Nie rozumiem co dziwnego jest w tym, że p. Podlewski ma zostać dyrektorem depatamentu rybołóstwa w Ministerstwie Rolnictwa?
Przecież z jego życiorysu jasno wynika, że pracował w spółdzielni rybołóstwa morskiego Łosoś (to co, że jako mechanik).
Jeśli elektryk mógł zostać prezydentem to dlaczego mechanik nie może zostać dyrektorem.