Poprostu nie umiecie grać. Na tych "czarnych dniach" można było zarobić spokojnie 25-50%.
Wystarczyło władować się w
akcje na początku sesji a potem je sprzedać przy końcu.
Moje główne inwestycje były w NFI2 oraz ELW, a reszta to czysty day trading.
Mój stan rachunku na te dni to czysty zysk 40%!
Tylko nooby wyleszcają się kiedy
akcje spadają! Trzeba poprostu umieć kożystać z takich dni, to naprawde nie jest takie trudne.
Oczywiście zawsze istnieje ryzyko i trzeba się z tym liczyć. Zdecydowanie nigdy nie należy poddawać się, celem każdego inwestora jest przecież ZYSK!. Giełda jest jak zabawa, jeden traci a drugi się bogaci :)
Pozdro dla leszczy i pro leszczy to dzięki Wam giełda jest taka wspaniała!