oczywiscie po wyciagnieciu z 70m sa do wywalenia a w sezonie godowym biorą jedna po drugiej. Oczywiście to nie jest główna przyczyna, że nie ma ryby ale to dowodzi jakie jest podejscie do ryb w Polsce. Tak samo sytuacja wyglada sródlądowo - np. drawsko pomorskie, bory tucholskie - tam wogóle nie ma ryb. Dlaczego? Bo w Polsce ściga się drobnych kłusowników a rzeki i jeziora są dzierżawione prywatnym osobą, które niszczą łowiska. Łowią na sieci a zarybianie jest tylko na fakturze.
Może jak się zmieni rząd to coś z tym zrobią bo obecny prócz propagandy nie robi nic.